Gepcio nie zgodze sie z Toba:) Konsole byly przewodnie przez ostatnie 3-4 lata. Dzieki temu tez, stalismy w grach w miejscu 3-4 lata. Co sie zmienilo od czasow Gears of War 1 / Crysis? NIC. A wczesniej 3-4 lata to byly przejscia typu Quake 3 -> nowy Doom.
Powoli zaczyna sie to zmieniac, m.in. dzieki platformom w stylu Steam. W roku 2010 rynek PC poraz pierwszy od wielu lat zwiekszyl swoj udzial w grach. I poraz pierwszy od wielu lat w nadchodzacej superprodukcji - Battlefield 3 - główną / wiodącą platformą jest PC. Co mnie niesamowicie cieszy - wystarczy zobaczyć trailery z gry. Takiej jakości na obecnej generacji nie zobaczymy.
Generalnie multiplatofrmowe wychodza praktycznie na 3 platformy. Exlusivy daja rade, ale i tym razem PC dostanie w końcu kilka perełek (nawet jezeli to beda czasowe exlusivy) - juz w maju Witcher 2, a pod koniec 2011 (ew. 2012..) -> Diablo 3.
Osobiscie posiadajac PSP, NDS i PS3 jestem troche podirytowany, bo o ile jRPG itp - wszystko "gra", tak generalnie caly rynek stoi w miejscu i od lat gram w to samo. a jak ktos mi powie, ze chodzi przeciez o grywalnosc - no to odpowiem - fajnie, ale ja juz w to gralem n-razy, zmieniaja sie tylko kolory. Grywalnosc+grawika+muzyka tworzy niepowtarzalna calosc. A mi brakuje jakis nowych technicznie wymasterowanych silnikow. Za 450zl mamy geforce GTX 460, ktory kazda nowa gre ciagnie w 1920x1200@60fps @ high (vs konsolowe srednio 1000x700@25@medium). I nawet 2GB ramu wystarczy. Wiec takze i mit o drogim PC upada.
Mam nadzieje, ze platformy typu D2D, Steam i inne dalej beda na nowo rozwijac rynek PC, ktory jak wczesniej pisalem - poraz pierwszy od wielu lat zanotowal wzrost. A niektorzy (wielcy) producenci gier znow zaczeli na niego patrzec jak za dawnych czasow. Byc moze dlatego tez, ze na konsolach zrobilo sie ciasno.
i dajcie spokoj z omawianiem sterowania w FPS pad vs myszka, bo to sa 2 zupelnie inne bajki. Na padzie mozna sobie lajtowo pogac i w singla i w multi. Ale nie kazdy lubi grac w ten sposob. Na padzie nie zrobisz w 0.2s obrot 170 stopni +namierzenie w okno i oddanie strzalu, bo stamtad strzelal przeciwnik (hell w realu moglbys cos podobnego zrobic). Zreszta kazdy pro w fps to powie, a to ze sie dac gra na konsolach to normalka - jest inna specyfika gry, inne mapy. Wystarczy poogladac filmy jak wyglada klanowa rozgrywka np. w CoD na konsolach a jak na PC.
I w druga strone - granie w takie gry jak Devil May Cry 4 (ktory notabene na PC wyglada niesamowicie - i znow mamy x1920x1200@ultra high@AA@60 fps na zwyklym radeonie HD4850!) nie ma zadnego sensu na klawie i myszce. Traci sie caly fun i kontrole nad postacia.
---
Gepcio - co do NDS i ogolnie Niitendo. Akurat rowniez strasznie mi sie nie podoba to co oni robia. Spowodowali sytuacje, gdzie wielu developerow widzi, ze lepiej, taniej i latwiej sie robi proste gry, niz jakies tytulu pokroju Final Fantasy, Demon Souls itd Czesc firm nawet porzucila juz "duza" developerke, na rzecz gierek na smartfony, Wii, NDS itp. 3DS to totalna porazna, ktorej nawet nie tkne (mimo posiadania NDS Lite). W co niby mam tam grac? W to samo w co gram od 10 lat generalnie? Efekt 3D nie powala (mamy w ofercie juz 3DSki), a na dzien dobry dostalismy gry, ktorym ciezko przebic sie porownujac do starego PSP, pomijajac, ze wszystkie to 'odgrzewane kotlety' (co zwykle zarzuca sie konsoli PSP). I co z tego, ze NDS ma 5500 tytulow? 2/3 to tanie shity. Ostatnio juz na PSP wychodzi wiecej AAA tytulow. Grywalnoc grywalnoscia - bla,bla - to moge sobie PSX1 odpalic i grac w to samo. Z handheld nextgen dopiero NGP zrobilo na mnie pozytywne wrazenie i czuje, ze poraz pierwszy w handheldach Nintendo zostanie wyprzedzone. I szczerze nie moge sie doczekac premiery. 3DS? nie wiem co mialoby spowodowac, abym kupil ta konsolke. Mam PSP (grafika) i mam NDS (usability). Po co mi 3DS? Co innego NGP.
---
a co do rynku duzych konsol - zapominacie czesto o "prawdziwym rynku". Rynek geekow, zaawansowancyh graczy , zaawansowanych userow to moze kilka %. Cala reszta to rynek "zwyklych graczy". Takich, ktorzy maja w salonie plazme, obok niego jakas konsole i czasami sobie odpala Fife czy inna gre, ktora wlasnie kupili na zakupach w markecie. Bedac swego czasu w Warszawie odwiedzielem ze znajoym z Iiyaamy 3 takie osoby (w tym jedna to 30 letni znany aktor). I dokladnie tak to wygladalo. Ich nieinteresuje praktycznie nic , sterowania, sprzedaze, rynek, fora internetowe itd. Chca sie czasami rozerwac to wrzucaja plytke do konsoli i graja. i tyle ich interesuje. i to jest jeden z wiekszych fragmentow rynku na konsole.