751

(6 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

12V na VPP nie wystarczy. Przydałoby się jeszcze 6V na VCC. Niektórych, zwłaszcza starszych EPROM-ów nie da się zaprogramować przy VCC=5V.

752

(158 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

jer napisał/a:

To nie w generatorze, a w układie kształtującym FI2 (74LS123). W KMK IDE 2.0 też taki jest.

No, jest. Ale akurat ten nie bardzo uzasadnia różnice w obsłudze gęstości.

753

(158 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

jer napisał/a:

Simius: Zmieni obroty. Np. M51785P/SP ma dwie stałe wartości podziału częstotliwości kwarcu: 1695 i 2034. Zmiana częstotliwości rezonatora zmieni obroty silnika dyskietki. Dla uzyskania 300/360obr/min wymagany jest rezonatoe 610,2kHz. Ten scalak jest stosowany np. we flopku TEAC FD-55GFR-149U (1,2M). Przez parę ostatnich dni rozgryzałem ten napęd, zainteresowanym mogę podrzucic wyniki.

Ale ten kwarc, co to go Stryjek wymienił, nie znajduje przy silniku i obrotów nie zmienia. Zmienia tylko timingi przy odczycie/zapisie z głowicy. Trochę czasu minęło, więc już dokładnie wszystkiego nie pamiętam, ale na pewno nie manipulowałem prędkością silnika w takim zakresie. Pierwsze egzemplarze XFD601 kręciły się z prędkością 300rpm, ale potem przeszedłem na 360 i tak już zostało, bo tak było wygodniej. Wynikało to z tego, że stosunek 360/288 (rpm) jest taki sam, jak 10/8.333 (MHz), więc napęd obracający się 360rpm z kontrolerem taktowanym 10MHz jest rozwiązaniem optymalnym. Oczywiście wymagało to jeszcze zwiększenia o 25% częstotliwości rezonatora na płycie elektroniki napędu.

754

(158 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

jer napisał/a:

Ja bym jeszcze próbował z regulacją stałej czasowej LS123 do każdego typu WD. Pamiętaj, że układ był dostrajany do konkretnego egemplara WD-ka, który potem pozostawał w układzie na stałe. Na schematach Mariusza są wartości 1k8 i 180pF, a na moim karcie, z któregorobiłem schemat było 160pF.

I to jest dla mnie niezrozumiałe. Pamiętam, że mnie ani razu nie zdarzył się przypadek, żeby cokolwiek trzeba było dobierać do konkretnego egzemplarza kontrolera. Zmontowana prawidłowo płytka działała od razu, bez względu na to, jaki układ (1770 czy 1772) i jaki egzemplarz akurat w niej siedział. Nie było też żadnych problemów z jakimiś konkretnymi gęstościami. We wszystkich działało jak należy.
Jeśli w karince trzeba dobierać pojemności w generatorze, to pierwszą czynnością, jaką bym wykonał, jest sprawdzenie oscyloskopem, z dobrą sondą 1:10, kształtu przebiegu zegarowego 8MHz.

755

(158 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

stryker napisał/a:

Dobra już wszystko jasne....
Test zrobiłem z oryginalnym rezonatorem w stacji 480 kHz i podmienionym 460 kHz różnicy brak. (ma niby spowalniać obroty silnika)

A gdzieś Ty usłyszał, że spowolni obroty silnika?

756

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Ja tam nie wierzę w istnienie ACTA, bo to "spiskowa teoria dziejów", więc jako młody (no, niech tam), wykształcony, z dużego miasta, mam to zakazane. :)

757

(238 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Duddie napisał/a:

W większości wypadków WD1772 i WD1770 nie są zamienne. Próbowałem doświadczalnie - WD1770 nie działa w PlusD do Spectrum (komunikat Check Disc in Drive) i WD1772 nie działa w FDD3000.

