101

(167 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Pin napisał/a:

@Grey - jakie żale? ;)
ale nie podobają mi się takie sformułowania:

XTD napisał/a:

I żadne czarne wizje mało znaczących osób tego nie zmienią.

Czarne wizje = "obudzenie się z ręka w nocniku" czyli bezsensowna konsekwencja ch... wie czego opisana w tym wątku przez pewnego mało rozgarniętego osobnika. Czy zawsze trzeba konkretnie nawiązywać wskazując palcem?

102

(167 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Procentowo wyjdzie zawsze mniej więcej tak samo, więc nie ma potrzeby doprecyzowywania. Choćby nie wiem jak się naginać, SV wygra w zestawieniu. I żadne czarne wizje mało znaczących osób tego nie zmienią. :)

103

(167 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Ależ At0m opisał coś, co jest zawarte w Wikipedii - czyli opis demosceny, spis parties. I wytknął czego w tym opisie (istniejącym) nie ma. To jest duża różnica. Ty natomiast przedstawiasz zupełnie inną sytuację, w której w Wikipedii brakuje hasła. To zupełnie co innego - takie hasło może być stworzone przez kogoś i się w Wikipedii znajdzie. Natomiast w istniejącym haśle pt. "copy party" są wymienione najistotniejsze parties. Jest również odnośnik do portalu pouet.net z listą wszystkich parties organizowanych na całym świecie. Ba - jest tam nawet wspomniana Atariada z oszałamiającą ilością 5 parties oraz 5 produkcji z nich (po jednym z każdego). Dla porównania Silly Venture jest na pouecie w ilości 6 parties. Zbiór prac ze wszystkich edycji SV dostępnych na pouecie to 129 prac. Różnica oszałamiająca i przytłaczająca. I dochodzimy do tego, dlaczego w Wikipedii nie wymieniono owych genialnych parties, z których w świat wychodzi po jednej produkcji - otóż, po prostu nie są to istotne imprezy scenowe. Mogą być miłymi zlotami, piknikami komputerowymi, spotkaniami z komputerami, rodzinnymi wypadami spod znaku Atari itd. ale nigdy nie będą niczym więcej. Coś więcej robi Grey. I nikt mu nie powinien wytykać, że jego idea party jest zła czy przestarzała - sprawdza się bowiem znakomicie.

PS. Sprawdziłem również "Głuchołazy". Podobnie jak w przypadku SV - na pouecie jest wymienionych 6 edycji. Łącznie z owych 6 edycji w świat poszło 21 produkcji. Przypominam, że w przypadku SV było to 129 prac.

104

(167 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Niekoniecznie. Ktoś musiał wcześniej pisać coś o tym, skoro skomentowałem. :) To jak z tym pytaniem, co było pierwsze - kura czy druga kura. :)

105

(167 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Grey nie dość, że sceny nie rozwala, to jeszcze ją cementuje i wzmacnia. Z tego co słyszałem, SV jest największym obecnie party komputerowym w Polsce, więc widocznie formuła takiego zlotu najbardziej scenowcom odpowiada. Jeżeli jeszcze jakiś ćwok czy inny burak sam rezygnuje z przyjazdu, to tylko należałoby pogratulować Greyowi za przygotowanie party odstraszającego element niezrównoważony. I za to należy się piwo.

Grey tworząc SV, z tego co widziałem, robi tę imprezę czerpiąc z najlepszych wzorców złotej ery demosceny. Wcale mnie nie dziwi, że to właśnie SV jest najpopularniejszym atarowskim zlotem a nie jakiś rodzinny piknik nad jeziorkiem. Nie ujmując nic rodzinnym piknikom, na wszystko powinien być odpowiedni czas - na komputery, na wypoczynek, na spotkanie ze znajomymi oraz na żonę/dziewczynę i dziecko.

106

(167 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Taaa, wystawiam środkowy palec w kierunku pewnego typa, co to wzorem prezesa pewnej partii wprawdzie nie ma żony ani dzieci, ale wie wszystko najlepiej. :)

Nie jadę do żadnych Głuchołazów. Nie jeżdżę na rodzinne pikniki. :)

A poważnie - wyjątek to wyjątek. Niech nie stanie się regułą. Odwiedzę SV jak będzie. I to tyle.

107

(167 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Kultura i dorosłość pełną gębą. Szkoda słów. Ćwok i tyle.

