1,551

(41 odpowiedzi, napisanych Sprawy atari.area)

SI "Dely 2.0" :D

1,552

(41 odpowiedzi, napisanych Sprawy atari.area)

No sorry Adam, ale nie chce zeby koledzy mowili na mnie "STacy" :D

Jakies takie malo zabawne te pomysly :P
Zreszta, wlasnie zaczalem popoludniowa zmiane, to moze tez cosik dorzuce.

1,553

(31 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

A tak a propos: mnie zainteresowal Art 28 ustawy o prawie autorskim:

Biblioteki, archiwa i szkoły mogą:
1) udostępniać nieodpłatnie, w zakresie swoich zadań statutowych, egzemplarze utworów rozpowszechnionych;
2) sporządzać lub zlecać sporządzanie egzemplarzy rozpowszechnionych utworów w celu uzupełnienia, zachowania lub ochrony własnych zbiorów;
3) udostępniać zbiory dla celów badawczych lub poznawczych za pośrednictwem końcówek systemu informatycznego (terminali) znajdujących się na terenie tych jednostek.

Trzeba by sie zainteresowac jak mozna uzyskac status biblioteki w rozumieniu prawa i czy prawo dopuszcza istnienie bibliotek w sieci ;)
Jesli nie ma innych obostrzen dla bibliotek, to punkt 2 pozwala na zlecenie wykonania skanu i OCR'a ksiazki ("w celu uzupelnienia wlasnych zbiorow"), aby nastepnie, zgodnie z punktem 1, udostepnic nieodplatnie tego OCR'a w internecie, jesli tylko statut biblioteki mi na to pozwala (a nawet zobowiazuje).
W kontekscie istnienia internetu, punkt 3 uwazam za archaizm.

1,554

(31 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

jellonek - nie masz racji. Przytoczylem zaly art. 278 ale do oprogramowania stosuje sie jedynie paragraf 2, gdzie kluczowe slowo to "uzyskuje"

Co do rozpowszechniania to bardzo latwo to udowodnic. Wystarczy ze osobie nieuprawnionej (a ta jest rowniez pracownik firmy, ktora zjamuje sie wykrywaniem tego rodzaju przestepstw) uda sie sciagnac od Ciebie choc jeden utwor. Wtedy udostepnianie zmienia sie w rozpowszechnianie wg powszechnej interpretacji.
Idac twoja analogia: Wystawiajac utwor na strone stawiasz sie w sytuacji sprzedawcy alkoholu, ktory pozwala kupowac go wszystkim rowniez dzieciom. Jesli na stronie dodasz napis: "wolno Ci sciagac tylko jesli masz prawa do tego utworu (masz oryginal)" to tak jakbys wystawil alkohol na stoisku samoobslugowym i dodal tebliczke "Jesli nie masz 18 lat nie wolno Ci kupic tego alkoholou", ale dowodu bys nie sprawdzal. Czy to Cie zwalnia z odpowiedzialnosci?

Wogole to takie analogie bardzo zle sie sprawdzaja (a wlasciwie wcale) na gruncie prawnym. Radze ich unikac.

Jeszcze dodajac a propos kradziezy: ja sie z Toba zgadzam, ze podstawa do uznania czegos za kradziez _powinna_ byc nie moja KORZYSC ale STRATA wlasciciela. To jest intuicyjne i naturalne rozumienie kradziezy.  Ktos cos tracil bo ktos inny mu zabral. W przypadku nielegalnego uzyskania oprogramowania mozna powiedziec ze wlasciciel stracil dochod z jego sprzedazy. Ale gdyby tak bylo sformulowane prawo to wtedy sad musialby mi bezsprzecznie udowodnic, ze gdybym nie uzyskal danego programu nielegalnie to _na pewno_ bym go kupil ;)
Ale prawo jest skonstruowane jak widac inaczej - kradziez oprogramowania jest wtedy kiedy osiagnales korzysc. O stratach wlasciciela nie wspomina.

