x_angel,
gość mógł wystawić ten kart jako zapisywalny kart do Atari i tyle. Albo wgrać tam jakiś homebrew, który pozwala prawnie na taką dystrybucję.
Po pierwsze wprowadził w błąd opisem, że jest to kart Atari. Obudowa jest od kartu Atari, płytka jest z kartu Atari, EPROM nie jest Atari. Kwestia druga - ktoś (jeżeli nie sprzedawca, to ten, kto nakleił ten artwork z kartu a2600) wprowadził w błąd całą naklejką na karcie. Kwestia trzecia - nikt nie ma formalnej zgody na dystrybucję. Jeżeli Atari nie dało takiej zgody (przeniesienia swoich praw - być może nawet nie mogli) na dystrybucję dalszą poprzez nabycie praw wyłączności (albo nie) dystrybucji, reedycji etc. to każdy kart z tą zawartością jest piratem. Capcom nadal istnienie. Drugie naruszenie to używanie artworku, nikt nie będzie Cię ścigał o zrobienie tego na swój użytek, w zaciszu domowym - ale jeżeli sprzedajesz, nawet za złotówkę - taki kart, taką naklejkę - to wprowadzasz do obrotu. Prawa autorskie. Prawa majątkowe). Ebay jest przeczulony na podrabiane rzeczy od wielu lat - sankcje są automatyczne - blokowanie sklepu, dostępu do Paypala, sprzedający z automatu zwraca pieniądze, bo nie ma prawa sprzedawać takich rzeczy przez Ebaya.
https://www.ebay.com/help/policies/proh … cy?id=4276
tutaj masz więcej o tym. Dlaczego sprzedawca nie prosi o odesłanie "fakeowych" rzeczy? Zwykle wysyłka przekracza ich wartość po drugie tłumaczenie się jest takie, że "nie wiedziałem", "przez pomyłkę". Nacisk Ebaya jest prosty - zwróć kasę i zamknij temat.
W jaki sposób odeślesz z Polski z obezpieczeniem wartości w razie zgubienia, nr śledzenia? Robimy już offtop, ale może to ma sens, żeby to poruszyć. Za granicę, do Niemiec - nasza poczta odpadnie - przerabiałem. Zostaje DPD (chyba najtaniej), tylko to kosztuje prawie 100 zł. Dlaczego z ubezpieczeniem i ze śledzeniem przesyłki? Bo tego wymaga Ebay plus rozsądek, odsyłasz coś za 100EUR licząc na zwrot pieniędzy, jeżeli to nie dotrze do Sprzedawcy, nie dostaniesz kasy, a zapłaciłeś jeszcze za przesyłkę. On nie może odpowiadać za Twoją przesyłkę.
Suma sumarum - kupując takiego karta - liczyłem, że może jakimś cudem jest to dev kart z badziewną naklejką. Mam kilka takich rzeczy do ZX Spectrum, Apple II i Macintosha - jakimś cudem okazało się, że są prawdziwe. Tak samo wypłynęło Xeno na Atari. Nadal będę szukał - tylko nie będę płacił 100 EUR za podróbę - bo nie. Nie mam problemu z odesłaniem karta - to decyzja sprzedającego, żeby zwrócić pieniądze i nie chcieć odsyłania tego - bo już wie na 100% co to jest i za ile może sprzedać. Plus- ja za przesyłkę od niego zapłaciłem prawie 20EUR, bo pomimo dwóch przedmiotów nie skomasował mi przesyłki jako jednej tylko policzył dwa razy a wysłał jako jedną ale droższą - niestety gdzieś w regulaminie Ebaya ma napisane, że zwroty są tą samą metodą jak wysyłka do kupującego pod warunkiem że jest śledzenie etc. Serio - co on z tym zrobi - jako Commando tego już nie sprzeda, chyba, że na bezczela, wartość tego jest - nawet nie wiem czy 10 EUR w takim stanie. Kiedyś kupiłem synowi cztery karty z Pokemonami do GBA - jak za chińskie było za drogo (ponad 300 zł), zdjęcia na 100% były oryginałów (po naklejkach), przyszły karty z innymi naklejkami, krzywo naklejonymi - ewidentnie nie to co na zdjęciach na aukcji - sprzedawca "to nie ja to wysłałem". Ebay zwrócił kasę. Karty dałem kumplowi, który nagrywał na YT o podróbkach Nintendo i zrobiłem drenaż portfela na oryginały w pudłach.
Jakbym chciał 100% podróbę Commando i selfmade to bym kupił z Video 61 albo kupił jakiś uni kart do wgrania zawartości. BTW przesłałem do Lance'a zdjęcia wnętrza kartu - ponoć to nie jest jego robota.