108

(167 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Fakt, na zloty nie jeździłem prawie w ogóle. Te kilkadziesiąt, na których byłem kiedyś oraz kilka po x-letniej przerwie się nie liczy. :) Spadaj ćwoku.

109

(167 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Twój post w 95% składa się z moich wypowiedzi. I to ma niby świadczyć o tym, że potrafisz czytać ze zrozumieniem? Potrafisz wkleić mój tekst - brawo! Ale to zupełnie coś innego. Aż tak nie potrafisz się samodzielnie wysłowić, że musisz budować swój post z cudzych tekstów? Dla mnie jesteś zwykłym gówniarzem, niezależnie od tego jak bardzo pozujesz na dorosłego i jak bardzo posądzasz innych o niedojrzałość. Nie wiem ile masz dzieci (i czy w ogóle jakieś) ale pewnie się nie dowiem.

Dyskusja z tobą ma mniej więcej tyle sensu co dyskusja ze ścianą (że pozwolę sobie na parafrazę wypowiedzi jednego pana w czarnej sukience).

Zresztą. Odsyłałeś mnie na atariki, więc... http://atariki.krap.pl/index.php/Sikor_Soft
Głównie zainteresował mnie fragment: "nic mu sie nie chce, a tym bardziej - nic związanego ze sceną, gdzie nie czuje się najlepiej - po scysjach na forum.".
I wszystko jasne. 42 lata i wciąż niedojrzały emocjonalnie.

110

(167 odpowiedzi, napisanych Zloty)

A ile ty masz lat właściwie? Odnoszę wrażenie, że określeniem "gówniarz" nie obraziłem bynajmniej twojego dziecka (o ile w ogóle je posiadasz). Chciałbym zobaczyć jakim dorosłym i odpowiedzialnym człowiekiem jesteś w realu. Ciekawe też gdzie wyczytałeś te wszystkie moje opinie na temat tego czym jest party? Więcej uwagi przykładaj do czytania (ze zrozumieniem) a mniej do klepania bzdur - wyjdzie ci to na dobre.

111

(167 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Mój przykład był jak najbardziej wybitnie negatywny. Jak i cały post komentujący ZUS.

112

(167 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Czytamy ze zrozumieniem, prawda? Całość, a nie tylko wybrane wyrazy. :P

113

(167 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Ale przyznaj, że to nie jest moja wina, że ktoś opracowywał system obowiązujący w ZUS-ie na podstawie łańcuszka św. Antoniego? System zakładający niekończący się wzrost jest idiotyzmem i zrozumie to każdy, kto chociaż trochę liznął w szkole matematyki. Jako taki powinien zostać zmieniony a już NA PEWNO nie powinno się zachęcać ludzi do rodzenia dzieci tylko dlatego, żeby ZUS nie padł. :P Ostatnie matki-patriotki, o których słyszałem, że rodziły dzieci dla państwa, robiły to dla III Rzeszy.

114

(167 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Adam Klobukowski napisał/a:

Teraz niech każdy przypomni sobie ile miał lat kiedy pojechał sam na swoje pierwsze party :)

Około 17 lat miałem gdy pojechałem na party w Gdyni (1991 - Joker&Luzers). Ale "sam" w Twoim pytaniu - to jest słowo-klucz. :)

115

(167 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Dokładnie Pin. Nie mówiąc już o tym, że jest duża różnica w mówieniu o bachorach jako takich a w określaniu tak konkretnych dzieci.

Kolega Sikor wielce dorosły i emocjonalnie wyrośnięty jak się patrzy. Przynajmniej oczywiście w swoim mniemaniu, co jak sądzę jest najbardziej obiektywnym osądem. Nie miał jednak czasu, żeby samemu sprawdzić definicję słowa "bachor" a mnie radzi to zrobić? Ok, więc zrobiłem. Sprawdziłem w Słowniku SJP. A oto definicja - "bachor: dosadnie o niegrzecznym, denerwującym dziecku". Ufff, odetchnąłem z ulgą, bo spodziewałem się definicji w stylu "bardzo, BARDZO obraźliwe dla wszystkich rodziców określenie pociechy, latorośli lub przesłodkiego bobaska".

Mówienie o dzieciach jako o bachorach nie jest niczym złym. Do czasu, oczywiście, aż się nie zacznie mówić o konkretnym dziecku. To tak, jak mówienie, że ludzie to idioci - ma to zupełnie inne znaczenie, niż mówienie tak o konkretnym człowieku.

