926

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

To słabo zajrzałeś. http://stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/roc … p_2007.pdf, masz tam przykładowe dane co 10 lat od 1946. 1946: 3mln ton, 1950:  6,4mln ton, 1960: 10,3mln ton, 1970: 12,7mln ton, 1980: 10,1mln ton, 1990: 16,7mln ton, 1995: 13,3mln ton, dane z ostatnich lat: http://kzpbc.com.pl/wyniki-produkcyjne- … 50,pl.html

Fakt przesadziłem z tym 'wielokrotnie wiecej;, ale faktem jest że pozostałe cukrownie obsługują całą produkcje na podobnym poziomie, tj: 12 cukrowni dziś produkuje tyle samo cukru co 60 w 1995.

927

(12 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Żaden pomysł nie jest zbyt Silly na Silly :D

928

(12 odpowiedzi, napisanych Zloty)

A karkówka?

929

(44 odpowiedzi, napisanych Konsole)

Yerzu, możesz przedstawić swoją listę?

930

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

drac030 napisał/a:

Nie wiem, czemu się ze mną spierasz, przecież ja się z Tobą zgadzam: leśnicy są absolutnie ostatnią grupą ludzi, która się powinna wypowiadać w kwestii lasów. Tak samo jak programiści są ostatnią grupą ludzi, która się powinna wypowiadać w kwestii programowania. Jedni i drudzy się nie znają. Na jednym i drugim najlepiej natomiast najlepiej znają się dziennikarze, pracownicy GW, ekozjeby, emeryci i ewentualnie (w zależności od opcji) ksiądz proboszcz. Dlatego właśnie tylko ich zdanie należy brać pod uwagę. Bo leśnicy, jak słusznie zauważa kol. _erOS_, mogą mieć tu konflikt interesów - co w żadnym wypadku nigdy przecież nie dotyczy mediów i tym podobnych, wyżej wymienionych osobników. :)

Jak juz pisałem kilkukrotnie, leśnicy są specjalistami od lasów przemysłowych. Od lasów naturalnych specjalistami są ekolodzy i biolodzy. Analogicznie - jak masz problem z okiem to po poradę idziesz do okulisty, a nie do ginekologa.

931

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

drac030 napisał/a:
Adam Klobukowski napisał/a:

Specjalistami od lasów naturalnych są ekolodzy i biolodzy

... a zwłaszcza dziennikarze, w tym zwłaszcza tabloidów w rodzaju "Wiewiórczej". Leśnicy się, oczywiście, w ogóle nie znają. :)

Leśnicy znaja sia na lasach przemysłowych. A takiego z Puszczy białowieskiej robić nie chcemy.

932

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

@kosa: Nie jestem z wykształcenia leśnikiem, ale leśnicy nie są specjalistami od naturalnych lasów. Leśnicy są specjalistami od lasów przemysłowych. Specjalistami od lasów naturalnych są ekolodzy i biolodzy. W Puszczy Białowieskiej nie było nigdy gospodarki leśnej, aż do początku XX wieku, a nawet wówczas była ona ograniczona. Dlatego ten las powinien pozostac naturalny.

Jak Ci się nie podobaja normy Euro, to porównaj sobie ile samochody spalały paliwa kiedyś, a ile dziś ile za to paliwo bys płacił i jak zanieczyszczone by było powietrze kiedyś. Pozaeuropejscy producenci aut nie mają problemów ze spełnieniem tych norm. Twierdzenie zaś że normy te są po to żeby nie pozwolić małym wejść na rynek, gdzie koszty wejścia na rynek liczy sie w milaradach są niepoważne.

@micromax: nie nie mówia nam co mamy robić. To w Polsce jest konflikt pomiędzy stroną która chce gospodarki leśnej w Puszczy Białowieskiej a stroną któa tej gospodarki w Puszczy nie chce. Polska jakiś czas temu oddała się ppod jursdykcję sądu pozakrajowego (w któym zasiadają tez polscy sędziowie). Odwoływanie się do tego sądu po rozstrzygnięcie, to nie sa jacyś 'Oni'. To wszystko jesteśmy My.

