mono: ja nie neguje moralnych/prawnych aspektow zwiazanych z bezprawnym/nielegalnym kopiowaniem.
ja tylko naciskam na to by odrozniac pojecia.
"strony transakcji" - sorry, ale nie ma zadnej transakcji ktora by miala zaochodzic w momencie kopiowania. tym bardziej nie ma tam umowy miedzy tworca/odbioraca. jak juz - masz umowe miedzy odbioraca a panstwem - prawo.
chodzi mi o to by odrozniac obrot fizycznymi/materialnymi dobrami od obrotu dobrami niematerialnymi!
to, ze koncerny medialne (naturalnym celem zarobku, jak najbardziej zrozumiale) chca zrownac zasady obrotu dobr materialnych/niematerialnych (chocby przez przypisanie do nosnika - ale tu sie lapia we wlasne sidla, bo w mysl prawa polskiego kupujac fizyczna rzecz stajesz sie jej wlascicielem, a nie licencjonobiorca, wiec wszelkie p*.* o nielegalnym modyfikowaniu sprzetu sa smieszne). takie zasady sa od wiekow rozlaczne i sorry, to, ze akurat od jakiegos czasu na to jest nacisk, mam nadzieje nie zmieni tego.
tak samo mam nadzieje ze z czasem nie odbiora ci prawa do pozyczenia komus kupionej przez ciebie ksiazki. tak samo mam nadzieje nie zlikwiduja bibliotek "bo im sie nie podoba sposob redystrybucji ich wlasnosci intelektualnej".
"Ale jeśli skopiujesz sobie cd i oddasz kumplowi płytę to kradniesz, bo nie zapłaciłeś za przywilej słuchania Muzykowi." - sorry, ale nie mam sily tlumaczyc juz tego typu glupot, bo tak - to jest glupota. powtarzana 1000x nadal bedzie glupota.
"W kapitalistycznym świecie wymiana dóbr polega na zgodzie obydwu stron." k**** - JAKA WYMIANA?
KOPIOWANIE TO POWIELANIE A NIE WYMIANA.
w dodatku powielanie wiaze sie z tego typu sprawami jak domena publiczna.
jesli wydasz ksiazke, nie mozesz zabronic by nie trafiala ona do bibliotek. nie mozesz zabronic czytania jej przez jana kowalskiego, bo tak ci sie podoba.
dobra materialne != dobra niematerialne. zasady obrotu jednymi != sie zadadom obrotu/wykorzystania drugich! kiedy w koncu zauwazycie roznice!?!
mono: nie splaszczaj zagadnienia, zbytnie uproszczanie jest... prostackie.
zdejmijcie te pier... klapki z oczu!
moze kazdy wypowiadajacy sie najpierw doczyta ogolno przyjete znaczenie slow "posiadanie", "wlasnosc", "kradziez", nawet widze ze "wymiana" (z tym slowem miec problem? zalamka) miast wciskac tu wlasne ich interpretacje.