Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Altirra 4.30 Kolejna wersja najdoskonalszego emulatora atarowskich ośmiobitowców!
SpartaDOS X 4.50 Nowa wersja najlepszego DOS dla ośmiobitowców.
Bubble Bobble dla Atari 8-bit Wersja ta bazuje na edycji BBC Micro, jednak została napisana niemal od podstaw, by maksymalnie wykorzystać możliwości Atari.
Silly Venture 2024WE - wyniki Ponad sto prac wzięło udział w compo SV2024WE
Trwa Silly Venture 2024 w Gdańsku! Party się rozpoczęło, zajrzyj po link do streamów.
atari.area forum » Posty przez maciekb
No i się długo nie nacieszyłem. Dziś odpalam sprzęt po dwóch dniach przerwy i na ekranie początkowym zaczynają mi się pojawiać śmieci - jakieś kolorowe piksele itp. W teście pamięci od około połowy pojawiają się X'y, ale co ciekawe dalszy test przechodzi i TOS się odpala, chociaż tam też trochę śmieci.
Po rozgrzaniu problemy ustąpiły. Jakieś pomysły?
PS: Nie chwaliłem się jeszcze, że mam TOS 2.06, chociaż nie wiem jak to działa, bo miało być niby coś do adresowania, a tu widać same EPROM'y.
No nie pałam sentymentem do tamtych czasów, a dlaczego, to widać choćby po moich dwóch egzemplarzach ST. Na wschód od żelaznej kurtyny pająk, kombinowanie, "koronkowa robota", na zachód normalna modyfikacja.
Napisałem: co najmniej płytka uniwersalna, oczywiście jestem za rozwiązaniem w postaci dedykowanej płytki, ale wolę już uniwersalną niż pająka.
A jeśli chodzi o zachowanie tego egzemplarza w stanie z epoki, to chętnie zamienię się na egzemplarz bez modów, z garścią części do ich wykonania tak jak mi będzie odpowiadało - wszelkie propozycje przyjmuję na priv :-)
Piszę o tym jak to obecnie powinno wyglądać. Wiem, że 25 lat temu robiło się na czym się dało, ale te czasy mamy na szczęście za sobą. Dlatego obecnie chcę to poprawić, gdyż nie pałam do tamtych czasów na tyle dużym sentymentem, żeby zostawić takie pająki na czymś więcej niż pamiątkowych zdjęciach.
Chciałbym go doprowadzić do sensownego stanu. Obecnie to rozszerzenie, które ktoś "zaprojektował", uniemożliwia mi np. wyjęcie płyty bez urwania kabla idącego do floppa. Poza tym nie lubię takiego smarkania wszędzie cyną i pająków. Dla mnie ZAPROJEKTOWANE rozszerzenie, to przynajmniej płytka uniwersalna, podstawki itp, a nie odcięte nogi scalaków, chipy lutowane na barana. To co mam to czysta prowizorka. A rozszerzenie działa poprawnie przy zaklejonej dziurze w dyskietce, dyskietki HD nie udało się użyć, ale może coś robię źle :-)
Mam na myśli branie tego sygnału do przełączania zegara dla WD1772. Mam wrażenie, że to działa tak: jeśli jest właściwy identyfikator stacji i sygnał HD ze stacji, to daj 16MHz na WD1772, a jeśli nie to 8MHz. Moim zdaniem przy jednej stacji wystarczy sam sygnał HD.
Czyli (zgaduję) zapewne z Yamahy brany jest sygnał wyboru stacji, co przy jednej stacji jest w sumie bez sensu i tego sygnału można by się pozbyć. Do sterowania wyborem zegara powinien wystarczyć sam sygnał HD ze stacji, który jeśli się pojawia na pinie 2 (to musiałbym sprawdzić), a sygnał ten nie jest nigdzie podłączony, można by podciągnąć stamtąd i stacja byłaby uwolniona. Czy są jakieś gotowe rozwiązania (mogą być w postaci płytek do samodzielnego złożenia) przełączników zegara do stacji HD, najchętniej z własnym kwarcem, żeby nie trzeba było ciągnąć sygnału z Shiftera, czy muszę się nauczyć sam projektować płytki? Znalazłem u Exxosa, ale tam wszystko w jakiejś obcej, drogiej walucie ;-)
Trochę poczytałem o przerabianiu stacji z PC do Atari i klaruje mi się takie rozwiązanie: do pracy ze stacją HD WD1772 musi być taktowany zegarem 16MHz, a nie 8MHz. 16MHz brane jest z Shiftera, a ten sygnał brany ze stacji to zapewne potwierdzenie włożenia dyskietki HD i w zależności od niego wybierany jest zegar 8/16MHz. Nie wiem tylko po co jest sygnał z Yamahy, nie wiem też dlaczego przecięta jest żyła 2 w taśmie fdd (w PC tam jest chyba sygnał HD, więc może dlatego?)
