Mam 1040STF, który już raz reanimowałem - wtedy się udało (wymieniona prawie cała pamięć, wymienione 4 kości logiki pomocniczej U22, U23, U26, U27) i komputer działał poprawnie (płyta z pamięciami na dole, TOS-em na 6-ciu kościach pod zasilaczem, w tym przypadku niemiecki 1.00). Trafił na półkę.
Jakiś czas temu potrzebowałem sprawdzić coś (konkretnie Tikusa). Wziąłem maszynę, podłączyłem i - nic. Nie działa. Dzisiaj zdjąłem ją ponownie w celu sprawdzenia, co sie mogło zadziać. Podociskałem wszystko co się dało. Komputer ruszył ale wypluwał 11 bombek - czyli błąd "Line 1111 Emulator", jeśli dobrze to rozumiem. Postanowiłem sprawdzić jak siedzi TOS, bo on był problematyczny. I zobaczyłem coś dziwnego - po wyjęciu kostki U6 (środkowy dolny bank), komputer zaczął próbować zabootować się z dyskietki. Normalnie próbował odczytać stację, coś tam wczytywał po czym robił boot loop. Wkładam kość - 11 bomb. Wyjmuję - próba bootu. \
No to zacząłem sprawdzać TOS. Ściągnąłem obraz z sieci, pociąłem go sobie na kawałki - to na początek. Potem za pomocą T-68 zacząłem odczytywać kości. Poprawnie przeczytały się U2, U5 i U7 (zawartość identyczna jak odpowiadające im bajty w obrazie z sieci). Kości U3, U4 i U6 niestety nie chciały się poprawnie odczytać - program zgłaszał niezgodność pinów na innych pinach jak jedynka. Uznałem, że te kości padły. Miałem niestety tylko 3 EPROMY M27C256B dlatego zamiast zaprogramować coś nowszego, postanowiłem nagrać tylko kostki uszkodzone z tego zestawu. Co też uczyniłem. Po ich włożeniu zachowanie kompa się zmieniło na tyle, że teraz ciągle wyświetla mi 4 bomby (czyli "Illegal instruction") i tego już nie umiem przeskoczyć. Mam cart diagnostyczny ale on nie chce wystartować - mam albo czarny ekran,
Macie może jakąś podpowiedź, co mogło się jeszcze popsuć/ Generalnie trochę dziwi mnie ten pad kości TOS-u przez samo leżenie bo to w końcu są kości robione w fabryce a nie wypalane na programatorze.