dely napisał/a:Tedec, nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że administratorzy i moderacja widzą IP i adresy email wszystkich użytkowników.
hmmm... no chyba jasne że wiem.
Gdybym chciał to ukryć to np. nie podawałbym swojego adresu e-mail oraz zadbał o inne IP. Myślałem, że będziecie mieć więcej poczucia humoru. To był żart oraz mały eksperyment. Cały pomysł bazował na tym że Wy będziecie wiedzieli że to ja:)
Oczywiście przyznałbym się.
W końcu nie każdy potrafi się śmiać z samego siebie :)
A ja nie jestem sobą jeśli troche nie porobię sobie jaj, szczególnie jak niektórzy tutaj smucą już od dawna.
Co do regulaminu to przyznaję się że nie doczytałem tego, że nie można mieć kilku kont. Po za tym to był chwilowy żart, a nie chęć posiadania kilku kont.
To tyle jeśli chodzi o jaja, teraz na poważnie:
Jellonek: jest jedna sprawa, którą musimy sobie wyjaśnić: do pewnych rzeczy potrzebne są minimalne wymagania. Tak jak ze ślepym nie porozmawiasz o obrazie a z głuchym o muzyce Husaka tak do rozmowy (dyskusji) też są wymagane pewne zdolności.
Ludzka inteligencja przydaje się wtedy kiedy mamy taką sytuację w której coś nie jest możliwe (w Basicu nie zrobimy teksturowanego sześcianu w RT). Wtedy zamiast próbować, należy od razu przerwać takie zadanie.
Według mnie takim najbardziej elementarnym zagadnieniem w rozmowie np. na forum jest zachowywanie się kulturalnie i z poszanowaniem rozmówców (to z resztą jest zapisane w regulaminie forum).
Jeśli ktoś nie potrafi zachować takich elementarnych zdolności to dla mnie rozmowa jest zakończona (podobnie jak zakończony jest dla mnie temat pisania owego teksturowanego sześcianu).
Co prawda pisałem o tym w moim poprzednim poście ale jak widzę nie przyniosło to skutku. Dlatego teraz wyjaśniłem to chyba najbardziej łopatologicznie i myślę że teraz sprawa jest jasna.
Co się zaś tyczy Twojej kultury, to bardzo pozytywnie muszę się odnieść do Twoich pierwszych słów. Faktycznie odczułem jakby coś drgnęło i doceniam to.
Jednak dalsza Twoja wypowiedz jest...
... miejscami bardzo śmieszna i rozbawiła mnie do białości. A miejscami twoja kultura osobista jest... każdy widzi jaka.
Wiele tematów naprawdę chętnie bym podjął, ale tak jak mówiłem nie ma to sensu (innymi słowy co byś nie napisał ja będę milczał).
Jeszcze wrócę do tego że doceniam chwilową pozytywną zmianę w Twojej wypowiedzi w słowach:
jellonek napisał/a:czasem potrafie udawac kulturalnego, dlatego tez postaram sie wyluszczyc ci kiedys w czym na prawde polegal problem z calym zagadnieniem. gdybys kiedys znalazl chwilke i wjechal na irca (#atari8), albo odezwal sie przez jakis komunikator (podawalem namiary) - zapraszam.
Jeśli to miało być wyciągnięcie ręki w moją stronę to ja nie mam nic przeciwko. Dla mnie nie stanowi problemu, abyśmy się spotkali porozmawiali i podali sobie ręce. Jednak myślę o spotkaniu osobistym, które pewnie kiedyś będzie miało miejsce na jakimś party.
Z IRC oraz GG na razie nie korzystam, bo nie mam czasu ? więc nie miej mi tego za złe (jednak kontakt ze mną cały czas jest przecież możliwy ? choć ostatnio jest z tym bardzo źle... ale tak czasami bywa).
Draco: Ooooooo! Zrobiłeś na mnie wrażenie :) Czy mówił już Tobie ktoś że się wyminąłeś z powołaniem ? Powinieneś zostać prokuratorem lub sędzią !
Piszę to z pełnym podziwem, bo naprawdę wiele lat nie widziałem na żadnym forum kogoś tak konkretnego jak Ty. Nie jest to dla mnie może jakieś zaskoczenie bo w końcu znamy się nie od dziś, ale po pierwsze nie spodziewałem się do której sprawy będziesz nawiązywał, oraz ogólnie nie spodziewałem się że Ciebie aż tak zafrapuje (w końcu już wcześniej prosiłem o wyluzowanie).
