Dołączam się do ruchu obrony MLM w QMEGu - wywalenie go to jak pozbawienie żołnierza karabinu albo wywalenie monitora z emulca. Z pomocą MLM udało mi się np. wynaleźć w Jetpacu gdzie XXL trzyma licznik żyć... ;)
Wrzucenie w zamian za MLM m.in. konfiguratora dla sio2sd jest wątpliwym pomysłem. Owszem użytkownicy sio2sd będą zadowoleni, ale dla reszty (uwierz są tacy) to będzie zmarnowane kilkaset bajtów (ja dla przykładu korzystam z sdrive'a). MLM jest IMO bardziej neutralną, uniwersalną opcją.
A nie można by zrobić dwóch wersji - jedna z MLM, druga z utilem dla sio2sd? wilk syty i owca cała.
Pin: co do dotychczasowych problemów z SDX - to są powiedzmy drobiazgi. QMEG Stefana (na Pajerowskim jeszcze nie sprawdzałem) ma lekkie problemy z uruchomieniem sparty, jednak BOOT INIDOS.SYS ratuje sprawę.
Drugi problem - trzeba sobie po prostu samemu przypilnować, aby banki pamięci używane przez spartę nie pokrywały się z tymi, używanymi przez ramdyski qmega. O ile chce się korzystać z ramdysków qmega - ja, odkąd używam sparty zapomniałem o ich istnieniu (w końcu sparta ma własne procedury sio i przykrywa te systemowe, a więc ramdyski bez mieszania MAPem nie są "domyślnie" dostępne).
W kwestii nazewnictwa - mi przyszedł do głowy taki oto potworek ;) - "QMEG/PL 4.04"
PS: manuala przeczytałem - wczoraj ok. trzeciej nad ranem i jeszcze zajrzałem przed chwilą. Na real sprzęcie niestety nie potestuję, bo: a) nie mam czym wypalić eproma, b) na os rom w atari nalutowany mam eprom z sdx, a lutowniczym jestem słabym aby to rwać, c) nie mam stacji dyskietek z turbo.