Czas wywiązać się z obietnicy, czyli porcja wrażeń z użytkowania ThinkPada...
Konstrukcja jest sztywna, nigdzie się zbytnio nie ugina, plastiki dobrze są spasowane. Wkurzają mnie dwie rzeczy. Pierwsza - osłona złącza do stacji dokującej (styki są osłonięte, ale laminat jest trochę widoczny). Druga - mocowanie baterii mogłoby być ciut lepsze - jeden zatrzask po środku i mały po boku. Trzyma się, jednak da się tym trochę poruszać. Natomiast zawiasy są rewelacyjne, chodzą dość ciężko.
Bardzo przyjemna w pracy jest klawiatura, jedynym jej mankamentem jest umiejscowienie klawisza Fn - prawy dolny róg klawiatury, z początku myliłem z nim klawisz Control, ale to już minęło.
Miłą niespodzianką są wbudowane głośniki - jakość dźwięku jak na laptopa jest wręcz zaskakująca.
Ekran matowy, rozdz. 1024x768 - jasność i kontrast są spoko, katy widzenia - w poziomie OK, w pionie niestety są dość małe. Nie najgorzej radzi sobie także na powietrzu w słońcu. Obraz był o niebo wyraźniejszy niż na mojej starej Toshibie, dałoby się w spokoju obejrzeć film (testowane na działce, w dość rzadkim cieniu jabłonki).
Co do hałasu i ciepła. Dyskomfortu cieplnego raczej nie odczuwam. Jeśli zaś chodzi o dźwięki. Wentylator chodzi cały czas na niskich obrotach, ale one są prawie że niesłyszalne, gdy zaś obciążenie rośnie włącza się drugi bieg. Dysk twardy też charakteryzuje wysoka kultura pracy. Nie można tego jednak powiedzieć o napędzie DVD. Przy niektórych płytach potrafi zawyć tak ostro, że nawet blat biurka drży.
W normalnej codziennej pracy sprzęt sprawuje się rewelacyjnie. Postawiłem sobie Abyss Web Server (nie Apache ;) ), PHP, MySQL i spokojnie w CoreEditorze pracuję nad odbudową http://Atari.Pigwa.Net, a w tle lecą sobie sapy ;) Wrzuciłem też Delphi i Dev C++. Oprócz tego obejrzałem na nim trzeci i czwarty sezon House'a, oglądam BSG i jest miło :) Emulator Atari hula aż miło. O grach nie będę się wypowiadał, gdyż nie jestem zbyt namiętnym graczem - CS 1.6, AoE II - to musi działać :) Odpaliłem natomiast z ciekawości Debris Fabruszy - rusza, ale żeby uzyskać jakąś płynność trzeba ostro zjechać po rozdzielczości i wyłączyć cienie. Nie narzekam, wiedziałem na co się decyduję biorąc GMA X3100. poza tym jakoś specjalnie go nie obciążałem, nie było okazji
Podsumowując - jestem zadowolony z kupna tego lapka. No i to byłoby na tyle, nic dodać, nic ująć. Jedyne co, to jak się wzbogacę, to chyba dołożę jeszcze giga ramu.