A odnośnie do Twoich słów to chcę zwrócić uwagę na wcześniejsze moje słowa które są w tej sprawie kluczowe. Rozpoczęło się to od wypowiedzi jellonka z 2006-12-19 08:33:06 (myślę że ta dokładność przypadnie Tobie do gustu :)
jellonek napisał/a:... to ze nie potrafisz (sam specem od windy nie jestem, ale potrafie) nie oznacza ze sie nie da... ludzie biera za to pieniadze...
Następnie mu odpowiedziałem (2006-12-19 12:06:24):
Wielkim ?fachurem? nie jestem choćby z prostej przyczyny: zagadnienia sieciowe mnie nudzą. Jednak to nie oznacza że nie mam pojęcia o bezpieczeństwie itp.
Następnie jellonek powiedział np.
jellonek napisał/a:tak. uwazam ze moj windows jest bezpieczny bo:
1. umiem go z glowa uzywac
2. stoi za odpowiednim firewallem
Ja na to odpowiedziałem (już w wersji mocno skróconej):
Jellonek: skoro: "tak. uwazam ze moj windows jest bezpieczny" to może chesz się założyć, że da się go rozwalić do cna ??
No chyba że hetteh się myli i jednak są bezpieczne systemy...
Co wynika z tych moich słów ? Chcę zwrócić uwagę na dwie wypowiedzi:
- ?zagadnienia sieciowe mnie nudzą?
- ?to może chesz się założyć, że da się go rozwalić do cna ???
Z tych dwóch wypowiedzi jasno wynika że ja nie chciałbym babrać się w jakieś sieci. A jeżeli to chciałbym udowodnić tezę która przeczy słowom jellonka (?tak. uwazam ze moj windows jest bezpieczny (...) stoi za odpowiednim firewallem?).
Jeżeli ktoś po tych słowach uważał że to ja mam atakować jellonka to po prostu chciał się nademną znęcać. Bo niby dlaczego mam robić to co mnie kompletnie nie interesuje i nudzi ?? (bardziej interesują mnie ogólnie pojęte zagadnienia bezpieczeństwa)
Natomiast zatanówmy się chwilę nad:
tdc napisał/a:Jellonek: skoro: "tak. uwazam ze moj windows jest bezpieczny" to może chesz się założyć, że da się go rozwalić do cna ??
No chyba że hetteh się myli i jednak są bezpieczne systemy...
Jeżeli chcemy wykazać że jednak nie istnieją systemy bezpieczne (wg słów hetteh) i że może jellonek chce się założyć że jednak się go da ?rozwalić? - to niby dlaczego ja miał bym to robić ? Jeżeli chcemy się czymś takim zająć to powinniśmy mieć kilka komputerów (czyli tak jak prosiłem ? aby zgłaszać komputery osób chętnych) a następnie powinny je atakować wszystkie te osoby które są zainteresowane tematem (a ja jasno powiedziałem na samym początku jak bardzo mnie interesują te zagadnienia).
Proste reguły statystyki mówią że po obu stronach powinno stać więcej osób niż jedna. I tego chciałem się trzymać.
Szczerze mówiąc myślałem (pisząc te słowa) że jest to od początku jasne i oczywiste.
Następnie jellonek chciał doprowadzić do konfrontacji ze mną (co burzyło by wartość takiej zabawy). Robił to ze zwykłych ludzkich przyczyn, których nazywać nie będę. Ja następnie zaprzeczyłem że nie będzie się to odbywać na jego zasadach, choć niestety nie miałem czasu aby wszystko opisać (większość moich wypowiedzi do dnia dzisiejszego była wybitnie zdawkowa). Powiedziałem jednak co przede wszystkim musimy ustalić (czyli czy chce poświęcić swój komputer) oraz że reszta jest do ustalenia w przyszłości.
Jellonek chciał spowodować, że całkiem ciekawa i wartościowa zabawa miała się przemienić na osobisty konflikt pomiędzy maną a nie jego systemem (jego bezpieczeństwem) a nim samym. Nie ma takiego argumentu, który mnie przekona do takich zabaw. Każdy kto mnie zna wie że udowadnianie komukolwiek czego kolwiek jest ostatnią rzeczą jaką zrobię (szczególnie w takiej atmosferze).
drac030 napisał/a:Egzegeza: jellonek zdefiniował wyzwanie tak, że...
Jak widzisz to nie jellonek zdefiniował wyzwanie lecz to ja je zdefiniowałem wcześniej (Następnie jellonek próbował przemienić to w osobistą awanturę).
Zwracam tu uwagę na wcześniejsze wypowiedzi niż te przez Ciebie cytowane, gdyż są one ważniejsze (dla mnie) z wielu powodów. Wartość dalszych jest nikła choćby z tego powodu że coraz bardziej przeradzała się w awanturę i osobisty konflikt.