1,555

(31 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Edukacja przede wszystkim. Uwazam ze w czasach kiedy wielkie wytwornie inwestuja miliony $ zeby zrobic spoleczenstwu pranie mozgu i wmowic ze sciagniecie piosenki to to samo co kradziez samochodu, trzeba przede wszystkim powiedziec ludziom jakie maja prawa i zachecic do interesowania sie wlasnymi prawami.

Uwagi organizacyjne:
1) nie ponosze odpowiedzialnosci za dzialania czy problemy prawne kogokolwiek, kto przeczyta ten tekst i uzna to co napisalem za prawdy objawione. Prosze wiec nie mowic przed sadem "nosty na AA napisal, ze moge se sciagac" ;)
2) nie jestem prawnikiem, prosze traktowac ten tekst wylacznie jako luzne notatki i przemyslenia (patrz p.1) oraz zachete do wlasnych poszukiwan,
3) wszelkie moje uwagi nie odnosza sie do firm/osob prawnych (nigdy mnie to nie interesowalo),
4) pamietajcie ze prawo sie zmienia! ponizszy tekst moze byc nieprawdziwy juz za miesiac,

A wiec po kolei:

Tdc napisał/a:

Jest jeszcze drugi paragraf, że można kopiować o ile coś nie jest dostępne obecnie na rynku (choć być może dotyczy to tylko muzyki).

Pokreciles - mozna korzystac a nawet w pewnym zakresie kopiowac o ile "jest dostepne" (rozpowszechnione) wlasnie. Ten "paragraf" to slynny Art 23 o dozwolonym uzytku, Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych
(tekst ujednolicony: http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search? … 083Lj.pdf)

Art. 23.
1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektonicznourbanistycznego oraz do korzystania z elektronicznych baz danych spełniających cechy utworu, chyba że dotyczy to własnego użytku naukowego niezwiązanego z celem zarobkowym.
2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.
Art. 23(1).
Nie wymaga zezwolenia twórcy przejściowe lub incydentalne zwielokrotnianie
utworów, niemające samodzielnego znaczenia gospodarczego, a stanowiące integralną i podstawową część procesu technologicznego oraz mające na celu wyłącznie umożliwienie:
1) przekazu utworu w systemie teleinformatycznym pomiędzy osobami trzecimi przez pośrednika lub
2) zgodnego z prawem korzystania z utworu.

Pamietac tylko nalezy ze cytowana ustawa odnosi sie do utworow objetych prawem autorskim (a i to z wyjeciem projektow architektonicznych) a oprogramowanie komputerowe jest traktowane odrebnie. Mowi o nim caly Rodzial 7 powyzszej ustwy oraz inne art KK (o tym dalej).

Po drugie: Wiekszosc prawnikow zgadza sie, ze Art 23. oznacza ze mp3, filmy, itp mozna sciagac ale nie mozna udostepniac (np w sieciach p2p), bo to byloby juz rozpowszechnianie. Jest to powszechna interpretacja, ale w polskich sadach nic nie jest oczywiste! Kazda sprawa toczy sie indywidualnie. Niektorzy prawnicy uwazaja, ze swiadome sciaganie nielegalnie rozpowszechnianego (udostepnionego) utworu moze podpadac pod wspolsprawstwo w rozpowszechnianiu. Wydaje sie to glupie ale w sadzie zwykla logika nie obowiazuje. Innymi slowy: trzeba miec "dobrego papugie" ;)

Po trzecie: z niezrozumialych dla mnie powodow, wiekszosc publikowanych w prasie popularnej i serwisach opinii prawnikow, zastrzega, ze chociaz zgodnie z Art 23 nie zostaniemy skazani za sciaganie muzyki z internetu, to wlasciciele praw autorskich moga wystapic z powodztwem cywilnym z zadaniem zaplaty 2 lub 3-krotnosci wartosci utworu. Najprawdopodobniej chodzi im o Art 79:

1. Uprawniony, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, może żądać od osoby, która naruszyła te prawa:
1) zaniechania naruszania;
2) usunięcia skutków naruszenia;
3) naprawienia wyrządzonej szkody:
a) na zasadach ogólnych albo
b) poprzez zapłatę sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej dwukrotności, a w przypadku gdy naruszenie jest zawinione - trzykrotności stosownego wynagrodzenia, które w chwili jego dochodzenia byłoby należne tytułem udzielenia przez uprawnionego zgody na korzystanie z utworu;

Tyle, ze, jezeli wykorzystujemy zgodnie z prawem Art 23 o dozwolonym uzytku osobistym, to nie naruszamy niczyich praw! Wiec zadanie pieniezne jest bezsadne. Niestety, jak pisalem, w sadzie nic nie jest jasne. Nalezy pamietac ze pozostaje np taki dziwny art.:

Art. 35.
Dozwolony użytek nie może naruszać normalnego korzystania z utworu lub godzić w słuszne interesy twórcy.

I tu dochodzimy do sedna: o tym czy skopiowanie z sieci filmu/mp3 nie godzi "w sluszne inetresy tworcy" i kwalifikuje sie jako wykorzystanie Art 23 czy tez nie, decyduje zawsze sad.


A teraz na temat oprogramowania:

Tdc napisał/a:

Inna sprawa, że my nie sprzedajemy/zarabiamy więc to nie jest w moim ujęciu kradziejstwo.

Byc moze Tdc slyszales o brzmieniu Art. 278 KK:

Art. 278.
§ 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

KK latwo wygooglac (pamietajcie zeby zawsze szukac tekstu ujednoliconego ustaw (czyli z pozniejszymi zmianami)!), tu znalazlem ladne wytluszczenie, ktore paragafy stosuja sie do ochrony oprogramowania:
http://www.e-audytor.com/pdf/kodeks_karny.pdf

Po pierwsze, zauwazamy ze nielegalne i karalne jest samo "uzyskanie" programu. Czyli jezeli mamy program na CD i nie zainstalowalismy go ani razu, ale sciagnelismy/kupilismy go w celu osiagniecia korzysci majatowej to juz popelniamy przestepstwo.

Po drugie: interpretacja prawna slow: "w celu osiągnięcia korzyści majątkowej" jest bardzo ciekawa. Powszechnie i intuicyjnie uwaza sie, ze kazde "uzyskanie" jest w celu osiagniecia korzysci majatkowej, bo nie musimy kupic oryginalu. Ale tu pojawia sie magia interpretacji prawa :) Spotkalem sie mianowicie z nastepujaca interpretacja: prawo polskie nie jest "redundantne" - jezeli cos jest oczywiste, to sie o tym dodatkowo nie pisze w ustawie. Czyli jezeli oczywistym jest ze uzyskujac nielegalnie program komputerowy oszczedzamy pieniadze, to ustawodawca piszac slowa "w celu osiągnięcia korzyści majątkowej" mial na mysli jakas inna, dodatkowa korzysc (np osiagana z dlaszej sprzedazy tegoz oprogramowania).  Ciekawe prawda? ;) W tym rozumieniu ustawy nie sposob udowodnic ze ktos sciagnal gre w celu osiagniecia korzysci majatkowej (chyba ze jest zawodowym graczem albo pracuje w pismie poswieconym grom). Ale, jezel np grafik uzyska nielegalnie Photoshopa, to nawet taka interpretacja raczej go nie uratuje.