No to przynajmniej z tymi dwoma stacjami się wyjaśniło - dzięki :-)
Jednak jako dociekliwy typ, chciałbym wiedzieć co to jest ten pająk pod stacją dysków. Z tego co widzę przeróbka jest oparta na układzie PALCE16V8H-25PC/4, nalutowanym na jakiś inny układ w celu kradzieży zasilania. Czyli to ma zaszytą jakąś logikę i coś robi, pytanie co?
1. Na nogę 1 (CLK/I0) wchodzi sygnał z płyty, który normalnie szedł na nogę 18 (CLK) układu WD1772 (noga jest wydłubana z płyty i wisi w powietrzu
2. Na nogę 2 (I1) wchodzi sygnał z nogi 39 Shiftera
3. Na nogi 3 (I2) i 4 (I3) wchodzi jakiś sygnał ze stacji
4. Na nogę 5 (I4) wchodzi sygnał z nogi 19 (IOA2) układu YM2149F
5. Nogi 9 (I8) i 10 (GND) są podłączone do masy (nalutowane na układ)
6. Noga 19 (I/O7) wraca na wiszącą w powietrzu nogę układu WD1772, czyli jest to zapewne nowy sygnał CLK
7. Noga 20 (Vcc) jest podłączona do zasilania (nalutowana na układ)
Ktoś mi to objaśni, zwłaszcza mnie ciekawi co do pracy stacji ma Yamaha?
Co do nie grzebania, to do d* z takimi przeróbkami. To co mam uniemożliwia mi praktycznie wyjęcie płyty "bo może się drucik urwie". Po odłączeniu dysku jest lepiej, jeszcze tylko uwolnię stację od tego jednego przewodu i będę mógł bez stresu wyciągnąć płytę.
Jeszcze podrążę temat stacji dysków i tych przeróbek pod nią. Na boku jest model stacji MFD-17W-12. Producenta brak, ale to zapewne Sony. Maskownica nie wygląda na jakoś przerabianą - zatrzaski są na swoim miejscu, więc wydaje mi się, że to stacja dedykowana do ST, ale jednocześnie taśma sygnałowa jest obrócona o 180 stopni. Czy to jest stacja HD od PC zaadaptowana do Atari i stąd przeróbki pod spodem?
I następna zagadka: na pulpicie wyświetlają mi się ikony stacji A i B. Myślałem, że B to zewnętrzna stacja, której nie mam, ale nie do końca. Klikam na A, otwiera mi się folder z zawartością A, klikam na B otwiera mi się folder z zawartością A :-) Tak ma być?
Parę rzeczy się wyjaśniło: to na pewno Sony, na pewno HD, więc zapewne przeróbka jest po to, żeby działała. Taśma jest odwrócona, "ząbek" ścięty, przecięta żyła nr 2 w taśmie. Mimo wszystko zaskakuje mnie, że maskownica i przycisk tak ładnie pasują, ale widocznie pod tym kątem była dobierana stacja.
Zaraz go odlutuję. Wydaje mi się, że po prostu to rozwiązanie jest od początku słabe. Nie sądzę, żeby grzał się z powodu łożysk. Stare dyski po prostu się grzały. Zestaw wentylatorów w budzie PC nie rozpraszał przecież jedynie ciepła z CPU. Kieszenie na dyski bywały (i nadal są) wentylowane, przed koszykiem z dyskami też zazwyczaj było miejsce na wentylator. Tymczasem w Atari nasz elektronik ułożył dysk na gąbkach, tuż przy zasilaczu, przykrył częściowo klawiaturą, częściowo średnio przewiewną obudową i to się po prostu musi grzać.
No i dysk uwolniony. Jutro go sobie przebadam w PC'cie - zobaczymy co na nim jest. Atari chłodniejsze, chociaż zasilacz to wciąż mały piecyk. Zresztą zobaczcie jak on wygląda. Kondensator po lewej to już wychodzi z osłonki. Inne wyglądają na spuchnięte od dołu.
Tzn. mam utworzyć folder AUTO, wrzucić tam BIGDOS i wystartować komputer? Tak robiłem, ale BIGDOS się nie ładował. Podobnie ICD PRO, które wyrzuca komunikat "ICDBOOT not installed".