933

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

toriman1 napisał/a:
Adam Klobukowski napisał/a:

Wielkie lasy w Europie zachodniej zostały wycięte na początku ery przemysłowej, kiedy jeszcze nie rozumiano konsekwencji. Teraz wiemy jakie są konsekwencje, mamy w Polsce ostatnia naturalną puszczę w Europie, to na złość specjalnieją sobie wytniemy?
Z wydobycia węga w Europie zrezygnowano z przyczyn ekonomicznych - taniej było go sprowadzić niż wydobywać na miejscu. I w ten sposób te kraje się wzbogaciły, a nie upierając się na wydobyciu u siebie.

Witam,

Aktualnie mieszkam na skraju puszczy. To co widzę przeraża mnie. Dlaczego nic nie zrobiono już 10 lat temu??? trzeba było wyciąć troszkę drzew, postawić pułapki feromonowe i byłoby w porządku. Ponoć UE nie pozwoliła. Teraz widzę przy drodze jeden wielki dąb, drugi, trzeci a dalej za nimi suche świerkowe kikuty. Gdzie pójdzie kornik gdy nie będzie już świerka???
Dęby są wielkie - dwóch chłopa ledwie może obejmie...

Moim zdaniem tną i wywożą bo muszą. Jeśli tego nie zrobią na miejscu puszczy będzie kolejna wersja lasu bawarskiego. Szczerze - czegoś takiego nigdy na własne oczy nie widziałem i jestem tym załamany - puszcza jest świetna sama w sobie ale bez ludzkiej ręki gdy zawsze była gospodarka leśna - po prostu może nie dać rady.

To jest ostatnia naturalna puszcza  w Europie. I powinna pozostać naturalna, tj. bez naruszania ręką człowieka.  Gospodarka leśna jest zaprzeczeniem naturalnego procesu leśnego. PRzez dzisiątki tysięcy lat puszcza dawała sobie rade z kornikiem, da sobie rade i teraz.

934

(1,653 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Pozostaje pytanie: Co za róznica? No chyba że by nazwali tego psa Jeronimo Martins ;)

935

(1,653 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Generalnie, wszystkie imiona biblijne są pochodzenia żydowskiego. Co za różnica?

936

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

pablozp napisał/a:
Adam Klobukowski napisał/a:

Cukrownie w polsce zostały pozamykane bo były zbyt mało wydajne. Dziś wszystkie pozostałe cukrownie w polsce przetwarzają wielokrotnie więcej buraków cukrowych niż kiedykolwiek w PRLu. Cód?
A polskie stocznie mają się świetnie - te prywatne.

Bzdura kompletna. przykłąd pierwszy z brzegu. Cukrownia w Lublinie na ul Krochmalnej. Wielki agromelat kilku hektarowy. Nowe, Najnowocześniejsze linie technologiczne. Cukrownia przynosiła olbrzymie zyski oraz dawała zatrudnienie kilku tysiacacom ludzi. Francja ma niepisaną wyłączność na prod cukru...  itd itd.

To ciekawe co dzieje się z burakami cukrowymi, których produkcja od czasu PRLu wzrosła kilkukrotnie. Pewnie hobbyści hodują :P
Zamiast wyciągać przykłady anegdotyczne, zajrzyj sobie do roczników statystycznych i poziomów produkcji.

atari classic napisał/a:

No dobra, a teraz trochę na poważnie. Czego by nie mówić i nie myśleć o ministrze Szyszko, to jest on profesorem i wybitnym specjalistą w omawianej dziedzinie. Dlatego w odróżnieniu od tej łamiącej prawo i powodującej zagrożenie zgrai ekofilów, wie o czym mówi. A jak ktoś przytomny zauważył, ekofil ma się tak to ekologa jak pedofil do pedagoga. Poniżej linka do listu poparcia wystosowanego przez środowisko naukowe dla poczynań ministra.
https://www.mos.gov.pl/fileadmin/user_u … esnych.pdf
A tutaj linka do odpowiedzi na powyższy list, wystosowanej przez inną grupę naukowców nie zgadzających się z ministrem.
https://naukadlaprzyrody.files.wordpres … twarty.pdf

Co z tych listów wynika dla rozgarniętego człowieka? Ano to, że w środowisku naukowców, czyli ludzi znających się na rzeczy, sprawa jest niejednoznaczna i wzbudza kontrowersje – co jest zresztą cechą permanentną dla naukowców wszelkiej maści. Dlatego przekaz - zły minister vs dobrzy „ekolodzy”, jest przekazem skierowanym do przygłupów i podpinanie się pod ten owczy pęd wskazuje raczej na miałkość intelektualną.

