Małe Atari 8-bit/5200/2600 nadaje obraz nie całkiem zgodny z PAL/NTSC. Wyjaśnię to na przykładzie NTSC, ale w przypadku PAL sytuacja jest analogiczna.
Standardowy obraz NTSC składa się z 525 linii wyświetlanych raz na "ramkę" (ang. frame) czyli 30 razy/sek. Jedna ramka składa się z 2 "pól" (ang. field) składających się z 262 linii, z których jedno jest przesunięte o pół linii w dół, co daje złudzenie obrazu o dwukrotnie wyższej rozdzielczości pionowej, z przeplotem. Nie pamiętam w jaki sposób, ale to właśnie ta 1 dodatkowa linia (262 * 2 + 1 = 525) odpowiada za efekt przesunięcia o pół linii w dół. (Wyczytałem o tym przy okazji informacji o możliwości zmuszenia A2600 do wyświetlania obrazu z przeplotem, teraz tego nie mogę znaleźć, ale znalazłem taki link i jeszcze drugi, może ktoś znajdzie więcej.)
Przeplot jako taki nie jest bardzo widoczny w przypadku normalnego obrazu telewizyjnego, ale zastosowanie tej techniki do obrazu komputerowego zawierającego wiele idealnie poziomych linii powodowałoby, że albo te linie przesuwałyby się w górę i w dół z częstotliwością 30x/sek., albo by mrugały z tą samą częstotliwością. Oba efekty męczą oczy. Z tego też powodu małe Atari, A2600 i parę inny komputerów wyświetla obraz prawie-NTSC składający się z tylko 524 linii na ramkę, co powoduje, że oba pola jednej ramki są wyświetlane na tej samej wysokości, dając w efekcie stabilny obraz składający się z 262 linii 60 razy/sek. Telewizory 30 lat temu tolerowały taką niezgodność, ale dzisiejsze karty telewizyjne (a także niektóre nowe odbiorniki) już nie. Z tego samego powodu rzadko udaje się nagrać obraz z Atarki na magnetowidzie.