126

(7 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Okrutnie się pisało na tym edytorze (tzn. na tej klawiaturze). Nie można było ustawić angielskiej keymapy?

127

(7 odpowiedzi, napisanych Zloty)

A to Twój ten ST z niemieckim obłożeniem klawiatury i pozamienianymi klawiszami "Z" i "Y". :)

128

(154 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Pin napisał/a:

XTD - wnioskuję, że nie rozumiesz istoty problemu. 15 lat temu ograniczeń było znacznie więcej.

Podzieliłem się tylko moimi przemyśleniam. Przeczytaj je. Zgodzisz się z nimi lub nie - to już nie ode mnie zależy. Natomiast kompletnie nie rozumiem Twojej odpowiedzi. Po jej przeczytaniu mam wrażenie, że Ty nie do końca zrozumiałeś to, co ja napisałem. A przecież nie pisałem tego złośliwie ani żeby prowokować.

sOnar napisał/a:

Moc jest w jednosci i wlasnie obserwuje rozsypke naszej sceny, co przykre.

Mam niekiedy wrażenie, że strasznie delikatna jest ta atarowska scena. Dorośli ludzie, w realnym świecie, kłócą się - to normalne. Włączcie dowolną debatę polityków lub program, w którym jest jakakolwiek różnica zdań, a zobaczycie co to jest kłótnia. A to naprawdę jeszcze nic, bo to są mimo wszystko programy moderowane. A tu widzę co? Zwykłe niezadowolenie wyrażone nieco dosadniej i panika po drugiej stronie, bo zaraz się cała scena rozleci przez jednego gościa. Nie bądźcie, panowie, śmieszni.

129

(154 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Ja w swej naiwności myślałem, że party jest do prezentowania czegoś, co zrobiło się przed party. Kolega Gepard mnie oświecił, że na party były podobno osoby, które przez większość czasu trwania imprezy (przed kompo) siedziały i tworzyły (lub kończyły) swoje prace. Uważam party za pewnego rodzaju zlot, na którym prace się prezentuje - takie zwieńczenie iluś tam dni, tygodni czy miesięcy pracy. Ale widocznie są też inni, którzy uważają, że na party nie rozmawia się z ludźmi tylko "chłonie" atmosferę zatłoczonej sali i, będąc skupionym na swoim komputerze, tworzy się wśród tłumu. W sumie to takie osoby mogłyby w okresie świątecznym kupić bilet na dowolny pociąg pośpieszny - też tłok, można laptopa otworzyć i tworzyć wśród tłumów ludzi. :) Ale nie mnie oceniać czyjeś upodobania (chociaż w sumie - czemu nie? ;)), ważne jest, że wprowadzenie ograniczenia może skończyć się lekką katastrofą. Podobnie jak wprowadzenie ograniczeń co do formatów przyjmowanych prac - zamiast cieszyć się z tego, że na Atari w ogóle ktoś coś robi, to jeszcze ograniczać się? Jakieś demo nie poszło z jakiegoś tam systemu - to zakazać tego systemu? Dżizas - w ten sposób jak się demo zawiesi ot tak sobie, to z konkursu wyeliminuje się komputery. :)

O ile regulaminy i zasady są potrzebne, to trzeba pamiętać, że party jest dla ludzi, nie dla organizatorów. Zasady zaś są po to, żeby ułatwić ludziom pewne rzeczy. Organizatorzy, choćby nie wiem jak bardzo chcieli, są właśnie od tych trudnych spraw ogarnięcia wszystkiego. Wszelkie modyfikacje dotyczące imprezy zgłaszałbym więc po stronie organizacyjnej. Tresowanie uczestników jest złe.

130

(154 odpowiedzi, napisanych Zloty)

@Akira: czy Ty jesteś tym starym scenowcem, którego kiedyś znałem? Ksywa i miejscowość się zgadzają...

131

(154 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Prepaid jest spoko. Albo jak w przypadku koncertów - prepaid 50 zł, wejściówka na miejscu - 60 zł. I w ten sposób opłaca się kupić bilet wcześniej.

132

(154 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Dlatego właśnie fajnie jest zrobić jednak bramkę i kasować przy wejściu. A jak ktoś wpada "na chwilę", to się bierze dowocik od delikwenta i spisuje dokładną godzinę, o której gościu wpadł "na chwilkę".

133

(36 odpowiedzi, napisanych Zloty)

gepard napisał/a:

znam takiego jednego co to w kapciach może tam zejść ;)

Kwestia ustalenia czy są to zimowe kapcie czy letnie. :) I jaka jest wytrzymałość gościa.

