Przejdź do treści forum
atari.area forum
Twoje polskie źródło informacji o Atari
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Aktywne tematy Tematy bez odpowiedzi
Aktualności ze świata Atari
Last Party 2025 - wyniki i stuff Echa zeszłotygodniowego party w Licheniu Starym.
Silly Venture 2024WE - stuff Trzyczęściowa paczka z produkcjami
FastBasic 4.7 Szybki interpreter języka BASIC dla komputerów Atari 8-bit oraz konsoli Atari 5200.
New Years Disk 2025 Pierwszy stycznia, a już nowe produkcje dla Atari 8-bit!
Program Lost Party 2025 Już za kilka dni odbędzie się zimowa edycja spotkań w Licheniu - Lost Party 2025.
Opcje wyszukiwania (Strona 35 z 53)
Ale kręcicie..... Normalna gra na carcie powinna sama w sobie zawierać tzw nagłówek zawierający między innymi adres startu który znajduje się w przestrzeni adresowej carta, co jest oczywiste. Natomiast loader dodawany do Ram-Carta to nic innego jak procedura inicjująca plik zapisany w Ram-Carcie (na podobieństwo Chaos Loadera). Ta procedura też musi startować w/g adresu zawartego w nagłówku cartridża bo taki jest mechanizm i tylko taki uruchamiania czegokolwiek z carta. Potem procedura loadera przejmuje sterowanie i ostatecznie uruchamia się właściwy program/gra. To czy zapisana jest w przestrzeni adresowej carta i tylko tam uruchamiana czy wcześniej przepisana do pamięci RAM (lub tylko jej część) zależy od widzimisię programisty. Nie ma różnicy ..gra na carcie czy gra ładowana z cartridża. Owszem, gra na carcie, tu nie można modyfikować zawartości komórek bo to pamięć ROM, chyba że cart to pamięć RAM podtrzymywana bateryjką lub pamięć EEPROM.
Polecam RAM-CARTA, choć sporo gier można łatwo zmodyfikować by uruchamiały się z carta lub były na carcie. Wystarczy napisać krótką procedurę przepisująca dane z pamięci carta do pamięci RAM we właściwe miejsce (gdzie to podaje nagłówek gry) a samą procedurę przepisującą uruchomić w/g zasady uruchamiana programu z karta co równa się uruchamianiu przez loader. więc..... po co sobie utrudniać życie jak ten mechanizm jest już opracowany i dopracowany.....
Tak jest tak samo tyle że jest to na stronie 218 i do końca....
W dosyć starej książce, pochodzi z roku 1988, opisany jest format zapisu stosowany miedzy innymi w Atari.
Format nazywa się "Kansas City". Dnia 7-8 listopada 1978 roku opowiedzieli się za nim najwięksi amerykańscy producenci mikrokomputerów właśnie w mieście Kansas City na zaproszenie czasopisma "Byte"
Dane kodowane są przy zastosowaniu modulacji częstotliwościowej, bit 1 odpowiada ośmiu okresom sygnału 2400Hz a bit 0 czterem okresom sygnału 1200Hz (Atari ma inne częstotliwości). Osiąga się przez to szybkość zapisu około 300 bodów. Dalej podano kilka innych informacji...
Standard został szybko zaniechany z powodu małej szybkości zapisu. Mało przydatny do zapisu dłuższych programów i danych. Standard normował fizyczną stronę zapisu nic nie mówiąc o kolejności zapisu bitów i bajtów na taśmie.
Widać, przyjęcie ten normy przez Atari wyrządziło temu komputerowi kolejną krzywdę.....
Moje De Re Atari jest w żółtej oprawie. Na końcu.... od tłumacza pisze... Andrzej Leszczyński Warszawa, wrzesień 1986. Książka ma 221 stron
:) ranna pora, jeszcze śpię.....
Z tymi loaderami to jest tak.... jest ich dużo z tego względu że lokują sie w inne miejsca pamięci żeby nie następował konflikt z ładowanym plikiem... Mając zero wiedzy na ten temat należało poeksperymentować i dobrać loader do pliku, potem zapisać co się czym ładuje by było na przyszłość.
Luh-2112 napisał Tak przy okazji da sie w prosty soposob program zapisac w epromie , tak zeby dzialal jako cardridge ?
