Właśnie Grzybson. Po co drugie forum ? Jedno nie wystarczy ?

No czyli sprawa jest prosta.... Albo 4 megsy albo nowszy TOS :)

Właśnie zuważyłem :). I jeszcze jedno ma ktos na zbyciu kabel do SF354 ?

Jak chcecie odsłuchiwać MIDIki to radzę się wyposażyć w dobry moduł brzmieniowy (albo klawisze). Można spróbować podłączyć się z heblem poprzez MIDI i odtwarzać na OPLu albo tych tandetnych softwarowych syntezatorach (różnej maści SB Live itp. też zaliczają się do tej kategorii).

Dzięki za odpowiedź. A co do oburzających się. Nie mam zamiaru używać tylko i wyłącznie MINT'a. A w Klepsydrze bywam ale ostatnio bardzo rzadko (jakoś czasu nie można znaleźć - pytanie było chyba do mnie i chyba o Klepsydrę w Bytomiu na Piekarskiej).

Problem polega na tym że każdy szanujący się elektronik (amator czy zawodowiec) na końcu każdego wyjścia (wzmacniacza,pokeya czy co tam jeszcze gra) wsadza kondziole (dla bezpieczeństwa) dlatego dziwne jest dla mnie to że ktoś może zapomnieć o tym, zwłaszcza jeżeli przeanalizować schemat Atari. Wyraźnie widać że wyjście pokeya jest podłączone poprzez rezystor do plusa zasilania. No ale niektórzy trzymają lutownicę poraz pierwszy (i ostatni) w życiu i mogą czegoś nie wiedzieć :). A twój przypadek jest możliwy jeżeli nie ma kondzioli ani na pokeyu ani we wzmacniaczu. Wtedy zetknąc się może składowa wzmacniacza i pokeya (np 12v i 5v). A dla pokeya 12V to za dużo i pada.

Jakie masz na myśłi zabezpieczenie wyjść pokeyów macgyver ????
Jeśli masz na myśli kondensatory odseparowujące składową stałą sygnału na wyjściu to takie "zabezpieczenie" ma każdy wzmacniacz :) (lub dowolne inne wyjście audio np. z magnetu, cdeka, dvda itp). A w przypadku nie zamontowania tych kondensatorów nie powinien się uszkodzić pokey tylko jak już to  masz przesterowany wzacniacz (ale na jego wejściu też mogą być kondziole chyba że jakis amator składał) stąd szumy i trzaski itp syf. Prędzej padnie stopień wejściowy wzmacniacza niż pokey :)

Oryginalna podróba z tajwanu. Kiedyś na szaberplacach tego było pełno. A gostek napisał że oryginalne. Rzeczywiście burak. Jakby chciał to sprzedać za niską cenę to zacząłby od 50 groszy :). Podobny przypadek jak  gościu co chce sprzedać (chyba już od roku) STka za 400 zeta. Zawsze wysyłam do takich maile i życzę im powodzenia w dalszej karierze ;)

Widocznie jak się ma DupiatąSuperLinię telekompromitacji polskiej to tak jest....