1,251

(98 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

moze nie tyle nieaktualne ile w mysl polskiego prawa uznane za abuzywne?
no ale w mysl maziego to zlodzieje, bo przeciez przez to sony nie zarobi ponownie na tytulach ktore juz raz sprzedalo ;)

1,252

(250 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

eee, cos mi tu nie pasuje.
skoro gry sa byly traktowane jako "utwory" - to faktycznie inaczej byly by traktowane w swietle prawa autorskiego.
rzecz warta zbadania, ale pierwsze slysze by "egzemplarze gier" tez podlegaly obowiazkowi przekazania do archiwum.

sikor - byles wydawca - wiesz cos na ten temat?
nosty - jako wydawca tez moze cos w tym temacie wiesz?

1,253

(98 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

ale oni przeciez jak do ludzi.
rownie dobrze mogliby zglosic na polska policje "pirata" bez wysuwania tego typu grzecznych prosb droga mailowa.
ztc mi wiadomo w polsce nie ma takiego wymogu by grzecznie prosic o usuniecie nielegali, mozna po prostu zglosic na policje.
gdyby ktos mial watpliwosci w stylu "chomikuj.pl" itd. - zainteresowana strona raczej dosc prosto udowodni ze azbestownia jest "recznie" administrowana, dlatego tez administrator ponosi pelna odpowiedzialnosc za dane poza /upload

mogli tez sprawe przez BSA (organizacje, ktora mimo tego ze nie ma w Polsce reprezentacji/oddzialu, sieje fud - nie wiedziec czemu jest powazana, policja chwali sie wspolpraca z nimi) przepuscic sprawe. przy czyms takim smrod gwarantowany...

1,254

(250 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

gier na 95% nie.
tj. programy komputerowe sa wylaczone spod pojecia "utworow" i sa inaczej traktowane.
za to artworki (dane jak tekstury, mapy, dzwieki, sciezki dzwiekowe) - juz tak.

1,255

(250 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Adam: gdzie masz info o tym ze biblioteki placa za licencje?
ztc mi sie wydawalo - maja ta licencje ustawowo.

1,256

(250 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

pigula: a pomysl jeszcze kim zostaniesz korzystajac w takiej bibliotece z xero...
kupujac plyte cd/dvd tez placi sie tantiemy od kopiowania "sztuki", mimo ze na tej plycie moga wyladowac dane niewiele majace z artyzmem wspolnego.

o, widze ze w podobnym czasie podobne mysli nas naszly ;)

1,257

(98 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Grzeniu: ta twoja insynuacja z 18tego posta to takie male, delikatne, ukryte za ladnymi slowkami - sk**** synstwo.

1,258

(98 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

mnie ciekawi inna opcja - czy moze w wyniku kontaktu z ta mila pania - nie dalo by sie w ramach jakiejs reklamy, lub innego rodzaju wsparcia - uzyskac praw do damowej redystrybucji tylko tych binarek (jako gotowych calosci)

to moze byc "in plus" i dla atari, jesli pomysla o ponownej redystrybucji, albo o wykorzystaniu tego jako formy reklamy?

moze faktycznie warto rozpoczac rozmowe, z ktorej wynikly by obopolne korzysci?

1,259

(60 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

stryjek: wiem ze to nieco kosztuje, ale czy nie bylo by szybciej bys podeslal kompa do testow mu? albo zapros go na nadmorskie wakacje :P

1,260

(98 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

maw: sorx, Adam to dobrze ujal.
BartoszP: wlasciciel wlascicielem - firma ma siedzibe w danym miejscu i do tego miejsca sie trzeba odnosic interpretujac prawo...

Azbest: nawet gdybys sie uparl i mialo by to przejsc przez polskie sądy - szkodliwosc czynu znikoma. ale to raczej nie o to chodzi - skoro przy nich stoi prawo, prosza i (mam nadzieje) robia to w miare kulturalnie - warto odwzajemnic kulturalne podejscie.

ztcp Kaz glebiej grzebal w zagadnieniach uprawnien do udostepniania (Nosty tez ztcw sie tym interesuje dosc konkretnie) - tak wiec on sobie moze pozwolic na rozmowe w szerszym zakresie.

jak chcesz sobie zaoszczedzic niepotrzebnych nieprzyjemnosci, a maja nie za szerokie żądania - chyba lepiej sie zastosowac...