Myślę, że jednak w mniejszości. Jeżeli tak się dzieje, to prawdopodobnie w pierwszym przypadku z powodu błędu konstrukcyjnego - procesor nie czeka na przerwanie generowane po zakończeniu kroku (lub w ogóle go nie odbiera) ani nie sprawdza statusu, tylko sam odmierza czas, po jakim krok powinien być wykonany (a nie jest, bo w WD1770 dwa z czterech czasów do wyboru są dłuższe) a w drugim - napęd jest za wolny i gubi kroki. Wszystko to jest do skorygowania na drodze programowej.

758

(238 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Nie sądzę. W większości XFD601/602 siedziały właśnie WD1770. Nigdy nie było z nimi żadnych problemów.

759

(238 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Jakby jednak ktoś koniecznie chciał WD, to udało mi się znaleźć źródło, w którego zasobach znajduje się jakieś 60 sztuk WD1770 po 25zł/szt. To prawie dokładnie to samo, co WD1772, różnica jest tylko w nieco dłuższym czasie przeznaczonym na  krok głowicy.

760

(238 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Można by też spróbować w Chip 1 Exchange. Mają w swoich zasobach WD1772 bez problemu w dużych ilościach. Tak przynajmniej wskazuje ich wyszukiwarka. Firma jest niemiecka, ale pracuje tam bardzo miła pani Magda Żołnierek, z którą można rozmawiać po polsku telefonicznie i mailowo. Problem w tym, że polityka cenowa firmy zachęca do dużych zakupów, więc pewnie poniżej 100szt. koszt jednostkowy może być dość wysoki. Choć może niekoniecznie od razu 30$. Trzeba by spytać. Kontakt jest na stronie:
http://fl-x.de/en/establishments/staff/staff-germany/

Candle ma 100% racji. Projekt całości zaczyna się od obudowy. Mówiąc ściśle - od projektu obudowy. Potem ten projekt wędruje do firmy, która robi formy wtryskowe. Płacimy jakieś (przykładowo) 300 tys zł, czekamy ze dwa miesiące (jak forma bardziej pracochłonna to i dłużej)  i już możemy odbierać gotowe obudowy. Ten czas, oczywiście, nie jest stracony, bo przecież można zaprojektować, zamówić, zmontować i uruchomić prototypowe płytki. :)

762

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

A to się nazywa uczenie "argument słomianej kukły", panie generale.

763

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

W banku jakoś nie mają wątpliwości. :)

764

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

No dobrze. Przypuśćmy, że pożyczyłem od Ciebie stówę. Czy wówczas zdanie "jestem Ci winien stówę" jest prawdziwe absolutnie, czy względnie? :)

765

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

A ja napisałem gdańska? To pewnie jakaś freudowska pomyłka. :) Że znowu robią tam statki to ja się bardzo cieszę, ale nie ma to już wpływu na ocenę zdarzenia.

766

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Adam Klobukowski napisał/a:

Simius: wszystko jest względne.

Ale czy to Twoje, powyższe zdanie, także?

767

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Adam Klobukowski napisał/a:

Dlatego uważam że prawda leży po środku: potrzeba i trochę socjala i trochę wolnego rynku.

Ja natomiast mam grecki stosunek do prawdy. Jeśli jeden mówi, że 2+2=4 a drugi, że 2+2=5, to prawda dla mnie nie leży pośrodku. Nie jest względna i nie zależy od punktu widzenia.

768

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

jellonek napisał/a:

to juz prosta droga do teorii spiskowych

A to niedobrze? Właściwie to czekałem na taką odpowiedź. Zastanawiałem się tylko, skąd padnie. Ten sofizmat, zwany zatruwaniem studni ("tylko [tu podstaw odpowiedni epitet, np. idiota/świnia/ignorant/oszołom] może uważać, że [tu podstaw tezę bądź pogląd, który zamierzasz zwalczać]"), jest systematycznie i z upodobaniem wykorzystywany przez media do tresury odbiorców. Doskonały przykład zastosowania go mamy też w baśni Andersena pt. "Nowe szaty cesarza". Na szczęście jestem dość odporny na takie chwyty erystyczne.
Że Tusk nie ma nic do gadania, mogliśmy się przekonać wiele razy. Najbardziej spektakularnym przykładem była sprawa prywatyzacji Stoczni Gdańskiej i kategoryczna zapowiedź zdymisjonowania ministra Grada w przypadku jej fiaska. Jak wiadomo, sprawa zakończyła się nie jakimś zwyczajnym fiaskiem, ale wręcz totalną kompromitacją rządu. I mimo takiego blamażu,  minister Grad pozostał na stanowisku. Wytłumaczenie tego bezsilnością premiera ma jeszcze tę zaletę, że jest wobec niego bardziej uprzejme, niż inne, alternatywne wyjaśnienia.