Innym powodem jest to że ja potem nie miałem czasu (o czym pisałem). Do dziś mam sporo na głowie i jestem skrajnie wyczerpany (jest to też widoczne w mojej bytności w necie).
A jeśli miałem jedynie czas (i siły) na to aby napisać jedynie dwa ? cztery zdania to przecież może łatwo dojść do nieporozumienia (i doszło! (za co przeprosiłem)).
drac030 napisał/a:również zobowiązałeś się pokazowo włamać na jego komputer - osobiście, ty sam.
Już mówiłem że przyjąłem ale od razu zaznaczyłem (co skrzętnie pominąłeś), że na innych zasadach jasno mówiąc że jeszcze sobie je ustalimy (co nie udało się...). Poza tym słowa ?osobiście, ty sam? są nadinterpretacją moich słów ja nigdy nic takiego nie pisałem (jakby w którejkolwiek z cytowanych (i nie cytowanych) moich wypowiedzi było np. ?rozwalę Twój komputer w jeden dzień? itp. to sytuacja byłaby inna).
Jaki jest wniosek: taki że z moich wypowiedzi nie wynikało że ja mam atakować jellonka. A z kolei jellonek równie dobrze może powiedzieć, że On od początku miał na myśli to że to właśnie ja mam go atakować a nie nikt inny (co merytorycznie go ośmiesza).
Obaj mamy rację i nie można tego rozstrzygnąć (w taki sposób jak chcesz).
Pozostaje jedno: ja właśnie tak na to wszystko patrzyłem i patrzę. Dlatego nie ma sensu dalej zastanawiać się nad tym co zostało napisane, gdyż ja doskonale wiem co chciałem powiedzieć i to właśnie jest najważniejsze.
Dlatego też odpisałem Tobie ?Sorry ale nie wiem o czym piszesz - przypomnij mi.? bo myślałem że chcesz porozmawiać o bezpieczeństwie windows, czy też o innych zagadnieniach bezpieczeństwa o których była mowa przed tym jak jellonek w kolejnych swoich postach kategorycznie oświadczał że czuje się bezpieczny (dla mnie jego zapewnienia to kompletnie nie istotny wątek poboczny, który urósł do rangi afery, awantury itp.).
drac030 napisał/a:Chciałbym cię poinformować, że ta socjotechnika cię donikąd nie doprowadzi.
he, he :) No tu to dałeś ostro :)
Nigdy nie przypuszczałem, że ktoś mnie kiedyś posądzi o socjotechnikę !
(w pewnym sensie to komplement)
Mam nadzieję, że po tym co tu napisałem stanie się jasne że żadnej socjotechniki tu nie ma, bo co sobie myślisz że jestem masochistą i chcę się pakować w to co mnie nudzi ?? :P
Twoja ?socjotechnika? jest dobitnym przykładem tego że po prostu źle odczytałeś moje słowa. Jeśli chodzi o mnie to sprawa jest wyjaśniona.
Powtórzę moje słowa:
... więc skoro razem się nie rozumiemy to może zakończmy to teraz :P
drac030 napisał/a:Jak ci już napisałem, ja rozumiem co ty piszesz, lepiej niż się spodziewasz (i to dużo lepiej).
Posłuchaj, ja nie neguję Twojego rozumienia, doceniam Twoją inteligencję itp. Ale w rozumieniu drugiego człowieka są pewne granice. Szczególnie gdy ten odpisywał kilkoma zdaniami gdy był zmęczony i zapracowany.
Natomiast Twoje słowa ?i to dużo lepiej? świadczą jasno, że bardzo chcesz wiedzieć lepiej co ja chciałem napisać. A to już przesada...
drac030 napisał/a:złota rybko
he, he znam Ciebie na tyle że wiem co to oznacza u Ciebie.
I co sobie o tym myślisz: wiem czy nie wiem ?
Pozostawmy to bez odpowiedzi...
No przeanalizowałeś moje wypowiedzi, ale może zajmiesz się jellonkiem, który komentując nawet moje wypowiedzi kierowane do moich kolegów, pokazuje że ma jakąś fobię wielkości (ukazując swoją wyższość oraz to że ja niby nic nie jestem w stanie zrozumieć itp.)
Jak dla mnie to się to nadaje do leczenia.
Czyż to nie jest zajmujący temat ?
:) ;)
---------
Do osób które mnie znają:
Pewna osoba wypisuje tu jakieś dziwne niedorzeczności odnośnie mojej osoby. Ja jednak nie mam zamiaru reagować. Jak pisałem wcześniej rozmowa musi mieć elementarne podstawy. Wy wiecie jaki jest stan faktyczny, a wypisywanie podobnych domysłów i osądów dobitnie świadczy o autorze...
... dla mnie to wszystko.