Po trzecie: zaden program znaleziony na dysku czy DVD nie jest sam w sobie "nielegalny". Nielegalne moze byc tylko "uzyskanie". A to bardzo duza roznica. Jezeli na zabezpieczonym przez policje DVD biegly odkryje kopie jakiegos programu, to ona nie jest "nielegalna" (jak popularnie pisza media). Problem tylko w udowodnieniu, czy uzyskaliscie ja "bez zgody osoby uprawnionej". A tu interpretacje tez sa rozne. Niektore sa takie, ze poniewaz w Polsce obowiazuje domniemanie niewinnosci, a jednoczesnie nie ma obowiazku przechowywania zadnych faktur, kwitow, paragonow czy pudelek, to sad powinien Wam udowodnic ze uzyskaliscie program bez zgody osoby uprawnionej, a nie Wy sadowi.
Ale jak pisalem wielokrotnie - wszystko zalezy od adwokatow i sadu.

I jeszcze po czwarte: wg polskiego prawa nie ma raczej czegos takiego jak "abandonware".

Podsumowujac: to tylko maly fragment fascynujacego swiata prawa wokol praw autorskich i oprogramowania. Zachecam do wlasnych poszukiwan i doksztalcania sie. W wniosek na koniec: w razie problemow dobry adwokat to podstawa!

1,556

(31 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Ale panowie pi...cie az glowa boli. Z takim podejsciem to zapuszkuja was i nawet nie bedziecie wedziec za co ;) Akurat czekam na otwarcie fryzjera wiec zaraz Wam przytocze odpowiednie paragrafy i troche naprostuje sytuacje.
CDN.

1,557

(31 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

To dopiero poczatek. Ostatnio glosno jest o kolejnej nowelizacji prawa - na skutek naciskow lobby wydawcow kraje UE przygotowuja sie wprowadzenia podobnie restrykcyjnego prawa jak w USA. Polska oczywiscie ochoczo zglosila akces do "jak najlepszej ochrony praw tworcow".
Dlatego tez ja od 2 lat nie zblizylem sie do zadnej sieci p2p. Rapid jest bezpieczniejszy a kosztuje niewiele. A jak zrobi sie jeszcze gorzej to wykosztuje sie na anonimowego VPN'a przez Szwecje albo inne Szeszel ;)

1,558

(16 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

Cart SUPER CHARGER doszedl ekspresowo szybko. Przed chwila go wyprobowalem z gra Assault Force i mam dziwne wyniki:

1. Cart wewnatrz wyglada identycznie jak ten na stronie Atari Dumping Project (te same oznaczenia na plytce), i tez ma niestety spilowane oznaczenia chipow.
2. Bez wlozonego carta gra sie wczytuje i startuje ale natychmiast malowniczo zawiesza (z grafiki robi sie sieczka). To o tyle ciekawe, ze na emulatorze Atari800Win4 tez sie wiesza ale bez niszczenia grafiki
3. Z cartem gra startuje i dziala pozornie poprawnie, tyle ze wszystkie obiekty 3D sa zle rysowane. Daje sie dostrzec ich zamierzony ksztalt, ale niektore linie wychodza z ich naroznikow (wezlow) i biegna gdzies za brzeg ekranu. Poniewaz obiekty sa animowane to linie sie szybko zmieniaja a na ekranie robi sie widowisko jakby ktos sie bawil laserami. Poza tym mozna normalnie sie poruszac, strzelac do tych obiektow itp.

Podejrzewam ze albo moj cartridge jest uszkodzony (np nie styka gdzies jedna linia danych) i podaje zle wyniki obliczen do komputera, albo mam wersje niekompatybilna z wersja gry ktora otrzymalem od mikera i tebe (co raczej nieprawdopodobne).

Tak wogole to na ekranie widac na raz gora 2 - 3 malo zlozone obiekty 3D rysowane tylko z samych kolorowych konturow (o ile moge to dostrzec przy kiepskiej grafice o ktorej pisalem wyzej). Mam wrazenie, ze nasi wspolczesni programisci napisaliby cos 5x szybszego bez zadnego koprocesora :)

http://nosty.neostrada.pl/kolekcja/atari_super_charger_1.jpg

OT. Szlag mnie trafia jak czytam "1040 STE - legendarny komputer" albo niedawno: "Lech Walesa - legendarny przywodca Solidarnosci".