Zauważ, że minister Szysko jest leśnikiem, i list poparcia dla jego działań podpiasali w większości leśnicy. Leśnicy są specjalistami od przemysłowego wykorzystania lasów. Puszcza Białowieska jest jednym z ostatnich naturalnych lasów w Europie, i jako taka powinna być zachowana bez ingerencji człowieka. Specjalistami od naturalnych lasów są zaś ekolodzy. Leśnicy patrza na las jako miejsce produkcji drewna i innych pozysków. Ekolodzy patrzą na las jak na naturalny system. Dlatego zdanie ekologów w przypadku tego jak powinno sie chronic puszczę białowieską powinno być decydujące.

937

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Bober napisał/a:
Adam Klobukowski napisał/a:

Wielkie lasy w Europie zachodniej zostały wycięte na początku ery przemysłowej, kiedy jeszcze nie rozumiano konsekwencji. Teraz wiemy jakie są konsekwencje, mamy w Polsce ostatnia naturalną puszczę w Europie, to na złość specjalnieją sobie wytniemy?
Z wydobycia węga w Europie zrezygnowano z przyczyn ekonomicznych - taniej było go sprowadzić niż wydobywać na miejscu. I w ten sposób te kraje się wzbogaciły, a nie upierając się na wydobyciu u siebie.

Dziwne, bo w krajach dalekich (Afryka, wschodnia Azja) firmy z Europy zachodniej nie potrafią zrozumieć konsekwencji nawet dziś. Polecam lekturę m.in. 'No Logo'.

Czytałem. I dokładnie o to chodzi - tylko kiedyś nie było tych przebrzydłych ekologów i swiadomość tego co dzieje się ze środowiskiem naturalnym była znacznie niższa.

Bober napisał/a:

Generalnie, wygląda to tak, że w 18-19 wieku kraje uprzemysłowione walczyły ze słabszymi za pomocą patentów. Dziś do tego służą normy i technologie ekologiczne (odnawialna energia, itd...). Takie Niemcy wciskają wiatraki gdzie się da, bo mają kasę z tego. A że te same wiatraki co prawda nie dymią, ale z ptaków robią sieczkę - no cóż...

Oczywiście, problem jest 'bo ktoś inny na tym zarobi'. To jest najbardziej bzdurny argument chyba na ze wszystkich możliwych. To my teraz wytniemy sobie ostatnie naturalne lasy i zatrujemy powietrze tylko po to żeby jacyś niemcy nie zarobili. Zaraz, zaraz, a co jest aktualnie głównym produktem polskich stoczni? Czy czasem nie wieże do wiatraków? Czy czasem głównym kierunkiem eksportu (i prawie całości sprzedaży) nie są niemcy? Są.

pablozp napisał/a:

dziwne że konsekwencje zuważyli jak już zbudowali wielki przemysł :D Wielkie lasy zostały wycięte ponieważ budowali drogi, koleje autostrady dla rozwoju. Niemcy pozamykali swoje stocznie bo im sie nie oplaca? A francuzi pozamykali swoje cukrownie?? Nieeeeeee!!! Pozamykali u nas :))
Na weglu zbudowali przemysl ciezki i wtedy im się opłacało
..teraz pitu pitu inne warianty energtyczne pitu pitu jak już im sie nie opłaca

POLSKA to taki kraj jak mu nie przeszakadza to rośnie w siłe i zajebiście się rozwija...no ale nie każdemu to na ręke w europiw

Mylisz się. Lasy zostały wycięte pod przetop żelaza w stal. Jako paliwo. Ostatki lasów uratowało odkrycie przydatności węgla do opalania.
Cukrownie w polsce zostały pozamykane bo były zbyt mało wydajne. Dziś wszystkie pozostałe cukrownie w polsce przetwarzają wielokrotnie więcej buraków cukrowych niż kiedykolwiek w PRLu. Cód?
A polskie stocznie mają się świetnie - te prywatne.