Tak, da się w prosty sposób program zapisać w EPROMie, w SERIOUSie opisywałem taki kart BEATKA zamiast EPROM ma EEPROM 8kB wystarczająco dużo. Mając go, sam możesz go sobie programować... Operacja trwa nie dłużej jak minutę
Koszt wykonania interfejsu licząc dzisiejszymi pieniędzmi to około 5PLN do tego kartridż z EPROMką to jakieś 20PLN. Wtedy było droższe bo ogólnie elektronika była droższa. Licząc na dzisiejsze pieniądze jakieś 4 do 5 razy drożej. Od strony elektronicznej różniło się to innym połączeniem praktycznie tych samych elementów.
A turbo do magnetu polega na tym by odczytany sygnał z głowicy maksymalnie wzmocnić by na wyjściu wzmacniacza dostać sygnał prostokątny, potem kilka bramek logicznych tworzyło "sterowanie", reszta to oprogramowanie. Blizard był w okolicy o tyle lepszy i dobry bo istniało mnóstwo oprogramowania do tego, że nie wspomnę o bajeranckich cartach z oprogramowaniem pozwalających zakładać RAM-DYSK i do niego bezpośrednio z magnetu ładować dane i vice versa.
Ten kart co wyżej jest tak elegancko wyeksponowany to z BLIZZARDem mi chodzi ( ł )
A poza tym, bardzo łatwo w zmiennej tekstowej przesuwać dane w lewo i prawo, no i odnajdywać poszukiwany ciąg.
w zmiennej tekstowej, np A$ lub innej
To na pierwszy rzut oka wygląda mi na Turbo Blizzarda. Jeden scalak to będzie 7400, drugi to zapewne UL1321 lub jakiś inny wzmacniacz. Tranzystory... jeden najpewniej na wyjściu dający wyjście otwarty kolektor, drugi tranzystor negować będzie jeden z sygnałów, bo bramek w 7400 jest tylko 4 a potrzeba ich 5.
Dziwisz sie ? Kilka dni temu fachowcy z branży wycenili że naprawa skrzywionej blachy w kompie pana Ziobry kosztować będzie skarb państwa (podatnika) 3000PLN jak dobrze pamiętam. A tu więcej niż skrzywiona blacha..... nowy, nieruszany i nie skrzywiony.
Pajero... po nocy jest dzień
więkrzego, czy większego ? To różnica, bo w Gfa Basic nie da się nic więkrzego zrobić... :) jał
Ciekawe co zobaczył ?...... Nieznany egzemplarz Atari jeszcze w folii ? .... http://pl.youtube.com/watch?v=Q7aOZ3oYf6w
mikey.... poszperałem po moich dokumentacjach, znalazłem trzy schematy interfejsów Atari-magnetofon. Jak cię interesuje to zrobię kopie i prześlę.
mikey.... http://www.serious-dial.atari.pl/Serious/S14/A14.html mnie to działało z najzwykleszym magnetofonem, potem pojawił się Blizzard a to turbo gdzieś tam leżakuje.
Pewnie że będzie przyjęty... jak będzie w folii i styropianie + oklejony taśmą. Gratulacje, Pozdrowienia dla żonki
Eee tam. Poszedłem do muzeum i co widzą moje oczęta? Stary rupieć, na dodatek nadłamany, od siebie dodam że nie ma foli i styropianów. Pytam panią ile to warte? odpowiada... bezcenne. Dlatego rozumiem kolekcjonerów i tych co używają i "niszczą" Atarynki. Biorąc pod uwagę zdarzenie w muzeum te drugie egzemplarze w przyszłości przebiją te pierwsze. Choć kto wie w jakim kierunku pójdzie świat. Panowie! ! ! zbierajcie co się da i ile się da. Ja też zbieram, kolekcjonerem nie jestem ale kilka ładnych sztuk mam.... na zapas :)
A dlaczego ta cholera śrubek nie odkręciła ?
Tu poczytaj... http://www.serious-dial.atari.pl/Serious/S14/A18.html
A w innych magazynach SERIOUS znajdziesz schematy kardridży i nie tylko http://www.serious-dial.atari.pl/
Kiedy "owoc" pokosztujemy ?
Znalezione posty [ 851 do 875 z 1,310 ]
Forum oparte o: PunBB
Currently installed 7 official extensions. Copyright © 2003–2009 PunBB.
Wygenerowano w 0.044 sekund, wykonano 20 zapytań