Simius...nie mieszaj pojęć ...
Aby nadwyżka eksportu nad importem była muszą zajść dwa warunki ... ktoś musi chcieć kupić naszą "ofertę towarowo usługową" a my musimy być w stanie kupić czyjąś "ofertę towarowo usługową". Nasz przychód jest zależny od naszych cen i od tego czy ten ktoś będzie miał dobrą wolę czy nie aby z nami handlować. Gdy "szczeli focha", to bedzie duzy problem i mimo dobrego kursu walut dla eksporterów nie skorzystają z tej "górki kursowej".
Nasze koszty są jednak na pewnym stałym poziomie ... ot choćby gaz, ropa ale także wiele innych .... i tu nad kosztami średnio panujemy ... a dobry kurs dla eksporterów jest w tym momencie bardzo niedobry dla importu ....
I teraz pytanie czy jak długo do kupy razem cuzamen bilans będzie na plusie ?
... to nie jest "straszenie" i "czarnowidztwo" tylko zwykły problem ekonomiczny ... jutro może akurat być tak, że kursy "polecą" w drugą stronę ....
I teraz to mieszanie pojęć:
Co do tego ma obsługa długu i źródło jego finansowania ? Równie dobrze możemy ograbić SKOKi bo nie są opodatkowane podatkiem bankowym. Też mają zasoby gotówki ...
A SKOKi sponsorują pewną spółkę w Luksemburgu gdzie też ktoś chce "mieszać" z ich TK... ciekawe, kto ? Ktoś boi sie o pieniądze ? .... to tak ładnie się wszystko komponuje ... taki układzik ktoś zmontował na linii Polska-Luksemburg ? Oj, oj ... ta spiskowa teoria dziejów jest taka wygodna ..... :) :) :)
A co do TK ... jasne ... będzie kolejność ... i do tego możliwość odwołania Prezesa w dowolnym momencie "na wniosek" a to się równa stałemu zastraszenia owego Prezesa a to oznacza nową jakość "politycznej poprawności", tej o której pisze Ravenax28, bo Prezes będzie dbał głównie o to aby werdykt był właśnie "poprawny politycznie".
Dokładając do tego połączenie stanowiska Ministra Sprawiedliwości z Prokuratorem Generalnym, który ma prawo, zgodnie z nowelą prawa, ręcznie wpływać na każde śledztwo w Polsce, to nagle mamy co najmniej nierównowagę w prawach Państwa wobec Obywatela. Nie czujesz trendu zmiany ?
EDIT
I jeszcze prosta sprawa ... wystarczy, że ktoś zaleje TK bzdurnymi sprawami i TK będzie musiał je rozpatrywać po kolei a te istotne wejdą na wokandę za "sto lat" .. np. ocena ustaw łamiących ostentacyjnie prawa obywateli. Co wtedy można zrobić ?