Tu sie pokazuje zasadnicza roznica pomiedzy Atari i innymi 8-bitowcami. Tam sie programy wczytuje w ten sam sposob (Commodore, Spectrum) bo tam BASIC jest de facto systemem operacyjnym. Wiec naturalne jest ze stamtad tez wczytujemy binarki itp.
W Atari jest to zrobione jak w wiekszych komputerach - system operacyjny i BASIC to sa dwa osobne byty. BASIC jest tylko jezykiem programowania, programem uruchomionym pod kontrola systemu operacyjnego - to ze jest w ROMie nic nie zmienia (w starszych jak 400/800/1200XL w ogole nie było - trzeba było włozyc carta). Jesli program nie jest przeznaczony do uruchomienia w BASICu to ładowanie go z jego poziomu nie ma najmniejszego logicznego uzasadnienia. Dlatego kod wykonywalny przeznaczony do uruchomienia na komputerze, ładujemy z poziomu systemu operacyjnego - bootujemy. Mozna tez odpalic z poziomu DOSa - DOS zapewnia nam po prostu biblioteki dostepu do urzadzen.
W Commodore czy Spectrum takie pojecie jak BOOT nie wystepuje - tu bootowanie to jest odpalanie BASICa z ROMu. I wywalenie ładowania nie-basicowych programow do komendy BASICa jest proteza - bo jakos to trzeba zrobic. W Spectrum zreszta najczesciej ładuje sie najpierw loader napisany w Basicu.
Natomiast to co ładujemy z poziomu BASICa to nie jest program. To jest ztokenizowany (lub nie, zalezy od metody zapisu) kod zrodłowy programu. Ktory programem sie stanie po napisaniu RUN. I to własnie na Atari jest to spojne i logiczne, o ile zrozumiemy co jest czym :)
C64/Spectrum/CPC w zasadzie nie ma tego typu ciągotek
Własnie zniknałes Evo i wszystkie inne zewoluowane Spectrumy, ktore sa popularne i uzywane - plus AY do ZX-81 itp. :) Robi sie robi - tylko nie prowadzi sie bezsensownych dyskusji - "po co?". Na C64 nie ma takich tradycji, pewnie mniejsza popularnosc wsrod elektronikow - nawet rozszerzenie pamieci jest nieczesto spotykane.