1,261

(98 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Azbest: nie patrzylbym na roznice prawne - skoro sobie nie zycza, spelnilbym ich prosby co do rzeczy ktore wymienia jako ich, o ile sam potrafisz potwierdzic ze nie przeginaja i nie naciagaja tej listy (np. do romow atarki w paczce z xformerem przyczepic sie nie moga).

1,262

(250 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

btw. popatrzcie na linka ktory wczesniej zapodalem.
to wlasnie "piraci" kupuja wiecej, wiec mowienie o tym ze "piractwo" obniza wartosc troche blednie w obliczu tych slow...

1,263

(23 odpowiedzi, napisanych Sprawy atari.area)

pozostaje tylko po prostu wsluchiwac sie w jego kawalki, lub dlubac muzaksy z uzyciem rmt...

1,264

(250 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Dracon: spojrz blizej, na sdx. Drac030 wyczerpal wszelkie znane mu metody skontaktowania sie z wlascicielami "intelectual properties" co do sdx, dzieki czemu czuje, ze mimo braku zgody od owych wlascicieli - moze sobie w sdx grzebac, po czym go redystrybuowac.
pewnie w oczach maziego jest nikczemnym zlodziejem ;)

1,265

(250 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

mazi napisał/a:

Myszlisz, ze stworzenie muzyki, softu albo filmu to szybka i lekka buleczka z maslem?

nie. btw. nie wrzucaj do jednego worka tworzenia oprogramowania, z tworzeniem sztuki.
jesli nie wiesz dlaczego - doczytaj np. dlaczego ustawodawca rozdziela to.

"skoro chcesz ukrasc czyjas prace" - sorry, pracy sie nie kradnie. mozesz ukrasz jablko - czyli efekt pracy rolnika. piosenke mozesz odsluchac, skopiowac - ale ile nie bedziesz zaklinal rzeczywistosci - kradzieza to i tak sie nie stanie.
chcesz ukrasc sztuke? ukradnij obraz rembranta ;)
i zrozum ze w ten sposob pozbawisz fizycznie jego wlasciciela mozliwosci dysponowania przedmiotem. bo na tym (czego widac nie potrafisz zrozumiec) polega kradziez.

wez sie w koncu zastanow nad tym co pisal Nosty, Adam, czy ja, bo mam wrazenie ze negujesz bez zastanawiania. tj. ze odrzucasz BO TAK! bo ci tak twoje sumienie nakazuje...

ze tak zapytam - rozrozniasz dobra materialne od niematerialnych? z tych twoich kolejnych postow wynika ze chcesz je zrownywac, starasz sie upraszczac zagadnienie i (ze sie powtorze wzgledem tego co pisalem ad mono) - z upraszczania wychodzi prostactwo... (vide tekst o powielaniu pieniedzy)

1,266

(250 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

no nie mow ze nie odrozniasz pracy artystycznej od zwyklego zapierdzielania...

kto chce pracowac za darmo? jak zamienisz "pracowac" na "tworzyc" (bo tym sie zajmuja wszelakiej masci artysci) to moze latwiej bedzie ci bedzie przejrzec historie malarstwa np. gdzie wielu "robilo za darmo".

ps. sa rozne sposoby pracy jak i rozne sposoby wynagradzania (przed wykonaniem pracy, za konkretna prace, po jej wykonaniu i zaakceptowaniu).

artysta chce "pewnej" kasy? to niech sie wezmie za "normalna" prace, bo "jego" wiaze sie z ryzykiem. musi sie spodobac, dopiero wtedy moze sie zwrocic poswiecony czas...

tak przy okazji:
http://antyweb.pl/piraci-kupuja-statyst … o-ci-riaa/

1,267

(250 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

ciekaw jestem ilu z forumowiczow jest tak urobionych przez koncerny medialne ze sądzi iż płacąc "za piosenke", kupuje ją.
BartoszP: np. plyte z filmem na dvd by kupic do wypozyczalni - moze byc dosc trudno, ze wzgledu na te zapisy.

zaxon: dla ludzi juz urobionych jestest zlodziejem. w swietle polskiego prawa - jak juz taka piosenka byla upubliczniana np. w radiu (czyli przez kogos kto zaplacil za prawo do upubliczniania) to nie wazne z jakiego medium skopiujesz. pewnie to prawo jest zlodziejskie ;)

1,268

(250 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

wikipedia nie jest wyrocznia, ale przybliza znaczenie slow/wyrazen/rzeczy. nie podoba sie? to do slownika zerknij.
sorry, ale twoje moralne przemyslenia na ten temat sa jeszcze skromniejsza wyrocznia niz wikipedia.

kupujac samochod/dom wchodzisz w jego posiadanie. legalnie badz nie. mozesz sobie zaklinac rzeczywistosc twierdzac ze nie ma czeogs takiego, ale to tej rzeczywistosci nie zmieni.

