976

(1 odpowiedzi, napisanych Miejsca w sieci)

Bardzo fajne zabawki. Mają tego więcej, nawet niedrogo (za jedną, ale jedna to mało, a wszystkie to trochę już kosztuje :) Pewnie UltraSyd by się zainteresował. Mają retailera w Wawie i nawet w Dublinie jest, przejdę się, może mają egzemplarz do potestowania ;)

https://www.teenageengineering.com/retailers

977

(5 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

@Cyprian: nie tylko, właściwie jest tam cała grupa, z muzykiem przy pracy włącznie :) Oglądałem to jakiś czas temu - rewelacyjny materiał, bezcenny z przyczyn historycznych. Fajnie, że wpadli na pomysł aby to dokumentować.

978

(6,151 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Hm, jak dziś pamiętam Falcony w takiej cenie :) Może cena zaporowa, żona kazała się pozbyć, będzie dowód: zobacz no, nie poszło.... :D

979

(221 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

No i IDE+, którego ja akurat używam na PBI. Złącze karta mam wolne :D Akurat uważam, że kombinowanie PBI poprzez połączenie złącza carta i ECI nie było najlepszym pomysłem.

980

(221 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

A po co? Większość rozszerzeń nie ma takiej postaci jak karty PC (płytka i śledź) więc używanie konstrukcji ATX mija się z celem. Można to zrobić na milion innych sposobów - tym bardziej że to będzie raczej znacznie mniejsze.

981

(220 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Po prostu niektórzy mają dość proste pojęcie o technologii i architekturze komputera i podstawowym czynnikiem określającym czym jest dane urządzenie jest jego fizyczna lokalizacja :) Skoro Weronikę wpinamy w gniazdo cartridge'a to jest to cartridge, prawda? (pewnie tak samo jak i NetUSBee) ;) Dodatkowy POKEY jest modyfikacją architektury bo jest wewnątrz obudowy na przykład ;) Zgodnie z taką logiką SIO2SD jest urządzeniem zewnętrznym jeśli podłączamy je z zewnątrz do gniazda, a jeśli wbudujemy je do środka to jest już modyfikacja komputera :D Bo komputer, Panie, to wiesz Pan, to pudełko z klawiaturą ;)

982

(6,151 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

darque napisał/a:

-Atari było mokre świeżo po wyjęciu ze zmywarki - BEZ ROZKRĘCANIA - RAZEM Z PŁYTĄ!!!) - widać to na zdjęciu kompa od spodu że laminat płyty jest mokry.

Jak nie było włączane w stanie mokrym, to w zasadzie nie widzę przeciwwskazań :) Po porządnym wysuszeniu powinno działać ;) No, chyba że ktoś zapodał 70 stopni, to np. elektrolity mogłyby się rozszczelnić...

mazi napisał/a:

Olsztyn zawsze byl i jest regionem Warmii. Nie obrazac mi Mazur :)

Że niby co, Warmia niby gorsza? :D

983

(10 odpowiedzi, napisanych Programowanie - 16/32bit)

Jakby jeszcze ktoś naprawił VBLANK w Virtual Jagu a najlepiej dobudował do niego wizualny debugger to by była bajka ;)

984

(6,151 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Z Olsztyna to Warmiak :) Mazury się zaczynają gdzieś w okolicach Mrągowa ;)

985

(30 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

A jednej aktorce cały czas się jagód chciało :D (jaa, gut..)

986

(30 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Hehe

http://images-cdn.9gag.com/photo/aVOB5En_700b.jpg

987

(226 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Za to parę innych w ostatnich tygodniach przyniosło znacznie gorszą ;) Tutaj to raptem katar.

988

(226 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

@drac030: mogę się założyć, że więcej jest tu ludzi mniej lub bardziej interesujących się Amigą niż polityką :P Jest to jeden wątek w bałaganie, dotyczy (...ył ?) rozszerzenia zbudowanego przez naszego kolegę, widział najwyraźniej więcej sensu napisać o tym tutaj niż na ppa (zresztą całkiem słusznie, co ktoś zaglądający na ppa również stwierdzi).

Co do określenia "bez przesady" to jedyną przesadą są tu wypowiedzi pewnej swinki. Nie wiem czy Gepard ją lubi, zwłaszcza po zarzutach, że nic pożytecznego nie robi :) Ja myślę, że świnka już zasłużyła na urlop.

989

(1,653 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

A po ile to i dlaczego  tak drogo?

990

(226 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

@lotharek: spróbuj mi wyjaśnić łopatologicznie, dlaczego to jest do A600 i czy da się zaadaptować do A500 i dlaczego nie (albo w jaki sposób).

991

(106 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

I also think that making it enclosed operating system is not exactly right way. I would see it more like a GUI to existing OS.

992

(9,977 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Dlaczego najbardziej popularna? Najmniej korzystna chyba.

993

(9,977 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Parę lat temu czyli dokładnie kiedy? Owszem WIBOR od 99 roku spadł, ale ja mówię o okresie np. od około roku 2006. Pierwszy spadek można zanotować mniej więcej od 2010 roku i moim zdaniem jest on sztuczny. Nie wiem jaką kwotę kredytu zaciągnąłeś i w którym jego momencie jesteś - to ma duży wpływ na to jak wygląda jego miesięczny koszt.