Legendarny to byl krol Popiel! "Legendarny" to zaczy "znany z legendy, fantastyczny, basniowy, nieprawdopodobny". Czyli, ze nie wiadomo czy istnial naprawde.
W tym wypdku wlasciwsze byloby slowo "kultowy", tyle ze ostatnio wszystko jest kultowe, nawet film, albo gra wydana miesiac temu...
A jako atarowiec moge powiedziec, ze 1040STE nie jest nawet kultowe :P

1,560

(11 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Na mozna spytac czym ta kontrowersja polega?

1,561

(6,151 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

eee... Atari 2600 Junior? 
Konsola taka, dosc popularna w latach 80-tych ;)
Plyty glowne do niej sa dzis warte pewnie pare centow za sztuke.

1,562

(6,151 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

To plyta do Atari 2600jr.

1,563

(12 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

zaxon napisał/a:

pokoleniu ktore nie za bardzo rozumie ze kiedys komputer sie miescil pod klawiszami ?

Historia zatoczyla kolo - nastepne pokolenie znow nie bedzie moglo uwierzyc ze kiedys komputer nie miescil sie pod klawiszami ;)

1,564

(12 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Tylko zywe muzeum! Atari 65XE/C64/ZX/CPC + zielony monitor albo tv kolor + stacja + reszta to koszt 700zl Chyba duze muzeum stac na kilka takich stanowisk zeby dzieciaki mogly sie pobawic...

1,565

(6,151 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Poniewaz sprzatnalem wlasnie z eBaya 1200xl w boxie to do tego nie wystartuje, a mysle ze wart jest takich pieniedzy:
http://tiny.pl/kj15

1,566

(9 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Dziekuje. Kurcze, no sorry. Jak widze ze ktos znajomy albo chocby z Polski licytuje, to sie nie wcinam***
Ale sprzedajacy na eBay coraz czesciej ukrywaja liste licytujacych, tak jak w tej aukcji.
Ciesze sie z boxa bo nie mam. Jak doleci to moje gole 1200XL trafi na allegro.

*** wyjatki: Atari 1450XL, 1090, Jaguar II, cartridge prototypowe, prawa do marki "Atari" ;)

1,567

(3 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Powinny lezec gdzies w sieci, bo pismo naprawde jest warte zarchiwizowania. Ale przez pare minut szukania nie udalo mi sie tego wygooglac.
Skanowac tradycyjnie nie bede, bo nie mam na czym ani ostatnio kiedy ;)

1,568

(3 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Przylecialy do mnie wlasnie 23 numery tego atarowskiego pisma. Zaplacilem slono za transport ale warto bylo! To zupelnie inny rodzaj pisma niz niedawno omawiane "Atari Age" - tu jest samo "geste": prawie brak obrazkow, konkretne dlugie artykuly, praktycznie sam tekst: masa recenzji gier, programow, sprzetu. Newsy i spekulacje.
Mam wybrane numery od 1984 do 1990. Pismo w tym czasie naturalnie ewoluowalo od tematyki XL/XE do ST, oraz wyraznie grubialo i poprawialo jakosc (pierwsze egzemplarze byly chyba odbijane na powielaczu).

Przytaczam fragment z opisu z aukcji:

"What started out as two local Washington DC Atari newsletters (DC Currents and NovAtari Notes) grew to become one of the best full fledged Atari magazines in North America, and also the longest running - 1981-1995. Much like A.N.A.L.O.G. and Antic, they covered national and international Atari news, as well as product reviews, programming articles, etc. And they really stood out on the amount and depth of coverage they gave the 8-bit, and also how much great ST coverage they had right from the beginning when the 520 was first announced. In later years they also did a good amount on the Mega, STE, TT, Falcon,Lynx and Jaguar, but they always had 8-bit stuff in there as well, even well into the 90's. They did many hardware upgrade articles over the years (not just reviews, but "here's how to do it"), and had multi year long columns on DTP, and various programming languages, as well as several well known Atari scene programmers as columnists (David Small of Magic Sac and Specter GCR fame was one).
An interesting bit of trivia: Current Notes was part of WAACE (Washington Area Atari Computer Enthusiasts), which also put on the Northern Virginia Atarifests starting in '85 and running through '92 or '93."