769

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Kto imienno, niezizwiestno.  Nie wiem, bo mi się premier nie zwierza, od kogo dostaje instrukcje. Ale baczne oko dojrzy, że Tusk sam nie wie dziś, co będzie robił jutro. Dojrzy też to, że taki np. rzecznik rządu Graś stoi w nieformalnej hierarchii władzy wyżej niż premier. Pamiętasz firmę Elektromis? Jej faktyczny właściciel - Świtalski - formalnie był tylko jakimś pionkiem w rodzaju kierownika straży przemysłowej, czy coś w tym rodzaju. Wydaje się, że na tym właśnie modelu biznesowym jest wzorowany układ polityczny w Polsce.

770

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

@Adam, za komuny mieliśmy dług, którego wtedy może i nie znaliśmy, ale teraz wiemy, ile wynosił. Po upadku Gierka było to ok. 25 miliardów dolarów. Wzrosło za sprawą odsetek do ok. 40 miliardów przez 8 lat rządów Kiszczaka i Jaruzelskiego. I wcale nie doprowadziło do bankructwa państwa. Tzw. "transformacja ustrojowa" to nie wynik bankructwa Polski, tylko bankructwa Związku Sowieckiego, który nie wytrzymał gospodarczo wyścigu zbrojeń z USA, co przyznał Gorbaczow w 1986 na konferencji w Reykjaviku, zapowiadając wycofanie się z krajów Europy Wschodniej.
Ja nie zamierzam zaprzeczać, że warunki życia się poprawiły. Wskazuję tylko, że nie jest to właściwy wskaźnik stanu państwa. Wierszyka o młodym i starym czyżyku nie chce mi się przypominać.

@Jell, "rząd" jest tu pewnym abstraktem. Gdybym napisał "klasa polityczna" też nie odzwierciedlałoby to dokładnie rzeczywistości. Pisząc "rząd" mam na myśli nie premiera i radę ministrów, tylko ludzi, którzy faktycznie podejmują decyzje i wydają rozkazy.

771

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Adam Klobukowski napisał/a:

Seban powiedział że: "Nie neguję tego że wszystkie kolejne ekipy rządzące działały na szkodę Państwa".

No, panowie, jak się od takiego zdania wychodzi to ja się boje gdzie można dojść.

Ostatnio miałem pewnego rodzaju epifanię. Na początku lat 90, moja rodzina kupiła, za całe 13 000 000 zł (czyli 1300PLN) wypasionego (na ówczesne czasy) Sony Trinitrona. Ta suma to było wówczas kilka średnich pensji.

Ostatnio kupiłem sobie całkiem wypasionego Sony Bravię (jak ktoś był na SV2k11, to był do niego podłączony Jag). Za raptem 1400 PLN. To jest nawet nie pół średniej pensji. Nawet biorąc pod uwagę spadek wartości pieniądza w czasie widać zasadniczą różnicę w sile nabywczej tego co zarabiamy.

Już Pan Prezes Kaczyński próbował nam wmówić jak to społeczeństwo polskie zbiedniało po 89. Bajania i tyle.

