Mikey jako, że jestem prawie po remoncie - to powiem ci jedno z własnego doświadczenia rozgryzanie nie ma sensu u mnie po byłym właścicielu było tyle ciekawostek, że dla własnego bezpieczeństwa cała elektrykę zrobiłem na nowo. Miałem to szczęście, że do domu wchodzą mi 3 fazy, zero i przewód neutralny, po wymianie całej skrzynki elektrycznej na nową (już na wstępie jedną fazę zostawiłem tylko i wyłącznie z przeznaczeniem na piekarnik elektryczny w kuchni, pralnice w łazience oraz faze do garażu i komórki). Pozostałe dwie rozdzieliłem sobie na pozostałe 4 pomieszczenia (światło z dwóch na jednym bezpieczniku, gniazdka z 2 na drugim itp..)
Z ciekawszych kwiatków należy wspomnieć chociażby:
a) jednym gniazdku z którego przewód wychodził na podwórko (ładna solidnie wykonana przewieszka) po połączeniu tego gniazdka z innym specjalnym kabelkiem (wtyczka na obu końcach kabla) miałem światło i faze w gniazdkach w komórce oraz garażu,
b) ekonomicznie położony 3 żyłowy kabel sieciowy w łazience (jedna żyła faza na gniazdka, druga żyła światło przy lustrze, 3 to zero)
c) totalne olewnictwo kolorystyczne.... bardzo często faza na przewodzie niebieskim, a zero na brązowym...
Dlatego polecam z próbnikiem udać się pod główną skrzynkę oraz do puszek i na spokojnie wszystko sobie rozrysować oraz rozplanować ile obwodów chcemy mieć i sprawdzić jakiego typu przewody mamy położone, jeżeli to jest jakieś stare budownictwo to możesz mieć kawałkami instalacje aluminiową a nie miedzianą!!!
Wymiana kabli w takim wypadku obowiązkowa, pamiętaj również o określonym przekroju nowych kabli... ja mam znacznie grubsze położone głównie w kuchni oraz pracownii (gdzie jest największe obciążenie).
Krótko mówiąc całą elektryke mam 3/4 przewodową.