No dobra - doprowadziłem do tego, że BIGDOS się ładuje, ale później nie znajdują się partycje. Pytanie brzmi, czy ich tam nie ma, czy może nie są to partycje DOS? Czuję, że jak podłączę dysk do PC to również nic na nim nie znajdę. Nie chcę go od razu formatować, bo może jednak są na nim jakieś ciekawe dane z epoki, tylko ktoś usunął partycje. Da się je jakoś odzyskać?
Pierwsze wrażenia z pracy: śmierdzi i zaraz się chyba zagotuje. Zasilacz jest gorący, po zdjęciu obudowy tuż po wyłączeniu można się poparzyć. Kondensatory w nim chyba mają dość - ten gabarytowo największy 47u 400V 85stC wygląda źle, Q102 nie jest chyba oryginalny. Chyba czas skończyć eksperymenty i zacząć od wymiany kondensatorów w zasilaczu.
Dysk również bardzo się nagrzewa (nie da się dotknąć bezpośrednio po wyłączeniu), ale może to kwestia bliskości bardzo gorącego zasilacza? Z drugiej strony może zasilacz się grzeje, bo dysk go dobija - to stary Conner, ciągnie ponad 400mA z 5V i ponad 200mA z 12V. Jaka jest wydajność prądowa zasilacza w ST?
IDEDPB trochę działa, tzn. jeśli najpierw załaduję BIGDOS, to potem IDEP_3 wykrywa mi dysk, ale 0 partycji na nim. ICDPro, to nie jest przypadkiem do Ultrasatana?
Co oznacza duża litera D (taka na cały ekran), złożona z kolorowych kwiatków, albo gwiazdek, która wyświetla mi się okresowo przy starcie komputera?
Cóż mogę powiedzieć. To działa :-) No to mam już drugi ST, który zgłasza mi się krzyżackim TOS'em i tyle ...
Na tym mam na pulpicie dwie stacje dysków (A, B). Zgodnie z przewidywaniami hdd nie widać, chociaż słychać. Być może trzeba uruchomić jakiś driver z dyskietki, ale jaki i jak??
Dobra - nagrałem sobie obraz dyskietki na dyskietkę i to działa :-)
A przynajmniej trochę. Demko Snowman odgrywa mi muzyczkę i staje na komunikacie, że się ładuje ...
Na innym obrazie jest znacznie lepiej - ładuje się, uruchamia, więc wygląda na to, że stacja działa :-)
Cześć
Przeszukując znany portal aukcyjny pod kątem pamięci SIMM, które dałoby się użyć do rozszerzenia pamięci w ST znalazłem ciekawe ogłoszenie: zabytkowy RAM.
W skrócie (bo link przecież kiedyś zniknie): 2 moduły SIMM 72 pin, będzie razem ze 4MB pamięci, z opisem "Zabytkowy RAM w cenie dla bogatych (-przedmiaot potencjalnie kolekcjonerski)", cena rzeczywiście dla bogatych 30400 zł :-)
Może jednak to błąd, że przedmioty wystawia się za darmo, a z drugiej strony, chyba jednak powinienem wyciągnąć garść krótkich SIMM'ów zachomikowanych gdzieś w mieszkaniu - może wreszcie kupiłbym dom w jakiejś przyzwoitej okolicy? ;-)
Z VGA spodziewałem się porażki, czyli docelowym kablem będzie zapewne ten: kabel SCART. W opisie mam opcjonalne R150 na RGB, R75 na blanking. Jakie są wasze doświadczenia w temacie - dawać rezystory, czy nie?
W tym wątku jest jeszcze schemat, w którym +12V (pin 8) jest puszczone przez R1000, a blanking przez kondensator do GND. Którą opcję wybrać :-)
Jedzie już do mnie DIN13, więc przy okazji zapytam co zarobić z drugiej strony? SCART (RGB)? S-Video? VGA? Na czym uzyskam najlepszy obraz przy założeniu, że podłączam się do TV, który ma wszystkie w/w gniazda? Raczej do gier, więc najwyższa rozdzielczość nie jest wymagana.
EPROM'y oczywiście zasłonię, chociaż ile tego UV może wpaść przez zamkniętą obudowę? ;-)
Rozszerzenie pamięci na 99% wywalę, albo ewentualnie rozpruję "koronkową" robotę i wstawię na kawałek płytki. Nawet nie chce mi się myśleć, w jaki sposób diagnozować tu jakiekolwiek usterki. Jeśli ktoś chce zachować tego pięknego, epokowego pająka, to rozważę zamianę na wolne układy, z których można zrobić rozszerzenie pamięci. Oczywiście najpierw sprawdzę, czy pająk działa :-)
Ten nalutowany interfejs IDE też pójdzie do wyprucia i albo da się go założyć odwrotnie, czyli tak jak był chyba pierwotnie planowany, albo trafi do szuflady, a zamiast niego będzie Ultrasatan, albo c't IDE. Zwróćcie uwagę, że dolny rząd pinów jest połączony z procesorem za pomocą kynaru, ale rozstaw dla nóg procesora wydaje się być poprawny. Gdyby więc obrócić płytkę widocznymi ścieżkami do dołu i obrócić o 180 stopni, to zapewne wszystko trafi na właściwe miejsce, a najwyżej będzie problem z założeniem klawiatury i zamknięciem obudowy :-) Prawdopodobnie rozszerzenie było projektowane pod krótkie ST, gdzie procesor jest w innym miejscu i tam mam wrażenie, że zmieściłoby się idealnie.