994

(9,977 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

@laborant: owszem, ale stopa kredytów w PLN zależy też to LIBORu. I nie trzeba w to angażować teoretyków - koszt miesięczny kredytu w PLN w ciągu ostatnich 8 lat wzrósł mniej więcej tak jak napisałem. Praktycznie, nie teoretycznie. Różnica kwotowa pomiędzy kredytem w CHF i PLN wcale nie zmalała, zmalała różnica procentowa nieco. To o czym mówisz, może się teoretycznie tym razem, zdarzyć. Ale jeszcze się nie zdarzyło, a  ja jak na razie jestem do przodu. I mam zapas na pokrycie ewentualnej straty, nie brałem kredytu na styk. Póki co zabezpieczenie przed tą hipotetyczną sytuacją dużo by mnie kosztowało, a ona cały czas jeszcze nie nastąpiła. Ani przez jeden dzień w ciągu całego tego okresu nie płaciłem więcej niż płaciłbym za kredyt w PLN. Zawsze dużo mniej.

Szwajcarzy też nie mogą ot tak sobie "dać" +1.5%. Jeśli będą konsekwentnie postępować wbrew rynkowi, rozwalą swoją gospodarkę a frank wtedy momentalnie spadnie do poziomu papieru toaletowego. Stóp procentowych się nie "daje", tylko je się wylicza.

995

(9,977 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Albo Ty w ogóle nie czytasz, albo nie czytasz ze zrozumieniem. W całym tym artykule nikt się nie zająknął na temat porównania kredytu złotówkowego z walutowym. Ja zanim wziąłem kredyt, uwierz, długo się nad tą kwestią zastanawiałem i w czasie trwania miałem wiele wątpliwości. Ale obserwacje są bardzo proste. Płacę mniej. Już nie tak dużo mniej jak kiedyś, ale ZNACZNIE mniej. Dlaczego w imię jakiegoś złudnego bezpieczeństwa miałbym płacić więcej? Podam Ci proste liczby. Na początku kredytu moja rata miesięczna wynosiła ok. 1300 zł. Za ten sam kredyt w złotówkach płaciłbym ok. 1800. Dzisiaj w przeliczeniu płacę ok. 1900 natomiast w złotówkach płaciłbym .... 2400. Nadal uważasz, że ryzyko kursowe mnie dotyczy? NIKT na kredycie we frankach nie stracił.

To mi przypomina sytuację z bankomatu Euronetu gdy wkładasz kartę powiązaną z kontem w Euro. Proponuje Ci opcję, tzw. kurs gwarantowany. Jeśli ją wybierzesz to dokładnie będziesz wiedział jak Twój rachunek zostanie obciążony niezależnie od daty rozliczenia. Jeśli zrezygnujesz - rachunek zostanie obciążony w złotówkach, nie wiesz dokładnie o ile bo to zależeć będzie od kursu w dniu rozliczenia. Tyle tylko, że ten kurs gwarantowany to jakieś... 3.85 za Euro. Za to jest bezpieczny - nie zmieni się na pewno :)

Edit:

Artukuł też jest niezły :D

"Dlatego tak ważna jest edukacja ekonomiczna. Jestem przekonana, że wiele osób, które zawarło umowę na kredyt we franku, w ogóle nie znało pojęcia „ryzyko kursowe”. Wielu osobom nikt o takim ryzyku nie powiedział, a nawet jeśli powiedział, to na pewno nie każdy to zrozumiał – mówi ekonomistka."

Poważnie? Nikt nie wiedział, że ceny walut się zmieniają a najczęściej rosną?...

"Dlatego osoby zaciągające kredyty we frankach były przekonane, że robią świetny interes, bo ich raty na pewno będą znacznie mniejsze, niż byłyby w przypadku kredytów w złotówkach. Banki zwykle nie psuły tego wrażenia ostrzeżeniami, że w pewnych okolicznościach raty mogą okazać się wyższe niż w symulacji."

Zwróć uwagę na pokrętną konstrukcję wypowiedzi. W pierwszej części: bo ich raty (...) będą (...) mniejsze, niż (...) w złotówkach. Druga część: raty mogą okazać się wyższe niż w symulacji.

Widzisz manipulację? Dlaczego nie napisali : mogą się okazać wyższe niż w złotówkach? Z bardzo prostego powodu - byłoby to kłamstwo. Są wyższe niż w symulacji. Ale cały czas są - i będą - niższe niż w złotówkach.

996

(9,977 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

@laborant: ryzyko jest zawsze ale nie jest ono olbrzymie. Przedstawiona hipotetyczna sytuacja, że frank wzrośnie do 6 zł a jednocześnie oprocentowanie wzrośnie, można podsumować tak: przypuścmy że odpadną Ci dłonie, wyrosną kopyta a 2+2 nagle będzie równało się 8. Oprocentowania nie bierze się z sufitu i jak waluta rośnie w siłę, to oprocentowanie spada, a jak słabnie - rośnie. Oprocentowanie zależy od siły inwestycyjnej waluty. To nie jest liczba z kalendarza. De facto ryzyko nie jest podwójne a wzajemnie uzupełniające się - rośnie jedno, spada drugie.

