Kurcze, nie wiem co powiedzieć. Z jednej strony to ravenax28 ma racje, pokolenie o którym pisze (nasze), jest teraz najliczniejsze na Ziemi. Wiekszość produktów, filmów etc schlebiają temu pokoleniu. Dlatego jest wysyp tych wszystkich Jurrasic Parków, Alienów i wszelkich nostalgicznych rzeczy. Komputery to jedna z gałęzi, i najlepiej po nich widac jak strzelają ceny.
Młodsze pokolenie o ile tego nie zignoruje, samo przejmie pałeczkę, i teraz 40to latkowie grający w Chaos Engine, zarażą niektóre swoje dzieciaki dokładnie tak samo, jak oni się zarazili.
Inna sprawa, to to że ceny poszybowały przez zbieraczy i hoarderów - przyznac mi się, kto tutaj ma tylko atarynke z dżojstikiem. Nie, większość ma po kilka egzemplarzy. Niektórzy multiplatformy. Ja sam, wybaczcie, kilka lat temu kupowałem wiele staroci komputerowych, z ciekawości i z prostej przyczyny - że w końcu mnie było stac na cos, co kiedys kosztowało fortune i mogłem tylko o tym marzyć. No i w ten sposób, nawet nie wiecie jak zrobiłem sobie tym dobrze. Dzisiaj po prostu nie byłoby mnie stac na C64sx, Falcona, Amige 4000 lub Acorn'a Archimedes'a. Czasami widze ładny egzemplarz, a ciul, policytuje, na koniec okazuje sie że cena przebiła trzykrotnie mój maksymalny pułap. Watpie, aby Falcona teraz, kupował ktos kto sobie chce przypomniec o nim. Biora go ludzie którzy maja ST i chcą jeszcze lepszy w kolekcji.
Czy ceny zatrzymaja się? Watpię. Dopiero sie nakręcaja.
Kiedys w New Jersey, mieszkałem w małym miasteczku. Zmarł sąsiad, który miał samochód z 1929 roku. Przepiekny Ford Model A. Zawsze wygrywał nim zawody, ponieważ przez całą emeryturę go odrestaurowywał. Kiedy zmarł, jego żona i córka zapytały mnie czy bym go nie kupił. Przeraziłem sie, bo nie miałem garażu, wynajmowałem mieszkanie, nie znałem sie na dawnej motoryzacji. Cena $2.000. Po kilku dniach pojechałem i postanowiłem - biorę. Kobieta powiedziała że sprzedał sie jak tylko ogłosiła znajomym, kilka dni po tym jak mnie zapytała. Poczułem sie jak taki zawiedziony. Od tamtej pory przegladam ceny tych pjazdów - nigdy nie znalazłem tak pieknego egzemplarza, nawet za pięciokrotność tej ceny... a przeciez juz nie ma prawie pokolenia które by takimi samochodami jeździło? Znam jednego kolesia który ma podobny samochód, i jest o dwa lata młodszy ode mnie.
No, to tak jako porównanie świata samochodowego z komputerowym. Chcecie żeby ceny pospadały, sprzedajcie wasze kolekcje za tyle za ile je kiedyś zdobyliście :) Bo tak to sami sobie podbijamy ceny, jak w efekcie Pigmaliona.