"to jest wlasnie kradziez... w moim odczuciu" - widze ze dyskusja ta po prostu nie ma sensu...

ps. gdyby ktos ciebie nazywal sk**** bo mu moralnie pasujesz do jego wizji znaczenia tego slowa - mysle ze tez czulbys sie urazony.

szkoda ze panuje w tym kraju i ciemnota i chamstwo...

1,269

(86 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

this is aa ;)
you mean aage ;)

1,270

(250 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

mono: ja nie neguje moralnych/prawnych aspektow zwiazanych z bezprawnym/nielegalnym kopiowaniem.
ja tylko naciskam na to by odrozniac pojecia.
"strony transakcji" - sorry, ale nie ma zadnej transakcji ktora by miala zaochodzic w momencie kopiowania. tym bardziej nie ma tam umowy miedzy tworca/odbioraca. jak juz - masz umowe miedzy odbioraca a panstwem - prawo.

chodzi mi o to by odrozniac obrot fizycznymi/materialnymi dobrami od obrotu dobrami niematerialnymi!
to, ze koncerny medialne (naturalnym celem zarobku, jak najbardziej zrozumiale) chca zrownac zasady obrotu dobr materialnych/niematerialnych (chocby przez przypisanie do nosnika - ale tu sie lapia we wlasne sidla, bo w mysl prawa polskiego kupujac fizyczna rzecz stajesz sie jej wlascicielem, a nie licencjonobiorca, wiec wszelkie p*.* o nielegalnym modyfikowaniu sprzetu sa smieszne). takie zasady sa od wiekow rozlaczne i sorry, to, ze akurat od jakiegos czasu na to jest nacisk, mam nadzieje nie zmieni tego.
tak samo mam nadzieje ze z czasem nie odbiora ci prawa do pozyczenia komus kupionej przez ciebie ksiazki. tak samo mam nadzieje nie zlikwiduja bibliotek "bo im sie nie podoba sposob redystrybucji ich wlasnosci intelektualnej".

"Ale jeśli skopiujesz sobie cd i oddasz kumplowi płytę to kradniesz, bo nie zapłaciłeś za przywilej słuchania Muzykowi." - sorry, ale nie mam sily tlumaczyc juz tego typu glupot, bo tak - to jest glupota. powtarzana 1000x nadal bedzie glupota.

"W kapitalistycznym świecie wymiana dóbr polega na zgodzie obydwu stron." k**** - JAKA WYMIANA?
KOPIOWANIE TO POWIELANIE A NIE WYMIANA.
w dodatku powielanie wiaze sie z tego typu sprawami jak domena publiczna.
jesli wydasz ksiazke, nie mozesz zabronic by nie trafiala ona do bibliotek. nie mozesz zabronic czytania jej przez jana kowalskiego, bo tak ci sie podoba.
dobra materialne != dobra niematerialne. zasady obrotu jednymi != sie zadadom obrotu/wykorzystania drugich! kiedy w koncu zauwazycie roznice!?!
mono: nie splaszczaj zagadnienia, zbytnie uproszczanie jest... prostackie.

zdejmijcie te pier... klapki z oczu!
moze kazdy wypowiadajacy sie najpierw doczyta ogolno przyjete znaczenie slow "posiadanie", "wlasnosc", "kradziez", nawet widze ze "wymiana" (z tym slowem miec problem? zalamka) miast wciskac tu wlasne ich interpretacje.