Więc, panie Sikorze, który tak bardzo dorósł, że przerósł wsystkich wokół i to tylko dlatego, że spłodził dzieciaka - ani nie znam twoich dzieci ani o nich nie pisałem. I dla mnie, już zupełnie nieżartobliwie, to ty jesteś szczeniakiem, bo robisz osobiste wycieczki w moją stronę. Jak wcześniej wspomniałem - słaby z ciebie partner do rozmowy.

I nadal podtrzymuję, że posiadanie dziecka to nie jest wyznacznik dorosłości - jest na ten temat wiele artykułów. Choćby taki, który znalazłem szukając w google przez 5 sekund: http://www.newsweek.pl/kiedy-dzieci-maj … 7,1,1.html

Jak widać, mimo powtarzanych frazesów typu "do ojcostwa/dzieci trzeba dorosnąć", fakty mówią zupełnie co innego - żeby być ojcem, wystarczy zrobić dziecko. Oczywiście można być lepszym ojcem lub gorszym, dziecko może być wartościowym małym człowiekiem lub irytującym bachorem. I nie wiem jak jest w twoim przypadku, bo przecież nie poznałem twoich dzieci, ale uderzyłem głośno w stół a nożyce jakimś cudem od razu się odezwały.


PS. "Macieżyństwa"? Poważnie?

116

(167 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Spoko Grey. Dobrze jest mieć zdrowe podejście i umieć pogodzić dwa światy (ale niekoniecznie łączyć).

Co do postu Sikora... brak sił jak się czyta takie "argumenty" w dyskusji. Wybacz, Sikor, ale frazesy typu "trzeba dorosnąć" lub "wszstko przed Tobą" powodują, że ręce człowiekowi opadają. Jak chcesz podyskutować to można ale na pewnym poziomie. Jest wielu ludzi na świecie, którzy "nie dorośli" do dzieci mając jednak wiele lat na karku i wiele bardzo dorosłych osiągnięć. Jest też ogromna rzesza nastoletnich "dorośniętych" matek i ojców. Rozumiem, że wg Ciebie ci drudzy zasługują na szacunek a Ci pierwsi mają w nieskończoność "dorastać", żeby sprostać Twojemu wyobrażeniu dorosłości? Raczysz żartować. Albo musisz dorosnąć.

Nigdy też nie pisałem, że "party to tylko alkohol". Podzieliłem się swoimi obserwacjami na temat tego, co widzę na party a nie na temat mojej idei czy też definicji party. A na party widzę między innymi alkohol i inne dorosłe zabawy, które nijak się nie łączą z dziećmi. I dzięki Grey, że robisz takie party a nie "domowe przedszkole". Mimo wszystko jak świat długi i szeroki, dorośli ludzie potrzebują niekiedy trochę dorosłej rozrywki. Niekoniecznie zawsze w towarzystwie dzieci, bo nie zawsze trzeba, można czy też wypada.

117

(167 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Stosuję słowo "bachor" jako przeciwwagi dla wszystkich tych "pociech", "maleństw" i innego przesłodzonego syfu serwowanego nam w internecie na portalach informacyjnych. :)

118

(167 odpowiedzi, napisanych Zloty)

nosty napisał/a:

Z roku na rok w Głuchołazach jest chyba więcej dzieci i rodzin. Może po prostu dorastamy i coraz większa część ludzi lubi przebywać z rodziną, albo nie może się wyrwać bez rodziny na długi majowy czy lipcowy weekend?

Nie wiem czy ktoś musi wszędzie na każdy wypad łazić z całą rodziną, nic mi do tego. Jednak rozróżnijmy - party przy piwie i alkoholu (tak, zauważyłem że pod tym względem nic się nie zmienia - ludzie na party piją alkohol), z produkcjami bez konieczności oznaczania grupy docelowej, z panią rozbierającą się na scenie to za cholerę nie jest piknik rodzinny. I nie ma to nic wspólnego z dorastaniem (chyba, że ktoś nie dorósł do tego, żeby to zrozumieć).

nosty napisał/a:

Wszystko się zmienia i nie jest mądrze udawać, że zmian nie ma, a my się nie starzejemy :P Czy jest jakaś ogólna zasada, że zloty muszą wyglądać tak samo jak 10 czy 20 lat temu?

