<ciach>skoro Głuchołazy to chilloutowa, nie zobowiązująca impreza i nie ma ciśnienia na produkcje i tego typu rzeczy, to przecież nie ma tu żadnej konkurencji, nieprawdaż? <ciach>
I tu jest sedno sprawy.
W Głuchołazach się imprezuje, odpoczywa, chodzi z Rysiem na wycieczki itp.
Nikt nikogo nie popędza, nikt się nigdzie nie spieszy, można usiąść, pogadać, podyskutować, pokłócić się, czasem (zwykle) napić - i o to chodzi! Właśnie o ten spokój chodzi.... Święty spokój, którego tak nam ostatnio zaczyna brakować.....
I ZAWSZE są jakieś produkcje, więc jest to JAK NAJBARDZIEJ PARTY, i niech tak będzie dalej.
Jak tylko damy radę, to przyjedziemy całą familią. Może uda mi się połączyć imprezę z urlopem.
A co do zamku w Mosznie rzeczywiście jest wspaniały. I ogrody też są fantastyczne.
3majcie się,
tP