Adam Klobukowski napisał/a:

Wydaje mi się jednak że 2 miesiące to zbyt mały odstęp. Proponuję co najmniej 2 miesiące.

Ja dla odmiany sugerowałbym 2 miesiące. ;)

134

(180 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Jakby ktoś jeszcze nie zauważył, na stronie http://sillyventure.eu/wassup są wyniki (bo tak gadamy o fotkach, o stuffie itd. a jak się pojawiły oficjalne wyniki w końcu to cisza).

Gdyby ktoś chciał w postaci pliku graficznego:
http://www.xtd.evil.pl/sillyventure2014_wyniki.gif
:)

135

(180 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Skrypty, generowanie... O czym wy gadacie? Włażę na FTP, zgrywam co chcę i potem sobie oglądam Irfanem zdjęcia. Po kiego to ma być w ogóle dostępne przez www?

136

(154 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Oto Gepard studzący emocje:

http://www.xtd.evil.pl/gepardstudzacyemocje.png

oraz Gepard i Grey:

http://www.xtd.evil.pl/gepard_i_grey.png

:) Pozdrawiam!

137

(154 odpowiedzi, napisanych Zloty)

@s0nar: Z drugiej strony - jak przesiedzisz na dupie w domu całe życie, to przynajmniej będziesz pamiętał co robiłeś każdego dnia. :) Obudzony w środku nocy będziesz mógł odpowiedzieć co robiłeś np. 6 stycznia 2010 roku albo 5 lipca 2012 roku. I niech Cię ktoś zagnie wtedy. :) Wymaga to oczywiście pewnej wytrwałości. Ekstremalna agorafobia byłaby dodatkowym atutem. :)

138

(154 odpowiedzi, napisanych Zloty)

@sOnar: "co za dużo to niezdrowo" - różnie to bywa. W przyszłości ci, którzy siedzieli w domu i "odpoczywali", zapytani "ej, stary, co robiłeś 10 lat temu?" powiedzą "siedziałem w domu na dupie i odpoczywałem, już nie pamiętam od czego". Podczas gdy ci, którzy się bawią, będą mieli znacznie lepsze wspomnienia. :)

139

(154 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Party fajnie. Ciasno trochę na głównej sali ale na szczęście było też miejsce poza nią do pogadania z ludźmi na spokojnie.

@Alias: masz telefon padnięty?

140

(180 odpowiedzi, napisanych Zloty)

http://www.xtd.evil.pl

Na stronie głównej zamieściłem link do mojego chiptune'a z party.

Wersje RMT i XEX to wersje oryginalne.
Wersja mp3 (oraz jej odtwarzanie online) to wersje ze zmniejszoną separacją kanałów (dla lepszego odsłuchu na słuchawkach; poza tym cała reszta jest bez zmian i retuszu).

Dziękuję wszystkim za głosy. :)

141

(34 odpowiedzi, napisanych Zloty)

To może obowiązek przesłania pracy wcześniej i zgranie wszystkiego do AVI (HFR), WAV oraz PNG? A następnie po prostu jedna maszyna compo (PC) i jechane?

142

(34 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Nie wiem jak to jest na SV, ale wiem dlaczego ludzie nie wytrzymywali na dawnych parties do późnych godzin. Po pierwsze - alkohol robił swoje. :) Ale wiadomo - to można wytrzymać jeszcze przy miłej atmosferze. Po drugie - hałas robił swoje. Nie wiadomo dlaczego, od któregoś party w Warszawie, organizatorzy stwierdzili, że nie ma to jak koncerty lub przynajmniej napi* techno non-stop, tak jakby całe towarzystwo na party to były ćwoki, które bez hałasu nie miałyby o czym gadać. Pamiętam, że na party w Żywcu najprzyjemniejszym miejscem do spędzania czasu był pobliski pub, gdzie była cisza, ładna pogoda i spokój - oraz masa znajomych, którzy mieli podobny punkt widzenia jeżeli chodzi o klimat. Nie wiem czy na SV są koncerty, czy jest puszczane techno czy inna muza non-stop, ale nic tak nie męczy jak przebywanie przez wiele godzin w hałasie.

Nie rozumiem tylko jednego - przedstawiony przeze mnie system nie jest ani skomplikowany technicznie ani trudny do realizacji. Co jest trudnego w obowiązku głosowania na siebie? Albo w zliczeniu ilości ludzi z danej grupy?

