Na przykład tego, że Pinokio wybiera sobie liczby jak politycy.
Żeby zmierzyć poprawnie, należałoby zacząć pomiar w momencie otwarcia do odczytu pierwszego pliku, tzn. playera w przypadku ładowania TMC lub właściwego pliku w przypadku XEX, i zakończyć w momencie rozpoczęcia odtwarzania. Z liczb, które podali koledzy, wynika jednak, że mierzenie tego jest bez sensu.
Zgodnie z liczbami 0xF-a, plik TMC ma średnio 6946 bajtów, czyli jego załadowanie na komputerze Pinokia (wg. liczb tegoż) trwać będzie ok. 1/10 sekundy, nie licząc czasu potrzebnego na jego znalezienie w katalogu. To znaczy trwałoby, gdyby nie konieczność załadowania również za każdym razem playera z osobnego pliku (pociągająca za sobą konieczność znalezienia go wcześniej w katalogu).
Natomiast odpowiedni plik XEX ma średnio 4871 bajtów, czyli ładuje się ok. 6/100 sekundy i rozpakowuje ok. 25/100 sekundy (spakowany TMC+player ma średnio nieco ponad 60% oryginalnego rozmiaru), nie wymagając załadowania dodatkowo playera.
Dlaczego bez sensu? Bo różnica 2/10 sekundy (przy optymistycznym, błędnym, niejawnie przemyconym tu przez Pinokia założeniu, że nawet mega jednobajtowych plików załaduje się w tym samym czasie, co jeden megabajtowy plik) nie daje się uchwycić ludzkiej percepcji w otoczeniu takich czasochłonnych operacji, jak wklepanie w klawiaturę nazwy pliku lub powrót do DOSu (ładowanie command processora) po zakończeniu odtwarzania. A jeśli będzie to 40%, jak szacuje Pinokio nieco później - to w liczbach bezwzględnych różnica już poniżej 1/10 sekundy.
Pinokio: wspomniane przez Ciebie w pierwszym poście TipView i Xunzip (tego drugiego domyślam się po "obsłudze archiwów ZIP") też są pakowane flashpackiem, i co, aż tak długo się wczytują?