To zależy, jak na to spojrzeć. Można by raczej powiedzieć, że to 65816 ma kłopoty z IDE+. Problem polega na tym, że 65816 ma 24-bitową szynę adresową, ale tylko 16 bitów adresu wyprowadzone jest wprost na nóżki procesora. 8 najstarszych bitów adresu (numer segmentu) przesyłane jest po magistrali danych. Oczywiście, teoretycznie nie dzieje się to równocześnie z danymi, ponieważ adres wysyłany jest w pierwszej połówce cyklu zegarowego, a dane - w drugiej połówce. Teoretycznie. W praktyce dochodzi do konfliktu danych, ponieważ w systemie Atari jest parę elementów, które nie czekają z dostępem do magistrali danych na drugą połowę cyklu, tylko wysyłają dane od razu, kiedy tylko na magistrali adresowej pojawi się ich adres. Ponieważ adres pojawia się już po kilkudziesięciu nanosekundach od początku cyklu, więc krótko potem na magistrali danych pojawiają się dane z zaadresowanego urządzenia. W systemie ze zwykłym procesorem nie ma z tym żadnego problemu. Jeśli jednak zamiast 6502 jest 65816 (nie ma tu znaczenia, czy jest jakaś pamięć liniowa, czy jej nie ma) to dane z wywołanego urządzenia zderzają się z numerem segmentu wysyłanym przez procesor, co powoduje przepływ dużych, szybkozmiennych prądów przez linie danych, masy i zasilania. Zakłócenia generowane przez te prądy przenoszą się na inne sygnały - adresowe i sterujące. Jeżeli na to nałoży się jeszcze spadek napięcia od dużego prądu pobieranego przez dysk twardy, poziom tych zakłóceń (zagrożone są przede wszystkim linie adresowe) przekracza dopuszczalny margines i zakłóca współpracę z dyskiem. Z problemem można walczyć na różne sposoby. Najlepiej zlikwidować przyczynę. Przyczynę można zlikwidować na dwa sposoby. Oba kłopotliwe i pracochłonne. Po pierwsze - można zmienić układ podłączenia procesora 65816 na taki, jaki jest rekomendowany przez producenta, czyli zawierający bufor separujący procesor od magistrali danych w pierwszej połowie cyklu. To rozwiązanie byłoby najlepsze. Po drugie - można dokonać zmian w sterowaniu tych elementów w systemie, które są uzależnione tylko od adresu, a nie od fazy cyklu. Chodzi tu o OS ROM, BASIC ROM, kartridże i, niestety, także ROM i RAM wewnątrz IDE+. To rozwiązanie jest najkłopotliwsze, bo wymaga najwięcej przeróbek. Można też spróbować walczyć z problemem objawowo, czyli zwalczając skutki. W tym przypadku chodzi o zwiększenie marginesu dopuszczalnych zakłóceń. To rozwiązanie jest najprostsze, ponieważ wymaga tylko wymiany dwóch układów scalonych z zastosowanej serii HCT na serię HC, ale ponieważ nie likwiduje istoty problemu, a tylko go przypudrowuje, nie jest stuprocentowo pewne. W jakichś specyficznych, trudnych do przewidzenia, warunkach może dać o sobie znać. Opis podam później, bo w tej chwili komputer z dokumentacją jest bardzo zajęty i powiedział, że nie ma czasu na głupoty.
Co do drugiego pytania, to odpowiedź brzmi - "a kto to może wiedzieć?". Pod warunkiem, że będą ustawione na różnych bitach PDVREG, oba powinny być widoczne i działać. A jak będzie w rzeczywistości, to zobaczysz, jak podłączysz.