Poza tym nie rozumiem dlaczego obecna scena miałaby być inna, niż ta dawna? Czytałem gdzieś, że moje miejsce na compo zawdzięczam licznie obecnym członkom grupy Lamers (na party Load Error), gdzieś indziej nasłuchałem się innych rzeczy, nie za bardzo potrafię odróżnić dawny syf od obecnego. To, że ludzie są starsi? Może. Ale to nie znaczy, że się czegokolwiek nauczyli. Ja osobiście nie wierzę w ludzi ani w ich dobre intencje. Zresztą - to tylko takie tam teoretyczne rozważania, w końcu to nie moje party, nie moje klocki. :)

W sumie to zgadzam się z kolegą z co najmniej 2%... a niech będzie 3% wypowiedzi. :)

Pamiętam na dawnych parties grupy ludzi zbierających votki porzucane przez leni, którym się głosować nie chciało. Mając po 20 votek można było nieźle namieszać w wynikach.

W sumie dziwią mnie wszelkie porównania do "normalych wyborów". To nie jest to samo - inaczej się głosuje gdy mamy do czynienia z małą grupą, inaczej gdy z większą, inaczej gdy jest milion głosujących. Gdyby na party przyjeżdżało po 2 tys. uczestników, to nie byłoby o czym mówić - nawet najwięksi przekręciarze nie byliby w stanie zmenić wyników w zbyt dużym stopniu. W przypadku małych grup pokusa jest większa. Uwierz mi - tyle, ile ja widziałem syfu, przekrętów, złośliwości a nawet braku dobrej woli, to mało kto widział. Scena to nie jest, bynajmniej, zbieranina poważnych ludzi, którzy potrafią i osiągają więcej, niż inni. To zwykły lekki fanatyzm podlany lekko starym sosem. To, co było innowacyjnego na scenie, skończyło się lata świetlne temu. To, co widzicie obecnie, to są kalki - powielanie dokładnie tego samego, co było kiedyś. Okraszone odrobiną sentymentu. Sposób przeprowadzania party w zasadzie nie zmienił się od pierwszego party w Gdyni i kolejnych w Warszawie czy Żywcu.

Moim zdaniem należy wziąść pod uwagę, że nie ma się jednak do czynienia z bardzo poważnymi ludźmi, a z normalnymi średniakami, którzy skuszeni możliwością przekrętu, po prostu z niego skorzystają w myśl zasady - okazja czyni fakera. :)

Nie rozumiem jaki macie problem z ewentualnymi przekrętami. Zastanówcie się przez moment nad moją propozycją:

Przy wejściu na party rejestruje się każdego - ksywa i grupa - tak było zawsze, prawda? Dzięki temu na koniec wiadomo, że np. z grupy Lamers było 12 osób a z grupy Noname - 6 osób.

Votek nie trzeba podpisywać a jedynie wprowadzić logiczną zasadę - założyć, że jednak głosowanie na siebie i własną grupę ma miejsce. I umożliwić to zamiast walczyć!

W przypadku competitions indywidualnych - każdy muzyk czy grafik MUSI dać sobie 10 punktów - w ten sposób każdy z muzyków czy grafików zagłosuje na siebie w tym samym stopniu i tutaj problemu nie ma.

W przypadku competitions grupowych (demo) - każdy członek grupy głosuje na swoją produkcję dając jej 10 punktów. Na koniec, przy liczeniu głosów, organizatorzy odejmują od każdej produkcji ilość punktów z prostego wzoru - ilość członków grupy x 10. A ile członków grupy jest na party, to wiadomo przy rejestracji.

Dodatkowy atut - zmusi się ludzi do głosowania, bo nie wszystkim się chce. Jak ktoś nie zagłosuje, to grupa straci 10 punktów. :)

Co do "grup zorganizowanych" - czy to takie trudne przy rejestracji na party spisywać kto jest z jakiej grupy a następnie wprowadzić OBOWIĄZEK głosowania na siebie maksymalną ilością głosów? Na koniec odejmuje się tyle głosów danej produkcji, ile było członków grupy (x10) i w ten sposób rozwiązuje się sprawę. Tyle lat organizujecie te różne parties, jesteście grupą komputerowych maniaków, a prosty problem matematyczny jest, jak widzę, wyzwaniem ponad siły. :P

147

(28 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Hmmm, skoro Łysy... tzn. Drygol będzie, to może i ja zawitam. Chyba, że ktoś ma coś przeciwko (albo, jak to ktoś mądry inaczej przetłumaczył w jakimś filmie - "naprzeciwko"). :P

148

(147 odpowiedzi, napisanych Zloty)

A może najpierw malutkie info o jaki kodek chodzi? Jeżeli nie wiadomo - można skorzystać z programu AVIcodec. FFDshow powinien poradzić sobie z większością dziwnych kodeków a CCCP - z MKV.