Wadliwe przesłanki prowadzą do wadliwych wniosków. Po pierwsze - to, że możesz sobie kupić dziś lepszy telewizor za mniejsze pieniądze niż dwadzieścia lat temu, nie wynika z dobrej roboty zrobionej przez rząd. Za pierwszej komuny nasłuchaliśmy się podobnych argumentów, jak to "dzięki socjalizmowi" odbudowano Warszawę, ludzie mieli pracę etc. A tak naprawdę odbyło się to nie "dzięki", a mimo socjalizmu. Podobnie i teraz. Możesz sobie kupić lepszy i tańszy telewizor mimo tego, co robi rząd. A w głównej mierze dzięki postępowi technologicznemu i porzuceniu przez Chińczyków budowy komunizmu, na rzecz gospodarki kapitalistycznej. Po drugie - to, że możesz sobie kupić lepszy i tańszy telewizor nie jest odzwierciedleniem stanu państwa. Za zaborów też pewnie niejednemu mogło się żyć lepiej niż przed zaborami. Po trzecie - co z tego, że kupisz sobie tani telewizor, skoro większość dochodów rabuje ci rząd i jakby tego było mało, jeszcze Cię zadłuża. W chwili obecnej sam oficjalny dług publiczny to ponad 20 tysięcy zł na głowę. A jeśli doliczyć do tego zobowiązania wynikające z tzw. "ubezpieczeń społecznych", to na głowę wypadnie już niemal 80 tysięcy. Czteroosobowa rodzina ma na głowie dług o wartości mieszkania. I ten dług będą musiały spłacać nasze dzieci, wnuki i prawnuki. Dzięki rządowi. Po czwarte wreszcie - co ci po telewizorze, skoro większość programu to kłamstwa i manipulacje, socjalistyczna, politycznie poprawna propaganda i rozrywkowa papka dla debili w gatunku, który za hitlerowskiej okupacji zrodził hasło "Tylko świnie siedzą w kinie, a bogatsze w teatrze".
Dlatego, proszę, poszukaj lepszych argumentów.

772

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

seban napisał/a:

@simius: chodzi mi np.  i o kiboli i ich słynne "donald matole..."

Takem sobie myślał, że trafiłeś na coś w stylu "Żydzi do gazu", a Ty robisz aferę z hasełka, które może elegancją nie grzeszy, ale też na które, mówiąc szczerze, Donald uczciwie sobie zasłużył.

a co do Bogdana Misia to dokładnie ten. Wcale się z tym nie kryje i ze swoimi poglądami, już pisałem co to tym myślę o tutaj: http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic … 00#p140300

Czytałem podlinkowany tekst i powiem tak: myślałem, że facet, którego pamiętam, jako udatnie zajmującego się m.in. matematyką, odwoła się do argumentacji, a nie do manipulacji. I niestety, zawiodłem się. Bo jako wytłumaczenie faktu, że żadna telewizja nie pokazała marszu, podaje finansowy bezsens transmitowania 18 minut jednostajnego pochodu. Może ktoś mniej kumaty da się na to nabrać i niewykluczone, że pan Bogdan Miś, człek bez wątpienia nieprzeciętnie inteligentny, tak bardzo przywykł uważać resztę gawiedzi za półgłówków, że właśnie na ten poziom obliczył swoje wystąpienie. Po pierwsze - licznym komentatorom nie chodziło wcale o to, że media nie pokazały całego marszu, tylko o to, co pokazały zamiast niego. Po drugie - nie przypominam sobie, żeby pan Miś kiedykolwiek kpił z transmisji pochodów 1-majowych, zajmujących w TV grubo ponad 18 minut. Wtedy, jak rozumiem, kasa się nie liczyła.

Ludzi opanujcie się, zamiast narzekać, weźcie się do roboty. Mam wrażenie że część ludzi tutaj jest przekonana o tym iż jest im źle, czy żyje się źle dlatego że nie rozliczono przeszłości i właśnie dlatego teraz im jest źle a ci lewi się "nieźle ustawili".  I tym sposobem  tkwimy w miejscu. Nic się nie dzieje, a wszystko to wina tuska, rusków, niemców, lewaków, PO, Palikota i TVN-u czy Michnika... przepraszam a zapomniałem o żydach.

To niezupełnie tak. Nierozliczenie przeszłości nie jest przyczyną złego, tylko symptomem. Przyczyną fatalnej kondycji państwa jest kontynuacja budowy socjalizmu, z tymi samymi budowniczymi, tylko w innych dekoracjach. Mamy teraz teatrzyk kukiełkowy z marionetkami na wysokich stanowiskach, tylko za sprawą dobrej techniki nie widać nitek.