1,271

(250 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

z tego co mi wiadomo bedzie niezgodna jedynie w punktach niezgodnych z prawem polskim, a nie w calosci, ale pewnosci nie mam i lepiej dopytac np. na wspomnianej infolini uokiku.
generalnie na terenie Polski prawo polskie > prawo miedzynarodowe > prawo danego innego kraju.
dlaczego umieszczaja? jak sie da postraszyc i po paluchach nikt linijka nie przejedzie - czemu nie sprobowac ;)

mazi: ale takie interpretacje sa niesmaczne, bo nie nazwe ich smiesznymi...
i tak lepiej brzmi "wejsc w posladanie" :)

"okradl z zysku" to ten zysk wczesniej mial? zostalo mu odebrane? noz k****, prosze, blagam, doczytaj, chocby na wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/Kradzie%C5%BC

1,272

(250 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

mazi: ty tak specjalnie czy masz problem z rozumowaniem? a moze tylko nie znasz znaczenia zwrotu "wejsc w posiadanie"? mam wrazenie ze jednak powinienes doczytac co znaczy "posiadac" ;)
spiewajac jakas piosenke "wchodzisz w jej posiadanie"? przeciez kopiujesz jej tresc, choc nosnik sie zmienia ;)

"Zawsze moga powiedziec i zapewne tak mowia, ze poprzez ustawe okrada ich panstwo albo rzad, albo kosciol" - no popatrz, jury wczesniej pisal ze ktos kto kopiuje - kradnie, ale czy to ze tak pisze kradzieza tego nie czyni...  a ze sobie moga mowic to bardzo dobrze, bo to jedno z podstawowych dobr dupokracji ;)

"no to jesli pojdziesz do hotelu, przespisz sie i zjesz a pozniej nie zaplacisz to oskarza cie o kradziez? albo jazda na gape to kradziez? nie placenie rachunkow? wszystko mozna podciagnac pod kradziez, piractwo tez" - o i to sa wlasnie najlepsze przyklady na to ze ciemna masa nie rozumie ani roznicy w nie placeniu i kradnieciu. a wszystko przez glupie skroty myslowe i zrownywanie pojec...
by ukrasc cos od kogos, ten ktos musi byc w tego czegos posiadaniu ;) kradziez to wlasnie pozbawienie tego posiadania.

uslugi nie da sie "ukrasc", tak samo jak nie da sie ukrasc sygnalu telewizyjnego/internetowego - mimo ze tak wlasnie by chcieli nazywac dany proceder uslugodawcy, po to by mialo to silniejszy oddzwiek, bo "ukradl" brzmi po prostu mocniej, dosadniej niz "nie zaplacil".
jak nie zaplacisz za jablko ktore sobie przywlaszczyles - ukradles.
jak nie zaplacisz za wystep muzykanta ktorego uslyszales na deptaku - nie ukradles. w przypadku oferowania tego typu "sztuki"/dobr niematerialnych masz jeszcze wybor poki co ;)

1,273

(250 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

xxl: dokladnie!
dely: gdzie tu sie plusuje? ;)

zina: "podlegać będzie następującym prawom i zgodnie z nimi będzie interpretowana (a) prawo szwajcarskie, w przypadku nabycia Subskrypcji na terenie Europy" alez to bajecznie proste - jakakolwiek umowa, ktora ma miec moc prawna w zgledem polskiego prawa musi ... podlegac prawu polskiemu. sam ten zapis ma forme informacyjna i w tresci umowy doslownie nic nie wnosi (w czesci prawa szwajcarskiego pokrywajacego sie z polskim - ok, bez problemu, w czesci nie pokrywajacej sie - koncowy odbiorca podlega polskiemu ustawodastwu. koniec, kropka ;) ).
dobrze ze przynajmniej do innej sprawy przywiazali uwage - tj. umowa, by miala byc respektowana na terenie Polski - musi byc spisana w jezyku polskim.
tego typu zapisy okresla sie mianem "abuzywnych".

ps. jak mozesz - podeslij cala tresc umowy do uokik, albo zapytaj o to na bezplatnej infolinii o nr podanym na stronie http://www.uokik.gov.pl/ ;)

1,274

(250 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

jury: ogladam seriale dostepne na torrentowniach. czytam ze skanow/spedeefionych ksiazek/gazet. nazywajac mnie zlodziejem najnormalniej obrazasz mnie. swiadomie? co chcesz w ten sposob osiagnac?

1,275

(250 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

jury: przeginasz. w dodatku nie rozumiejac zagadnienia ktorym jak widac zajmujesz sie z doskoku.
sugerujesz ze kradne, mimo tego ze nie wiesz czy kopiuje ani co.

Adamie: wypadalo by do twoich dorzucic jeszcze trzeci punkt, tj. jakos nie widze by ktos tu rozroznial (co slusznie i nie bez powodu jest rozroznione w polskim ustawodastwie) kopiowanie software, od kopiowania "sztuki" (obrazki, teksty, muzyka, filmy itd.).