To co mnie chwycilo za serce to newsy i zapowiedzi. Przypomnialem sobie z jakimi emocjami czytalem w Bajtku kolejne zapowiedzi co to tez na Atari lada chwila sie nie ukaze, albo jak za momencik Jaguar wszystkich powali na kolana. Uczucie bezcenne :)

Zobaczcie np taka zapowiedz z 1989r:

http://nosty.neostrada.pl/kolekcja/current_notes/current_notes_5.jpg

No ja bym dal od $20 do $35 za te tytuly w oryginale :)


Albo mozemy sprawic ile w 1984r. kosztowaly nasze ulubione zabawki:
http://nosty.neostrada.pl/kolekcja/current_notes/current_notes_2.jpg

A tu ciekawostka o ktorej nie wiedzialem: jedne z najlepszych gier na male Atari wogole nie ukazaly sie w US, a Amerykanie dowiedzieli sie o nich od Peruwianczyka :)
http://nosty.neostrada.pl/kolekcja/current_notes/current_notes_6.jpg

A oto same numery pisma:
http://nosty.neostrada.pl/kolekcja/current_notes/current_notes_7.jpg
http://nosty.neostrada.pl/kolekcja/current_notes/current_notes_8.jpg
http://nosty.neostrada.pl/kolekcja/current_notes/current_notes_9.jpg
http://nosty.neostrada.pl/kolekcja/current_notes/current_notes_10.jpg

1,569

(12 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

I to jest wlasnie najlepszy przyklad w jaki sposob NIE powinno sie prezentowac komputerow w muzeum.
Martwe kawalki plastiku :(

1,570

(112 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

oj wiem larek, dżołk to byl ;)

nikt by sie raczej nie powazyl w naszym malym swiatku na piracenie

1,571

(112 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

A tu piracik:

http://tiny.pl/k15h

1,572

(330 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Zgadzam sie. Kij im w...
Te chipy nie beda wiecznie sprawne. Jeszcze pare lat a wystawia je za 5% tej ceny hurtem na ebayu.

1,573

(16 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

Ja pare lat temu rzucilem taki pomysl ale z wiekszym rozmachem: szybki koprocesor (chocby mikrokontroler Atmel czy cus podobnego) komunikujacy sie z Atari przez $D5xx i wykonujacy nawet duzo bardziej zlozone obliczenia na potrzeby grafiki 3D i nie tylko. Nie potrafie niestety tego zrobic. Ale pociagala mnie elegancja takiego pomyslu - zero rozbierania Atarki, prostota, mozliwosc upgradu z zachowaniem kompatybilnosci wstecz. No i niska cena.
Moze czujesz sie na silach podjac wyzwanie, Seban? :)
Ale w tej chwili pewnie okazaloby sie, ze latwiej dodac takie funkcje do Video Board XE...

1,574

(16 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

Na stronie http://www.atarimax.com/jindroush.atari … tml#scharg
jest notka:
"Emulated: My experimental Atari800 emulator."

takze moze wystarczy uderzyc do autora strony, ktory juz go rozpracowal. Jak widac na fotkach, caly cart do 2 uklady cyfrowe - zadziwiajaco wrecz ubogi nawet patrzac po sciezkach na plytce.

Zreszta, jak przyleci, to pewnie Jer go pozyczy i w 2 godziny bedziecie miec ladny schemat ;)

1,575

(16 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

Dzieki wielkie!