xxl napisał/a:niektore zaladujesz w prosty sposob. loaderem albo zmieniajac naglowek...
No to jak Ty albo inny autor zmieni ten nagłówek i z BIN/CAR zrobi wykonywalny XEX, to wtedy będziemy mówić o udostępnionej wykonywalnej przez Atari binarce/plikówce.
zbyti napisał/a:@Jacques tyle rzeczy utarło się przez te ostatnie 20 lat, że czasem trudno ruszyć do przodu :]
No jeżeli ruszanie do przodu ma być przez nazywanie obrazu cartridge'a plikówką, to zacznijmy w ramach postępu mówić czarne na białe, będzie powiew świeżości i odnowa ;)
Mq napisał/a:Do atr lub xex też musisz mieć dodatkowy sprzęt:-) A obraz car załadujesz dzisiaj z różnych urządzeń, które już były tu wymieniane.
Acha, czyli stawiamy wszystko na głowie w imię zrobienia z komputera Atari głównie konsoli.
Co tam 810/1050/XF-551/CA-2001/LDW Super 2000/Indus GT/TOMSy/SIO2PC/SIO2IDE/SIO2SD/SDrive/FujiNet czy nawet SIDE 1&2!
Takie "wynalazki", których prawie nikt nie posiada, za to MaxFlashe, AVGCarty, świeżusieńkie SIDE3 ma prawie każdy atarowiec-konsolowiec :D
To ciekawe, bo z moich wieloletnich obserwacji wynika, że jak ktoś wraca do Atari, a przez lata takich postów się przewinęło mnóstwo na A.Area, AoL i Atari Age, to albo wyjmuje z pawlacza komputer z magnetofonem/stacją, bo to miał w epoce, albo je sprzedał i kupuje Atari po latach, to przeważnie zaczyna od SIO2PC lub SIO2SD, jako od najbardziej ekonomicznych i wszechstronnych urządzeń na początek.
Postęp jest super, ale nie stawiający na głowie wszystko co przez lata się wykształciło, także w terminologii. I tu zdania nie zmienię, bo to jest proste jak drut:
1) wersja całodyskowa: ATR
2) wersja plikowa, bezpośrednio wykonywalna przez Atari: XEX/EXE/COM
3) obraz cartridge'a: CAR lub BIN
4) obraz wersji kasetowej: CAS
I jeśli chodzi o 1), 2), 3), 4) owszem - wszystkie one są plikami, natomiast wersje "plikowe" oprogramowania w rozumieniu tego co mamy w świecie Atari to tylko 2). Każdy kwadrat jest prostokątem, ale nie każdy prostokąt jest kwadratem.
Dlatego jeśli powstaje oprogramowanie w wersji na cartridge, to alternatywą i dopełnieniem "dostępności" dla atarowców jest wydanie wersji całodyskowej (ATR) lub plikowej (XEX/EXE/COM), a nie udostępnienie obrazu cartridge'a CAR.
Bo CAR to plik, ale nie plikówka, to tylko danie możliwości SKLONOWANIA/ZAEMULOWANIA oryginalnego cartridge'a.
Więcej w tej kwestii pisać nie będę, jeżeli te oczywistości wydają się nieoczywiste, to świat Atari i elektroniki naprawdę staje na głowie.