To jest plan, a co z tego wyjdzie - zobaczymy. Biorąc pod uwagę moje wrodzone lenistwo, może się okazać (jeśli wszystko będzie działać), że nie zostanie zrealizowany ;-)
Czy blachy do ST już poszły?
A jak wygląda ten magiczny TOS 2.06 w ST? Więcej EPROM'ów?
Dobra, już doczytałem że jest potrzebny jakiś dodatkowy układ sterujący liniami adresowymi.
Pamięć w 1040 STF jest zbudowana z 32 układów TC511001AZ-10 (1Mx1), co daje zdaje się 4MB. Przy okazji prostuję informację, że układy są lutowane "na barana" - one są w obudowach ZIP-20, więc nogi wychodzące z jednej strony wyprofilowano tylko tak, żeby to zlutować razem.
Żadne kable nie są urwane, choć nie wiem co się dzieje pod tą płytką na dole (podłączenie dysku twardego), która jest zdaje się nalutowana na układ. Najbardziej wkur...a mnie to, że nic się nie da prosto wymontować. Zarówno dysk jak i stacja są podlutowane choćby jednym przewodem bezpośrednio do płyty. No masakra.
Czy ktoś może mi powiedzieć do czego są te przeróbki pod stacją?
A dla porównania jak to może wyglądać (520 STM).
Nienawidzę takiej partyzantki i patrzeć na to bez odruchów wymiotnych nie mogę, zresztą sami oceńcie ;-) Ale oczywiście doceniam wartość historyczną "dzieła", który musiało powstać około roku 1994 (sticker gwarancyjny na dysku jest z tego roku).
Nie widzę stereo, a 520 STM podpinałem przez modulator. W 1040 STF modulatora brak, więc czeka mnie robienie kabelka.
Cześć
Chyba choroba się u mnie rozwija, bo tym razem "trafiło" do mnie 1040 STF :-)
Mam kilka pytań, gdyż o ile wcześniejszy 520 ST to chyba produkt z niemieckiej wystawki, w każdym razie rozbudowany z głową i chyba przez bogatego Niemca, to w 1040 grzebali raczej nasi ;-)
Pierwsza sprawa: na wierzchu mam napisane 1040 ST i na końcu mała literka "E". Niestety od dołu jest 1040 STF. Ktoś zamienił górną część obudowy?
Komputer raczej dawno nie rozbierany, jedna śruba zaklejona naklejką Oskar Serwis z Warszawy, 6-cyfrowy nr telefonu, więc chyba "z epoki". W środku kynar, kynar i jeszcze raz kynar, brak ekranów, za to dysk twardy się zmieścił. Rozszerzenie pamięci to dwa rzędy po 16 szt polutowanych na barana kostek leżących na boku + dużo kynaru. Nawet śrub nie ma w pełnym zestawie - płyta przykręcona tylko przy zasilaczu, obudowa też ma zakombinowane śruby, w środku luźno latał mosiężny wałek na którym opiera się stacja ... drugi, bo stacja miała swój na miejscu. No masakra dla oczu. Czy działa nie wiem, bo tym razem nie mam kabla wideo :-)
Jak myślicie: pruć tą partyzantkę, doprowadzić do w miarę fabrycznego stanu, ewentualnie rozszerzyć pamięć czymś współczesnym, czy ryzykować z tym co jest? Szczerze mówiąc boję się, że coś tu się zewrze. Za izolację robi szara taśma pakowa, dysk lata dość luźno, podparty tylko gąbką itd itp.
Heh. Też mnie zainteresowały te pola, zwłaszcza, że przy złączu ASCI są ładnie widoczne. Przy stacji u mnie nie ma rezystorów, są wlutowane dławiki i to by się zgadzało z oznaczeniami na płycie. Te dławiki co właściwie robią? To jakiś rodzaj terminatorów?
atari.area forum » Posty przez maciekb
Wygenerowano w 0.016 sekund, wykonano 63 zapytań