Hej!

Interesuje Cię oryginał czy "odtworzona" konstrukcja... odtworzona w sensie 'zasady działania, zgodnej z oryginałem'.
Bo jestem pewny że dawno, dawno temu pisałem już o tym, tzn. o zasadzie działania A/D Convertera... i to było gdzieś na forum... ha! jest tutaj: http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic … 949#p44949, a a tutaj Fox pisał o wadliwej serii: http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic … 40#p103240

Offtopic mode ON:

@lotharek: widzę że EPSON zmienił politykę... kiedyś te oscylatory były tylko na zamówienie "factory programmed". Teraz próbują się ratować sprzedając SG Writer, ale żeby gdzieś publicznie był dostępny schemat programatora oraz soft bo nie widziałem. Masz jakieś namiary/linki/informacje?

Abstrahując już o tematu programowania... próbowałeś to zastosować? Ma to wystarczającą stabilność, obciążalność wyjścia i odpowiednią symetrię sygnału wyjściowego? na stronie piszą 100 lub 50ppm. Czyli wynika z tego że to tak naprawdę zintegrowany osc. + programowalny PLL.

Fenomenalny kawałek! Fenomenalny klimat, wyobraźnia rysuje do tego niesamowity krajobraz :) I te przejścia... ugh! Power!

Pozostałe dwa również rewelacyjne... a SID/Goat Tracker... no cóż... już więcej nie uwierzę w Twoje słowa, które wcześniej wypowiedziałeś że SID to zbyt skomplikowany układ dla Ciebie... jak słychać potrafisz również z niego wycisnąć całkiem porządny kawałek muzyki! :D

po pierwsze naruszasz punkt 11 regulaminu forum, zapewne nawet go nie przeczytałeś.

po drugie, jesteś bezczelny... wykorzystujesz cudze zdjęcia na aukcji... i ktoś ma uwierzyć w twoją uczciwość, jeżeli zdjęcie TOMS720 pochodzi z Atariki... zdjęcie jest mojego autorstwa i nie życzę sobie aby ktoś je wykorzystywał je do manipulowania kupującymi. To że je dodałem to Atariki nie oznacza że można je wykorzystać w ten sposób.

link do zdjęcia o którym mówię: http://atariki.krap.pl/images/0/0f/TOMS720_z_1991.jpg

Hej!

Bardzo ciekawy pomysł... jednak muszę poćwiczyć bo szanowny Pan Dijkstra pokonuje mnie praktycznie za każdym razem :P

ps) ostrzeżenie dla pozostałych: uwaga... gra wciąga jak chodzenie po bagnach :P

się produkują... zasoby finansowe ograniczone to wszystko wolniej idzie :) A i czekam jeszcze na obudowy.

a o której muzyce mówisz? Bo np. ta która była również w Das-Omen intro to jest:

http://asma.atari.org/asmadb/search.php?play=2397

prawdę mówiąc nie wiedziałem że to BMC, nigdy tego nie sprawdziłem. Jakoś żyłem w przeświadczeniu że Uwe Loos, pisał własny player... nigdy nawet nie skojarzyłem tego z BMC, ale jak będę miał chwilę to sprawdzę.

ps) no i w życiu tego oprogramowania do którego linka zapodałeś to to nie widziałem, co to właściwie jest? ;) jakiś program do symulacji zachowania gazów? ;)

tak myślałem ;) Jak dla mnie robią jedne z fajniejszych elektronicznych perkusji... jak zobaczyłem ten Twój zestaw DTX, przypomniał mi się ten szalony gość z ich reklamy:

http://youtu.be/NCAQyTPQ7Tw

no ja wiem ze sa :) ale Cedyn prosil o piki w formacie SAP :)

ps) sorki za brak PL lit, ale jakos nie moge locale odpowiednio ustawic, a sprawdzam jak sobie radzi rasp.pi2 z przegladaniem podstawowych stron WWW :)

nie bardzo rozumiem o co chodzi w tym pytaniu... ale np. utwory Sven-a Tegethoff-a ( Gnome Design)  są jak najbardziej dostępne jako SAP, wystarczy odpowiednie zapytanie do ASMADB: songs by Sven-a Tegethoff

Autorzy tego programu ( Gnome Design ) potrafili napisać fantastyczną muzykę przy użyciu tego programu. Player masakra, zbugowany... wykonujący się wieki... ale za to jak potrafił grać:

Opus X,  Pulse, ABBUC #20 Intro - jednym słowem  Black Magic Composer rządzi! :D

Dość nietypową cechą programu były domyślne pattern-y o długości $10 (16 dec). Za to edytor obwiedni i instrumentów był zupełnie inny niż wszystko dostępne w tamtych czasach... pewną analogię można dostrzec w Benjy Sound Monitor.

Oczywiście program posiadał ponoć dość toporny interfejs (mi się podobał, ale ja nie jestem muzykiem), którego nie tolerowali muzycy :) chociaż wydaje mi się że po Future Composer to BMC jest wzorem do naśladowania :D

ps) przepraszam za kolejny off-topic

W Atari STE jakoś dało się dołożyć rejestrów i wszystko było zgodne? Nieprawdaż :)

A potem w GTIA i Atari XL/XE wyszło co wyszło... chodzi mi o pin T2.

i "zmarnowali" również piny na S0...S3 ... jakby nie można było tego inaczej rozwiązać :-P no i XXL musiał by grać muzę na POKEY-u a nie utylizować biedne GTIA :P

ps) oczywiście nadal piszę żartobliwie, bo  teraz to możemy sobie dywagować jedynie jak to wszystko by można lepiej zrobić :D Sądzę że wtedy i tak inż. byli zapewne dumni z tego co stworzyli, i całkiem słusznie.