Trudno nie zgodzić się z tOri-m, facet wszystko co wymyślił - a zrobił tego sporo - oddaje do domeny publicznej. Jest w pewnym sensie 'Stallmanem' hardware-u :-) Jest najlepszym przykładem tego, że można cieszyć się zabawą z elektroniką a jednocześnie dawać innym możliwość zrobienia sobie samemu przyjemności... sam garściami czerpię z tej wiedzy, wykorzystuję i dzielę się. Oczywiście wielu jest wśród nas takich użytkowników co to nie potrafią zrobić samemu - ale tacy zawsze mają wsparcie i pomoc - projekt dostępny w sieci z zachowaniem praw własności można zrobić również koledze z forum.. i nikt się za to nie obrazi. W przeciwieństwie do naszych bigfiszów biznesu... których metodą główną jest: kupić (zajumać), zamkcąć(rozwój), sprzedać i zostawić bez wsparcia. A jeden czy dwa filmiki marketingowe na YT, cieknące udawaną elokwencją i dbałością o klienta tego nie zmienią bo w kontakcie osobistym szybko okazuje się, że mamy do czynienia ze zwykłymi... bucami... (osobiste odczucia, zbieżność z bohaterami wątku zupełnie przypadkowa :-) ).
No i wylało się g-no ale Panowie, nie przejmujcie się - w końcu spłynie, Naród zapomni i dalej będziecie mogli trzepać hajs na naiwnych :-)
Tylko dlaczego nikt nie wpadł na to, że jeśli projekty byłyby otwarte to nadal moglibyście Panowie z konsorcjum L&Z nadal robić swoje za zgodą autorów? Czy te 4 sztuki zrobione "z boku" spowodowały by, że wasz biznes byłby mniej opłacalny? Otóż nie, bo 99% ludzi samo sobie tego nie zrobi...
Edit.
Oczywiście, ludzi którzy robią "zabawki" i się dzielą jest więcej... nie wymieniam bo każdy sam jest w stanie wywnioskować z forum :-)