A skąd! Sam się dziwię, że obecne parties wyglądają jak kalka tych dawnych. Z tym, że co innego zmienność zlotów komputerowych pod względem części scenowej a co innego jeżeli mówimy tu o spotkaniu znajomych przy tak lubianych na scenie trunkach. Jeszcze raz podkreślam - do pubu się dzieci nie zabiera (ani całej rodziny z dziećmi, choćbyś nie wiem jak "dorósł do tego"). Podobnie jest z komputerowym party - ile trzeba czasu i imprez, żeby zauważyć jak wygląda typowe party i dojść do słusznego wniosku, że to nie są wczasy z dziećmi ani wizyta w aquaparku?

W ogóle mam wrażenie, że niektórzy posiadanie dziecka traktują jako ogromne osiągnięcie życiowe a świadome nieposiadanie dzieci jako coś gorszego, co trzeba piętnować. Otóż wg mnie posiadanie bachorów to żadne osiągnięcie - byle patologiczna rodzina meneli ma ich na pęczki i nie ma się czym chwalić. Na party chwalimy się WŁASNYMI osiągnięciami. Spłodzenie dziecka do nich nie należy, a już na pewno nie w odniesieniu do twórczości scenowej.

119

(167 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Wiesz, mi też nie przeszkadza, że ktoś tam gdzieś z bachorem łazi non-stop. Mnie irytują konsekwencje tego faktu. A jedną z nich (i bynajmniej nie ostatnią ani nie najmocniejszą, jeżeli terror bachorów się będzie nasilał) sam opisałeś.

Może kiedyś przygotuję 5 albumów ze zdjęciami z wycieczek (wszystko jedno jakich - wywołam cokolwiek i wkleję do albumu) i jak tylko jakiś tatuś uraczy mnie opowieścią "jakiego to ma fajnego synka, który już tyle potrafi", to go uraczę równie ciekawą i fascynującą serią zdjęć z wakacji przedstawiających drzewa. :)

120

(254 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Powaga? Haha, czekam tylko aż jakiś tatuś wpadnie do pubu z bachorem i opierniczy wszystkich, że się przy dzieciach nie pije alkoholu. :P Co za czasy porąbane...

121

(254 odpowiedzi, napisanych Zloty)

@Sikor: to, że ktoś potrafi zabrać całą rodzinę, to nie znaczy od razu, że party to impreza rodzinna. Ja na drugi dzień na SV byłem z dziewczyną ale to nic nie zmienia - wiedziała na co się pisze, że się ewentualnie wynudzi i że jedzie tam ze mną ale nie, że jedziemy razem (tzn. ja decyduję kiedy wracamy itd.). Poza tym jak wszyscy zaczną z dziećmi jeździć, to się z party zrobi piknik rodzinny - a stąd już tylko o krok od wprowadzenia cenzury na compo, upominania kogoś, kto np. użył wulgaryzmu w rozmowie z kolegami itd. Innymi słowy - syf a nie party.

@Rocky: chcesz pielęgnować tradycje, to puść dzieci - niech pojadą gdzieś same na party. Ty przecież z rodzicami nie jeździłeś nigdy na zloty komputerowe, prawda? Nie widzę nic tradycyjnego w braniu dzieci na party. W końcu do pubu też się dzieci nie zabiera, prawda? Nie sądzę więc, że na party, na którym większość ludzi pije co najmniej piwo, towarzystwo dzieci jest wskazane.

122

(254 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Rocky napisał/a:

Dla mnie podstawowa różnica to taka, że na Głuchołazy jestem w stanie bez większych obaw wziąć całą rodzinę, czego nie wyobrażam sobie w przypadku SV, nawet gdyby się odbyło w lecie.

Czyli +100 punktów dla SV. :)

Nie wyobrażam sobie party, na które wszyscy zabierają całe rodziny. Za chwilę ktoś rzuci hasło, żeby przyciszyć muzykę, bo bobasek usnął właśnie a drugie dziecko płacze, bo za głośno. Żona się nudzi, więc może by zrobić compo wcześniej itd. :)

Party to raczej nie jest i nigdy nie była rodzinna impreza.

123

(8 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Zalega na serwerze wirtualnym wykupionym prywatnie. I mi to pasuje. :)

124

(8 odpowiedzi, napisanych Zloty)

A no proszę, proszę. Zapomniałem o tym, że pliki są odłączone.
Tak, jeżeli ktoś chce wersję elektroniczną za free, pliki na stronie już działają.

125

(254 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Pin napisał/a:

Zasady mają być klarowne - ma działać z każdego medium.

Już widzę te 15 minutowe ładowanie z magnetofonu bez turbo... :)