Ciągnący się w tym (i nie tylko tym) wątku flame war sprowadza się do pytania "czy to jeszcze jest Atari" ?
Przygotowując grę na WAP-NIAK mogłem napisać ją tak, aby Pin był zadowolony (powrót do Sparta DOS X) lub zapewnić maksymalną zgodność z fabrycznie produkowanymi komputerami Atari (w tym 400/800 z 48 KB RAM). Wybrałem to drugie, bo dla mnie to jest bardziej Atari, niż maszyna z wymienionym procesorem i chipem graficznym, które mają zajebiste możliwości, ale nie mają oprogramowania, które je wykorzystuje.
Doceniam zapał elektroników do wymyślania rozszerzeń, ale jeśli potrzebuję wypasioną grafikę i procesor, to wyciągam z kieszeni Androida. Co do nabywców rozszerzeń: nikt Wam nie każe ich zakładać, a jeśli dobrowolnie sami zakładacie, to liczcie się z konsekwencjami - niektóre produkcje nie będą działać. A jeśli chcecie, żeby działały, to poproście autorów, tj. "szanowny XXLu, czy znalazłbyś czas, aby..." zamiast "ty głupi XXLu, jak dolutowałem Pentium 4 i GeForce to Twoja gra przestała działać, nie umiesz programować Atari".
HIP, TIP, 9++, 480i i ostatnio tryb Pavrosa to tak samo nieudokumentowane i nielegalne wynalazki, jak te instrukcje 6502. Powiem więcej - opcode-y 6502 są znacznie lepiej udokumentowane, niż te tryby graficzne, jak również są dłużej stosowane (chociażby wspomniany Alley Cat).
Popatrzmy na inne platformy. Scena C64 trzyma się mocno, bo tam nie ma wyścigu w tuningu sprzętu. Na Amidze, Falconie i ZX Spectrum prawdopodobnie dużo energii zużywa się na flejmy takie jak ten.
Pin napisał/a:to dla mnie jest bez sensu. Zakładanie stabilności rozkazu niestabilnego
To dowodzi Twojej ignorancji w tym temacie. Rozkazy są określane jako niestabilne dlatego, że przy niektórych wartościach argumentów dają niepewne wyniki. Przy innych argumentach wyniki są całkowicie przewidywalne, co wielokrotnie było potwierdzane wyczerpującymi testami jak również teorią.