938

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

pablozp napisał/a:

Pieprzycie strasznie. Kraje starej unii wycinaly puszcze, wydobywaly wegiel w milionach ton... wszystko bylo dozwolone. Poprostu rozwijalu sie w tempie maxymalnym. Teraz jak osiagnely status bogatych to bawia sie w ekologie tak jak nowobogacze w mecenat sztuki...

Wielkie lasy w Europie zachodniej zostały wycięte na początku ery przemysłowej, kiedy jeszcze nie rozumiano konsekwencji. Teraz wiemy jakie są konsekwencje, mamy w Polsce ostatnia naturalną puszczę w Europie, to na złość specjalnieją sobie wytniemy?
Z wydobycia węga w Europie zrezygnowano z przyczyn ekonomicznych - taniej było go sprowadzić niż wydobywać na miejscu. I w ten sposób te kraje się wzbogaciły, a nie upierając się na wydobyciu u siebie.

939

(8 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 16/32bit)

Cubase Audio? Z MiNTem raczej nie zadziała.

940

(62 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

xxl: Frontier jest lepszy na ST niż na A500, tak samo Civilization (lepsza grafika).

941

(5 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Albo uszkodzony kabel, albo zimne luty w porcie. Przyciśnięcie lewego przycisku emuluje kombinacja Alt-Insert, prawego Alt-Home.

942

(62 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Zależy. Głównie jest to wina twórców, którzy nie przyłożyli się do optymalizacji. Przykładowo tytułowa muzyka z Canon Foddera woła o pomstę do nieba - można to było zrobić znacznie lepiej, ale komuś się nie chciało.

Nie używałem Steema od dawna, więc nie wiem czy jest to też jego wina, możliwe i niewykluczone.

Ogólnie, odtwarzanie sampli na ST jest możliwe, ale o wiele trudniejsze niż na Amidze - która ma do tego dedykowany układ. W ST, trzeba to robić przez Yamachę i zjada to sporo czasu CPU, dlatego w większości gier, muzyka jest słabsza niż na Amidze.

943

(6,129 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

wieczor napisał/a:

Adam, odwrotnie. Każda stacja HD bez problemu pracuje z dyskietkami DD (oczywiście zformatowanymi w gęstość DD). To stacje DD z dyskietkami HD pracują słabo albo wcale - inny rodzaj nośnika i prąd zapisu głowicy.
.

Chodziło mi nie o stacje ale o przeróbce dyskietki DD na HD.

944

(6,129 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Dyskietki 5'25 po całkowitym przemagnetyzowaniu a później przeformatowaniu powinny działać wszędzie (oczywiście z zastrzeżeniem że DD na HD może sprawiać problemy ;)). Był o tym bardzo dobry artykuł w jednym z Retrokompów.

945

(6,129 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

To nie jest niemecka klawiatura, spójrz na drugi klawisz po lewej od Backspace.

946

(44 odpowiedzi, napisanych Konsole)

rj1307 napisał/a:

Adam, Alien działa na 256kB :)

Kiedyś wyczytałem że na 512, jak widać całe życie człowiek się uczy.

947

(44 odpowiedzi, napisanych Konsole)

Chętnie zakupię, a jak by się dało obsłużyć gry 512KB (Alien vs Predator!), to jeszcze chętniej.

948

(29 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Może dumpy da się zrobić?

949

(4 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

TOS erroe #35 oznacza że program który próbujesz uruchomić jest ma nieprawidłowy format pliku. Więc albo plik został źle odczytany z dyskietki albo w jego jest uszkodzony.

950

(2 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Nie jestem pewien czy te stacje różnią się czymś poza napędem (chodzi mi o różnice w funkcjonalności), w jednej jest jednostronny, w drugiej dwustronny. To spokojnie może działać.