Edit: Ryzyko kursowe zacznie być znaczne, gdy przekroczę mniej więcej 60-65% spłaconego kredytu. Wtedy rozważę ew. przewalutowanie.

@xxl: nie, straciłem. Tak jak wszyscy inni straciłem w stosunku tego co miałem wcześniej. Ale cały czas zyskuję - podobnie jak i wszyscy inni z kredytem we frankach - w stosunku do tych, co mają kredyt w złotówkach. Po prostu zyskuję mniej. Strata polega na zmniejszeniu zysku. Jeśli twierdzisz, że ludzie stracili na kredycie we frankach to się mylisz. Nikt nie stracił. Poza tymi którzy bezmyślnie wpadli w panikę przy tym lub poprzednim skoku (4 lata temu) i przewalutowali kredyt. Oni stracili i nadal tracą.

Edit: problem wzrostu raty na skutek skoku kursu dotyczy tak naprawdę tych, którzy mają kredyt w domowym budżecie na styk i te 400 zł robi poważną różnicę. Ale oni na kredyt w złotówkach nie mogliby sobie pozwolić, bo on jest nadal znacznie droższy. Oni tak naprawdę zagrali na loterii bo nigdy ich nie było stać na kredyt. Polecam czytać mniej gazet a więcej samodzielnie myśleć.

997

(9,977 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Nie zrozumiales. To nie jest prosty zakup waluty a oprocentowany kredyt. Oprocentowanie sie zmienia posrednio zalezac od kursu waluty. A to oprocentowanie stanowi bardzo duza czesc miesiecznej raty - udzial odsetek w racie w stosunku do kapitalu spada z czasem. Sytuacja jest inna pod koniec kredytu, gdy prawie cala rata to kapital. Ale to kredyty ktore zaczely sie dopiero pare lat temu. Oprocentowanie sie zmienia,, czesc odsetkowa sie zmienia. Jesli myslisz, ze majac kredyt w zlotowkach placisz caly czas tyle samo to sie mylisz. Zlotowka spada, Twoja rata rosnie. Czesc kapitalowa pozostaje bez zmian. Ja faktycznie place wiecej niz na poczatku, ale gdy czesc kapitalowa w przeliczeniu na zlotowki wzrosla, spadla czesc odsetkowa, w zwiazku z tym roznica nie jest duza. Wyliczenie banku jest najlepszym dowodem, to nie hipoteza tylko liczby, od samego poczatku i rowniez teraz bylbym do tylu o ok. 600-800 PLN miesiecznie, bo kredyt w zlotowkach jest bardzo wysoko oprocentowany. I to oprocentowanie rosnie. A mi spadlo dwukrotnie.

998

(9,977 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Nie kurs franka decydował o mojej decyzji. Od tamtej pory kurs wzrósł już znacznie, a ja cały czas wolę franki. Zresztą nie wiem, co miałby mi dać niski kurs - nadzieję że nie wzrośnie? To zawsze było mało realne.

Zarabiałem w złotówkach, teraz zarabiam w euro - ale to nie ma znaczenia. Gdybym dziś zaczął zarabiać w złotówkach cały czas wolałbym franki :) Wytłumaczę to inaczej, bo może nie doczytaliście :)
Oprocentowanie mojego kredytu wynosi obecnie 1,18 %. A to oznacza, że gdyby był w złotówkach płaciłbym 600-800 PLN miesięcznie WIĘCEJ. Za ten sam kredyt. I ta różnica nie zmalała. Kiedy frank był tańszy, na początku, oprocentowanie wynosiło ok. 2,75%. I to powoduje, że skok jest ale nie aż taki duży jak mogłoby się wydawać.

Jeśli Wam się wydaje, że tzw. ryzyko kursowe nie dotyczy kredytu w PLN to się srogo mylicie. Kredyt hipoteczny, wieloletni nie ma stałego czy z góry ustalonego oprocentowania. Oprocentowanie się zmienia. Jeśli inne waluty rosną, to oznacza jedno - złotówka spada - a wówczas oprocentowanie kredytów w złotówkach ROŚNIE. Więc magicznie rośnie też Wasza złotówkowa rata miesięczna, chociaż nie używacie obcych walut. Czary nie? :)

Jedyna różnica jest taka, że w kredycie złotówkowym reakcja na skok kursu następuje z poślizgiem, a nie natychmiast. Ale jak już napisałem, taki nie opłaca się od samego początku. Teraz też nie.

999

(180 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Pin, jakie zjawisko masz konkretnie na myśli, bo może u nas nie występuje, a może jest zamierzone :)

1,000

(9,977 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Dokładnie, skok franka jest pośrednio powodowany przez regulację cen ropy, co wpłynęło na spadek euro. Tylko tkwiło to jak kula w lufie dopóki Szwajcaria blokowała kurs.