'roger'

kurcze, tak dawno w to nie gralem, ze az zapomnialem. w wolnej chwili trzeba bedzie obowiazkowo odpalic.

pajero: piaskowanie to bardziej nazwa technologii czyszczenia powierzchni i nie odnosi sie jedynie do piasku.
piaskowac mozna mikrokulkami szklanymi, mineralami, skorupkami orzecha i pewnie wszystkim co sypkie ;)
jezeli szukasz piaskowni w poznaniu to uzyj panoramy firm (www.pf.pl) lub polskich ksiazek telefonicznych (www.pkt.pl).
kto wie, moze trafisz na firme, ktora ma doswiadczenie w oczyszczaniu tworzyw sztucznych.
niedawno u mnie w firmie chlopaki stawiali piaskownie. podpytam czego mozna uzyc do aluminium, bo zajmujemy sie wylacznie metalami, a czyste aluminium jest cholernie miekkie i pewnie mozna to bedzie przelozyc w prostej linii na plastiki.

pin: narzad pomiarowy masz zawsze przy sobie. po prostu podawaj dlugosc w drewnianych czuonkach :D

pamietam jak z vitkiem przechodzilsmy ponad 10 lat temu "5 gowien eepcha".
do dzis wypomina mi zakonczenie "ha ha! wygrales!" :)

a ja mialem to na kasecie nascie lat temu skopiowane od kumpla z podstawowki. fajna gra!

cip jest wiecej na swiecie. sami zobaczcie. :D

gadzet owszem fajny, tylko ze nie da rady przerobic go na usb (czytaj nie umiem, nie wiem jak), wlasnie na potrzeby emulacji wszelkich cps, mame, neo na PC.
przerobka do atarki powinna pojsc jak po masle, ale szkoda oryginalnego kontrolera NES, skoro i tak mam starego skorpiona.
ale jak ktos trafi na taniego, "galkowego" joya z 6 buttonami na usb to bede wdzieczny.

genzor: jedyny joystick jaki przezyl do dzis sposrod kilkunastu to wlasnie skorpion firmy matt. chociaz nie uwazam go za najbardziej ergonomiczna konstrukcje, to biorac pod uwage, ze mam go chyba z 15 lat, to robi wrazenie.

jar-eck: pomysl nie jest nowy, ani zbyt trudny do zrealizowania. sam mialem kiedys zadaptowanego pada z pegasusa, tylko ze wtedy kompletnie nie umialem na tym grac w atarowskie gry. chyba skakanie w gore ruchem pada a nie przyciskiem bylo glowna przyczyna.

nic jednak nie jest w stanie przebic innego cuda polskiej mysli technicznej - joy'a produkowanego przez jakas spoldzielnie inwalidow. moze ktos pamieta taki malutki joystick z malowana na zolto raczka i czerwonym fajerem u gory. podstawa kruszyla sie to i lamala na kazdym kroku, ale dzieki krotkiemu wychylowi wszelkie olimpiady i decathlony wymagajace powtarzalnego ruchu lewo-prawo dawaly rewelacyjne wyniki. pamietam, ze joy po rozebraniu rozpadal sie na mnostwo drobnych czesci, ktorych skladanie do kupy zajmowalo sporo czasu ;) to se ne wrati...

ps. a dzis na potrzeby emulacji marzy mi sie takie cos, ale cena jest - jak dla mnie - zaporowa.

to tak jak kolo gospodyn wiejskich: "szyja, tancza, recytuja, dupci daja i gotuja" :)

chodzilo mi o to, ze skoro gamecristal dziala na win98, to czemu nie wykorzystac istniejacych na MB portow usb/gameport?
jezeli uda ci sie postawic od zera system win98 (lub inny) z pendrive'a albo na innym komputerze, to po uruchomieniu gamecristal instalujesz najnowszy mame, gry, sterowniki do pada/joya,  konfigurujesz kontrolery pod emulatorem i dokladasz jego autouruchamianie. wtedy masz pelnofuknkcjonalny komputer win98 ze skonfigurowanym mame i kontrolerami, jak w oryginale. jedyny minus jest taki, ze grasz na zewnetrznym kontrolerze, a nie oryginalnym, ale to chyba rekompensuje dostepnosc wszelkich gier obsugiwanych przez nowy emulator.
mysle, ze koncentrator usb rozwiaze problem jednoczesnej obecnosci klawiatury usb i pendrive'a.

poza tym, skoro masz obraz oryginalnego dysku to zawsze bedziesz mogl wrocic do podstaw.
jakby co, pilem zoladkowa gorzka z mieta, wiec jesli watek przyczynowo-skutkowy zostal zachwiany to jestem usprawiedliwiony. :)

no to kiszkient. mialem nadzieje, ze gamecristal robili spece bardziej od hardware'u i wymyslili adapter klawiatury tlumaczacy sygnaly kontrolerow na rs232, niezaleznie od tego jakiej wersji emulatora uzyjesz.
szkoda, bo nie znalazlem zadnego sladu o hackowaniu tego urzadzenia.
no, chyba ze na plycie glownej (miejmy nadzieje "uniwersalnej") znajdziesz jakies piny do obslugi gameportu lub usb, wtedy hulaj dusza :)

tak se gdybam, ze skoro twoj arkadowy barebone dziala na MAME, to moze wystarczy wyciagnac z niego pliki *.inf (fragmenty dotyczace sterowania) czy *.cfg z katalogu ctrlr i zaadaptowac je do najnowszej wersji emulatora z mnostwem gier.
to tani chwyt, ale kto nie probuje ten w rawiczu nie siedzi...