macgyver napisał/a:Panowie, może w końcu zamknąć ten temat?
Nie. Od dluzszego czasu narastaly jakies niedopowiedzenia i szeptane przepychanki slowne miedzy AA i AOL. Czasem zdrowa klotnia oczyszcza atmosfere.
jellonek napisał/a:kazoscena to okreslenie osob ktore sie wzajemnie liza po ... na "pewnej stronce".
Z tego co wiem na AtariArea nie ma filtru na fraze AtariOnline.pl, wiec nie badz dzeckiem i pisz normalnie.
Co do "lizania": czesc ludzi motywuje do roboty ostre "napisz se", a innych ludzi zachwyty i pochwaly za to 12 lat temu napisali kolko i krzyzyk w Basicu. I do tego moim zdaniem sprowadza sie roznica w traktowaniu "nowych" na AA i AOL. Dla kazdego cos milego.
jellonek napisał/a:czasem mam wrazenie ze po prostu najwyrazniej maja parcie na to by "byc czescia sceny" a po prostu nie sa.
podobnie jak ja nie jestem - bo bycie na paru zlotach na krzyz, nie wystawiajac zadnych prac - scenowcem mnie nie czyni, co nie?
drac030 napisał/a:JEDNAK wydrukowanie na plakacie, że to SCENA ZAPRASZA w sytuacji, kiedy na imprezie nie ma w zasadzie nikogo ze sceny, jest NADUŻYCIEM i to rażącym.
I piszę to jako ktoś, kto, podobnie jak jellonek, nie czuje się "scenowcem", z zupełnie ścisłego i łatwego do określenia powodu, mianowicie co prawda jestem koderem, ale nigdy w życiu nie wystawiłem nic na konkurs.
Okazuje sie ze dotad nie wiedzialem czym jest Scena Atari...
Fox dal linka do atariki:
"Nieformalna grupa ludzi skupionych wokół jakiegoś tematu, tu: komputera firmy Atari ("scena Atari"). Członkowie atarowskiej sceny, czyli scenowcy, utrzymają ze sobą kontakt (snail)mailowy, dyskutują na wspólnym forum (Atari.area) i spotykają się cyklicznie na zlotach i tam prezentują swoje osiągnięcia w konkursach."
Jesli musza byc spelnione _wszystkie_ warunki lacznie, to faktycznie ja tez nie naleze do Sceny Atari bo nigdy nie wystawilem nic w konkursie.
Ale pamietam, ze kiedy kilka lat temu (8 chyba) wrocilem do Atari, w Polsce praktycznie nie bylo kolekcjonerow, a usprawnienia sprzetowe mozna bylo policzyc na palcach jednej reki.
Tymczasem dzisiaj na kompotach prace sa glownie "zartobliwe" (Powrooza nie licze) o dosc niewysokiej jakosci w porownaniu do lat 90-tych. Za to teraz w pol roku powstaje wiecej nowych ukladow elektronicznych niz kiedys w 5 lat. Coraz wiecej ludzi kolekcjonuje soft i sprzet. Zaczynaja byc wydawane gry....
Moze sie okazac ze niedlugo na zlotach pojawia sie nowe kategorie kompo (np. na modyfikacje sprzetowa, na najbardziej rare eksponat w kolekcji itp.) bo dem juz nikt pisal nie bedzie.
Dlatego ja od dawna myslalem ze okreslenie Scena sprowadza sie do pierwszego zdania z Atariki:
"Nieformalna grupa ludzi skupionych wokół jakiegoś tematu, tu: komputera firmy Atari ("scena Atari")."
i uzywalem tego okreslenia zamiennie z "Spolecznosc Atari".
A to co jellonek czy drac030 nazywacie Scena to niestety powoli wymierajaca Demoscena z podzialem na grupy itp. itd.
Ja tego nie oceniam, po prostu widze zmiany, jakas samoistna emolucje. Moze wynikajaca ze starzenia sie spolecznosci Atari (podstarzali "zbieracze cartridgy" hehe)? Byl ostatnio osobny watek Powrooza chyba na podobny temat. [EDITED] Nie zauwazylem ze to wlasnie ten watek ;) [/EDITED]
A konkretnie co do ulotek: to faktycznie byl popelniony w pospiechu NIETAKT. Lepiej bylo napisac "milosnicy Atari", albo cos w podobie. Ale naprawde nie robcie z tego problemu. "RAZACE naduzycie"? Bez przesady. Nikt nie ma monopolu na Scene bo to "NIEFORMALNA grupa ludzi...". I tak ma zostac.
A i tak nikt nie patrzyl na te ulotki i slowka, tylko na gry :D