Ja mam pytanie, o to co jest tematem tej dyskusji - osobiste przekonania użytkowników forum czy faktyczny stan prawny? W pierwszym przypadku - dziękuję, postoję.
Jeśli chodzi o drugie. Cytat z postu Sikora #35 stanowi już czyjeś opracowanie, a nie treść przepisów. Nie jest więc wykładnią prawa, nie ma żadnej mocy wiążącej. Dla ścisłości - art. 278 § 2 kk brzmi następująco
Art. 278.
§ 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy
program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Jak widać słowo "kradzież" w przepisie, do którego odwołuje się autor opracowania nie pada.
Mnie natomiast intryguje fakt, iż mowa jest tylko o korzyści majątkowej. Prawo polskie definiuje także coś, co nazywa się "korzyścią osobistą". Często rozróżnienie od siebie obu tych typów korzyści stanowi nie lada zagwozdkę. Na przykład jak (w świetle prawa polskiego) określić jakiego typu korzyścią jest nielegalne pozyskanie programu komputerowego w celach edukacyjnych.
Przypomniało mi się też jedna rzecz. Ostatnio na zajęciach z "Podstaw przedsiębiorczości" wykładowca nas przestrzegł, iż nazwanie kogoś "złodziejem" bez mocnych dowodów może być brzemienne w skutkach (prawnych) . Ale powiedzieć, że "zachowuje się jak złodziej" jest już znacznie bezpieczniejszym określeniem.
Suma sumarum, wszyscy zachowujemy się jak złodzieje, bo kto z Nas (no, może oprócz kolekcjonerów ;) ) ma np. oryginalnego River Raid-a?
Choć nie ma możliwości legalnego pozyskania licencji, prawa autorskie dalej obowiązują, dalej stanowi on czyjąś własność intelektualną.