Z rozszerzeniami jest tak, że cały pic polega na tym, iż fajnie jak zacna część społeczności scenowej lub jej okolic posiada je standardowo. Ja w swojej atarce miałem 1MB juz w roku 1996 i byłem chyba jedną z dwóch czy trzech osób z tym rozszerzeniem, a znalezienie softu, który wymagałby min. 128kB było sukcesem (pomijając bufory kopierów i ramdyski), dzisiaj 320kB jest niepisanym standardem, a produkcji wymagających tyle ramu jest sporo i to można przyjąć za standard - 320kB to dzisiaj minimum, a 576kB czy 1MB są bardzo częste spotykane i tworzenie produkcji pod taką konfigurację ma sens - co innego napisanie produkcji, którą pokaże się tylko na ekranie podczas party, bo nikt inny nie ma komputera, który pozwoli to obejrzeć "w domu".
To trochę jak pisanie dem pod Atari z VBXE na pokładzie wraz z 65816 i 4MB liniowego ramu z prędkością min. 3,5MHz - effy będą na bank rewelacyjne w porównaniu z Atari ze standardowym zegarem i bez VBXE, ale ile osób to obejrzy (nad czym ubolewam, bo chciałbym, żeby VBXE i 65816 3,5MHz+ i z liniowym ramem ponad 1MB były tak powszechnym standardem jak dzisiaj jest 320kB RAM czy STEREO)