Spróbuj też jakiegoś SENSOWNEGO playera, który nie przemieli Ci systemu a jednocześnie ma wbudowane dekodery (polecam GOM Playera na win7 lub CrystalPlayera na XP).

PS. Zassałem właśnie wszystkie zdjęcia i filmy z FTP. To zwykłe MP4 - ja używam do tego CoreCodeca ale myślę, że przy sensownym procku nawet "goły" GOM sobie poradzi.

149

(147 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Jakie było Party "Load Error 2013"? - recenzja :)

Party było złe. Naprawdę. Jak boga kocham, jak jestem opanowany i spokojny, tak nie zdzierżę takiej amatorki!

Prawdziwe scenowe party, zgodnie z tradycją oraz zgodnie ze słowami Kazika, powinno odbywać się "w oparach lepszych fajek, w oparach wódki". Tymczasem każda próba zawieszenia siekiery w którymkolwiek miejscu kończyła się niepowodzeniem. Brakowało tylko zdrowej żywności i pomyślałbym, że pomyliłem imprezy. Poprawność poprawnością, prawo prawem, palenie rzuciłem ładnych kilka lat temu jednak na party bez tej specyficznej męczącej atmosfery czuję się nieswojo.

Kompoty kompotami ale to czym żyją uczestnicy każdego party to oczywiście bufet. Na różnych parties były już zdechłe hamburgery, hot-dogi z mikrofalówki a nawet puste stoliki w miejscu gdzie powinno być sprzedawane żarcie (tak zakładałem, bo w takim akurat miejscu robiłem się głodny - istnienie więc odpowiedniego punktu w odpowiednim miejscu byłoby jak najbardziej na miejscu). Tymczasem na Load Error 2013 gospodarze uraczyli nas kebabem. I to nie pierwszym lepszym kebabem, co to to nie! Kebab był odpowiednio paskudny - tak, żeby mógł przebić nawet najbardziej ekstremalne pseudo-hamburgery z każdego możliwego poprzedniego party. O ogórkach kiszonych nie ma w ogóle co mówić - nie było ich i tyle. A przecież nawet małe dziecko wie, że kebab bez kiszonego ogórka to jak ryba bez bitej śmietany - zjeść się da, ale to już nie ten hardcore.

Piwo... Do wyboru był Żywiec w cenie 7 zł. Przerażająca cena - większość uczestników spodziewała się ceny w zakresie 6,90 - 6,95, tymczasem 7 zł było sporym zaskoczeniem. Najgorszym niedopatrzeniem było jednak to, że wracając z pustym kubkiem nie otrzymywało się pełnego w ramach wymiany. Za kolejne piwo trzeba było po prostu zapłacić. No panowie - ile razy można płacić za to samo piwo?

Kolejnym niewypałem było nagłośnienie. Tworząc muzykę z przeznaczeniem do odtwarzania na Atari XL spodziewałem się dźwięku z polskiego zielonego monitora, jaki w czasach młodości posiadała znaczna część komputerowych 8-bitowych maniaków. Tymczasem utwory poleciały na wielkich głośnikach podpiętych pod nowoczesny mikser. Komputery retro i nowoczesne nagłośnienie? Wtopa, drodzy organizatorzy!

Na party nikt nie krzyczał "Amiga Rulez" - spore zaskoczenie po latach mojej nieobecności na parties. "Atari Rulez" też nikt nie krzyczał. W ogóle słowo "rulez" wyszło z użycia, podobnie pewnie jak "suxx", co zapewne powoduje kompletny brak ciekawych typowo staroscenowych konwersacji.

Party oceniam więc bardzo źle - co najwyżej na 9 punktów w skali 10-punktowej. :) Gdyby były ogórki kiszone i odpowiednie opary - byłoby 10. :)

150

(147 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Nie wiem wprawdzie, czy tworzenie muzyki z przeznaczeniem na Atari XL się liczy, jeżeli nie robi się jej bezpośrednio na Atarce, nie wiem czy to jest duch "true 8bit" ale mam nadzieję, że jest dopuszczalne. :)

Dzięki za wszystkie głosy na mój pierwszy (i pewnie raczej ostatni) kawałek na AtariXL. W końcu Atari 800XL było moim pierwszym komputerem. Sentyment. :)

Muza z music compo do odsłuchania na stronie www.xtd.evil.pl (przejście bezpośrednio ze strony startowej).