Amigę 1000 przez 2 pierwsze lata zwano po prostu Amigą, ten 1000 w nazwie dodano dopiero jak się pojawiła A500 i A2000.
To były czasy gdy w społeczeństwie niewielki % ludzi kojarzył że takie liczby jak 64, 128, 256, 512 itd są "okrągłe" z informatycznego punktu widzenia, więc by lepiej brzmiało w reklamie i łatwiej było zapamiętać zaokrąglano je w nazwach, w paru innych firmach także.
W nazwach aut też numery czasem odzwierciedlały pojemność albo ilość zaworów, ale nie rzadziej były wyssane z palca i trzymano się jedynie tego że numer większy oznacza model nowszy lub z wyższej półki. To 800 chyba wzięło się z 8 bitowego kompa tyle że 800 brzmi dumniej niż samo 8. Generalnie nazewnictwo wszelkich produktów to czysty PR, by się sprzedawało a jaką bajkę się wymyśli by pasowało do historyjki jaką się mami kupującego nie musi mieć sensu. ;) Z literami też czasem się wybiera takie co po prostu brzmią egzotycznie jak coś czego jeszcze nie było, a czasem na się kojarzyć np z jakimś filmem albo produktem jaki już był znany.
Nie wiem czy tam pracowali jacyś azjaci, bo na dalekim wschodzie cyfra 8 jest uważana za szczęśliwą podobnie jak u nas 7ka. Co w produktach dalekowschodnich często ma wpływ na nazwę lub ilość czegoś w specyfikacji np na rozdzielczość jaką wybierano. Bo klienci którzy się nie znali chętniej wybierali to co ma w nazwie lub w parametrach 8kę. ;)