Prawdę mówiąc już na party się zastanawiałem, czy ruszyć ten temat na forum, czy nie. Party bądź co bądź super - nie byłem na lepszym a jednak nie obyło się bez zgrzytów.
No cóż, uważam, że każda uwaga jest cenna. Wszyscy się czegoś nauczymy.
Sikor Upokorzyłeś trzy kobiety publicznie, fakt one na to pozwoliły, może po prostu młode, troszeczke podchmielone i generalnie było ... fajnie. Jednak ty nie powinieneś odstawiać takich cyerków.
To nie był mój pomysł, ale z tego co widziałem - to raczej wszyscy go podchwycili. Fakt, może zbyt łatwo przyjąłem propozycję Messiah, aby jej pomóc zebrać pieniądze na powrót. Alkohol robi swoje, a i latka już nie te.
Sposób w jaki prowadziłeś to kompo spowodował to, że wstydziłem się tego, że jestem mężczyzną. Potraktowałeś wszystkie kobiety tak przedmiotowo, że łapalem się za głowe.
Nigdy nikogo nie traktuję przedmiotowo. Nie zamierzam się tutaj tłumaczyć ze sposobu prowadzenia, jeżeli coś było nie tak - powinniście przejąć mikrofon. Wszak ja tylko starałem się rozruszać tłum. Poza tym, nie uważam konkursu za niesmaczny - wszak nikt się nie rozebrał, to tylko zabawa. Jeżeli było inaczej, to przepraszam - większość czasu spędziłem tyłem do sceny, starając się Wam oddać głos. Wszyscy jesteśmy sobie winni, a czy konkurs był O.K. czy nie, niech się wypowie Messiah - wszak brała w nim udział i widzi wszystko od strony sceny, na której się znajdowała.
A jak już na koniec rzuciłeś garść tych żałosnych drobniaków na ziemię, zmuszając je do zbierania swojej nagrody, schowałem głowę między dłonie i ze wstydu chciałem stamtąd wyjść.
Tak, tutaj niewątpliwie dałem ciała - w tym jednym miejscu. Był to może moment słabości, może wybryk chwili, a może po prostu za dużo promili. Ale tego już nikt nie zmieni.
W takim razie noie rozumiem Twojej początkowej uwagi. Konkurs (jako taki sam w sobie) się podobał czy nie?
Czy to znaczy, że od dzisiaj (przepraszam - od wczoraj) mnie już nie znasz i że mam bana na wszystkie sztaby? Mimo wszystko mnie to nie przeraża i mam nadzieję, że tak nie myślisz. A ja na drugi raz już nie będę się starał nikomu pomóc w zbieraniu pienoiędzy na powrót, wszak sam najgorzej na tym wychodzę. Pytanie jeszcze jedno - dlaczego nie zwróciłeś mi uwagi następnego dnia, przed wyjazdem? Czyżby przyszło Ci to do głowy podczas drogi, w dyskusji z innymi?
O.K. Kończę temat: <b>PRZEPRASZAM WSZYSTKICH, KTÓRYCH URAZIŁEM TYM CRAZY KOMPO!!! OSOBIŚCIE CZUJĘ SIĘ WINNY ZA ROZDANIE "NAGRODY" (nawet nie wiem, ile tam było - kasa była podzielona po połowie, na zasadzie zł tu, złł tam)!!!
Do tego tematu nie będę wracał na forum, bo nie czas i miejsce ku temu. W razie czego proszę o pocztę: sikor_sot@poczta.fm