773

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Nie mam czasu przysłuchiwać się temu w całości. Skandują różne hasła typu "Bóg, Honor, Ojczyzna". Może po prostu napisz, o które Ci chodzi konkretnie i w której minucie i sekundzie się pojawia.
Kto to jest Bogdan Miś? Czy to ten sam Bogdan Miś, co za Gierka prowadził w telewizji programy popularno-naukowe?

774

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

General_Specific napisał/a:
Simius napisał/a:

Ozjasz Szechter

Ale napisz też o tym, wklejam za wikipedią, to też o ojcu Michnika:
Należał do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W latach 60. związał się ze środowiskami kontestującymi system polityczny PRL. Od 1968 był inwigilowany przez SB. Uniemożliwiano mu m.in. wyjazdy zagraniczne. W maju 1977 wziął udział w odbywającej się w warszawskim kościele św. Marcina głodówce protestacyjnej przeciwko uwięzieniu przez władze PRL kilkudziesięciu działaczy KOR-u. Opublikował wówczas także obszerny list, w którym wyjaśniał swoje wybory życiowe i przyznawał, że jego zdaniem "Marks i Engels jednak się pomylili", a swoją dotychczasową działalność polityczną ocenił negatywnie.

To, że zajął stanowisko po jednej ze stron konfliktu "Puławian" z "Natolińczykami", czy, jak chcą inni, "Żydów" z "chamami" i w związku z tym był przez drugą frakcję w łonie nieboszczki PZPR sekowany, a potem występował w obronie swoich stalinowskich współtowarzyszy z KOR, to o niczym nie świadczy. Przypomnę Ci, że tow. Wiesław, czyli Władysław Gomułka też siedział w komunistycznym więzieniu, a Edward Gierek i Piotr Jaroszewicz byli przez juntę Jaruzelskiego i Kiszczaka internowani. Czy z tego powodu zasługują na laurki? To są zwykłe gangsterskie porachunki, które z żadnej ze stron nie robią automatycznie uczciwych ludzi. A co do bicia się w piersi i negatywnej oceny swoich poczynań, to jest to już sprawa między nim a Bogiem. Jedna deklaracja złożona w czasie, kiedy się to opłacało, niewiele dla mnie znaczy. Gdyby napisał o tej pomyłce gdzieś tak w pierwszej połowie lat 50., o! wtedy to by było coś.

775

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Adam Klobukowski napisał/a:

@Simius: a może po prostu dążył do ustalenia faktów? Jak się pisze o postaci historycznej to trzeba się ich trzymać, a pomiędzy wyrokiem za szpiegostwo a zdradę jest różnica.

Pomyśl logicznie - gdyby faktycznie chodziło mu o sprostowanie, wystarczyłoby, żeby napisał w swojej gazecie - "To nieprawda, że mój ojciec był szpiegiem. Był kimś znacznie gorszym - zdrajcą stanu." Tymczasem on wytoczył sprawę sądową i wcale nie o to, żeby ustalić jakieś fakty, tylko żeby zaprzeczyć oskarżeniu o szpiegostwo.

Jeśli swoją opinię o Michniku wyciągasz na podstawie publikacji RAZa, to gratuluję: jest naprawdę dobry jedynie w pisaniu fantastyki (mam jedną z jego książek z własnoręcznie zdobytym autografem, więc wiem o czym mówię)

Nie. Opieram się na własnych obserwacjach. Widzę, co pisze, jak łże jak pies, jak manipuluje i jaki jest jego stosunek do polskości i polskiego patriotyzmu. I to mi wystarczy. A cytat z RAZ-a po prostu trafił w sedno.

I moje prywatne zdanie: jeżeli krytyczne podejście do Polski i polaków ma być antypolskością, to tak, ja jestem antypolakiem.

Tu nie chodzi o żadne "krytyczne podejście", tylko ubieranie w takie szaty zwykłej nienawiści do Polski i Polaków.