To jak definiujesz fizyczne napędy? Przecież nie powiesz mu "umass0", "da2", "rwd1c", "sdb" czy choćby "D:"…

dobrze wiesz, że:

* karta 32GB ma 32GB tylko na papierze
* Windowsowymi toolami które posiadają milion pińćset sto dziewięćset "sanity checks" tego nie zrobisz, bo "coś-tam"

najlepiej wgrać na pałę, sektor po sektorze narzędziem 'dd'. Na Windows go nie ma, bo to wynika z jego natury i teoretycznie Win32DiskImager go miał zastępować, ale wiem że bardzo kaprysi. Chyba był jeszcze dawno temu programik "rawrite32" czy jakoś tak, ale nie mam pewności czy on był tylko do dyskietek.

Nadal nie zadzwoniłeś w sprawie wiadomej, a bym Ci pomógł na miejscu (w dodatku jutro idę pod Twój "rewir" uprawiać grobbing :) )

Samą obudowę to każdy może zrobić.
Znając ludzi, to pewnie do środka wepchną jakieś Rasπ, inny devboard na ARM lub w najlepszym wypadku FPGA…

Zakładając że masz system WinDOS, działającym oprogramowaniem jest AspeQT (forki, jak RespeQT też) oraz APE.
Na Linuksie jest AspeQT oraz mniejsze programy dla linii poleceń, jak sio2bsd od drac030.

Z mojej wiedzy wynika, że programy te gadają sobie po DOWOLNYM porcie szeregowym nie sprawdzając za bardzo, czy jest to Atari czy nie. SIO2PC zgłasza się również dla systemu jako kolejny port szeregowy (COM[1-…] lub /dev/ttyUSB[0-…]). Więc gdybym równie dobrze opracował metodę na podpięcie SIO do odbiornika KF ustawionego na jakąś lokalną częstotliwość w paśmie 30m lub podobnym, a z drugiej strony postawił host w postaci komputera z oprogramowaniem AspeQT oraz konwerter z seriala na fale radiowe, zapewne by to zadziałało. Program nie wymaga żadnej modyfikacji i nawet nie będzie wiedział, że gada z takim dziwactwem, Atari tym bardziej.

Jak dla Sikora jest to niezrozumiałe, to niech zapozna się z modelem OSI. Dotyczy on sieci komputerowych, ale doskonale odzwierciedla to, co tutaj zachodzi.

No, to teraz będzie się działo.

thePink podbił polityczną :)

A był spokój… :D

Nie, ale jakby był numer z kwietnia 2006, na 20-lecie PCWK, to ja się piszę, bo to bardzo sentymentalny dla mnie numer, który był jednym z głównych bodźców do rozpoczęcia przygody z retrocomputingiem. Ci co go mieli, to wiedzą dlaczego :)

Tam się wytworzył własny ekosystem, jeszcze jedna dopałka a ten komputer osiągnie samoświadomość :D

I teraz spróbujcie mi powiedzieć, że używanie systemu kontroli wersji oraz otwieranie kodu jest złe i w ogóle niepotrzebne :D

Ten plugin to jest co najmniej do kompletnego przepisania na uniwersalną bibliotekę + frontend do TC i FARa

O co mnie waćpan oskarżasz?

20 to nie, ale 30-40 za SIO2PC bym dał.

Strasznie krapowata grafika, jaki debil to tak zaprojektował?