robecc napisał/a:BartoszP napisał/a:Ale jeśli ze statystycznie pojedynczego przypadku ma wynikać dawanie wszystkim, to .... tadam, tadam ... jedna uratowana szczepionką osoba (statystycznie pojedyncza) sankcjonuje szczepienie wszystkich bo kilku pomogło. Taka sama logika.
Nie ta sama. 500+ nie musisz pobierać jak nie chcesz. Nikt nikogo do tego nie zmusza.
Jeśli nic się dzisiaj nie zmieniło, to szczepić też się nie musisz. Nikt nikogo nie zmusza.
Za 500+ jest po prostu inny zakres wolności, który musisz oddać. Taki mniej bezpośredni ale go oddajesz. Ot choćby wgląd we wszystkie informacje o sobie, stan i operacje na koncie, formowanie "nowego lepszego obywatela ery post++" w szkole ... dużo różnych rzeczy. Tak, wiem, że o mnie, tobie, syscall'u, zbytim i innych tez to wiedzą bo takie ustalono prawo i mimo, ze się z tym nie zgadzamy, że tak jest, to wchodzą nam w prywatność zabłoconymi buciorami. Łącznie z tym, że planują wycofać gotówkę z obrotu aby wiedzieć jeszcze więcej pozbawiając nas nawet takiej resztki prywatności. Części osób to pasuje, części nie ale są to taki "miękkie" wolności, których nie widać. Ale co najważniejsze to 500+ nie wymaga osobistego poświęcenia. Pieniądze biorą się "znikąd". Pobierający nie muszą nic robić prócz złożenia wniosku i posiadania dzieci w odpowiednim wieku oczywiście co eliminuje sporą część społeczeństwa. Przez lata jednak te pieniądze były albo brane w wewnętrznych pożyczek, kolejnych sprzedawanych obligacji i ze wszelkich ukrywanych przed społeczeństwem źródeł. Idiotyzmem jest wierzyć, że to tylko i wyłącznie luka VAT to wszystko sponsoruje. Luka była, jest i będzie ... większa, mniejsza ale będzie bo oszuści zawsze coś wymyślą. W dużej mierze pochodziła ta kasa z dokręcanych podatków ciężko pracującym ludziom, którym się chce się chcieć. Wiele postów wcześniej było to przewidywane, że takie rozdawnictwo nie może trwać wiecznie ale było to wyśmiewane, że nie, że zobaczymy itp. Nagle "nowy ład" obnażył te metody i wyszło, że każdy dziwnym trafem zrzuca się na te kolejne "plusy" i ludzie zaczęli widzieć, że muszą sami dorzucić "do koryta", z którego wcześniej czerpali garściami. Niestety nie są do tego przyzwyczajeni i nagle zrobił się "kwas".
A przechodząc do szczepionek. Tu związek "coś za coś" jest znacznie bardziej bezpośredni. Szczepisz się (poświęcasz część swojej wolności) -> dostajesz np. prawo wejscia do knajpy, nie szczepisz się -> nie dostajesz i jesz co najwyżej kebaba z budki. Ale to część osób boli. Bo brać jest prościej gdy nic od siebie nie musisz dać. I tak, jestem świadom (to pisze dla tych co maja zamiar jak zwykle pisać coś o idiotach, wielkich łbach, głupocie itp.), że przy okazji rządy, biznesy, pojedyncze osoby załatwiają swoje partykularne interesy. Ale załatwiają je tak czy inaczej także bez tego szczepionkowego zamieszania. Tyle tylko, że póki ludziom zatyka się gęby kasą, to nawet nie myślą o "fikaniu".
Jedni akceptują fakt brania bez dawania czegokolwiek od siebie (to jest ta kradzież) inni zaś uważają, że uczciwiej jest coś biorąc oddać od siebie coś innego. A jeszcze inna grupa w ogóle nie ma możliwości czegokolwiek dostać a dawać musi. I te dwie grupy zwracając na to uwagę jeszcze są mieszane "z błotem" przez tych cwaniaczków z grupy pierwszej. Nie dotyczy to tylko 500+, szczepionek ... kto chce "przerozumie to sobie" <(c) AdamK> na inne obszary. Altruiści albo Ci, którzy chcą sobie móc spojrzeć w oczy w lustrze wychodzą na tym najgorzej, bo czarno-biały świat, którym posługuje się grupa "trzymająca władzę" jest prostszy.