PrzemasIII napisał/a:Też nie lubię tego mieszać ale taka jest smutna prawda. Było ciężko więc mało kto myślał o komputerach. Chociaż te były bardzo promowane w PRL (Sonda,Bajtek,Młody Technik i inne). To o legitymacji partyjnej to skrót myślowy. Jak ktoś robił karierę w PRL to musiał ją mieć.
To skróty myślowy czy faktycznie musiał mieć? Powiedziałbym, że raczej taka smutna g...o prawda, bo nie ma nic gorszego niż generalizowanie. Czasy były bardzo ciężkie i oczywiście nikt nie kupował komputera za jedną czy dwie wypłaty, tylko oszczędzało się na to latami, w moim przypadku w 1989 roku udało się kupić 130XE z CA-2001 wysiłkiem CAŁEJ RODZINY, po prawie 3-latach "oszczędzania", gdzie na wszystkie święta, urodziny i inne okazje dostawałem od bliskich pieniążki, bo wiedzieli, że oszczędzam na komputer, nic z tego nie było wydawane w międzyczasie, a ostatecznie i tak dopiero komunia przeważyła, że po 3 latach udało się uzbierać.
A wuj owszem, był majętnym człowiekiem, ale miał swoją firmę remontową i umizgami do ustroju się brzydził.
PrzemasIII napisał/a:Teraz wiem trochę więcej o tamtych czasach. Chociaż wielu stara się zapomnieć albo udaje że było inaczej.
Wiesz, ale nieco po łebkach popadając ze skrajności w skrajność, jednak może byłeś zbyt młody w latach '80, żeby obserwować rzeczywistość i ją w miarę rzetelnie zapamiętać. Były wielogodzinne kolejki po kawę, ale ludzie jednak ją ostatecznie kupowali, a nie tylko ocet czy papier toaletowy.
To był zbrodniczy, patologiczny ustrój i fatalna sytuacja gospodarcza i obywateli, ale nie należy czerpać obrazu z satyry pokroju "Misia" czy innej.