Jellonek: staram się jak mogę... specjalnie dla Ciebie :D :D
Meśka: kÓrka wodna... nie załapałem się na Twoje malunki... :( Teraz wszystko w rękach Paskuda :)
?WSZYSTKIM?: ojojojojojjjjjj....
Wiesz łatwym sposobem robienia backupu jest publikacja plików w necie (lub przynajmniej zamieszczenie na serwerze) lub wysłanie swoich prac znajomym (np. e-mailem) ? oczywiscie znajomym takim jak ja :P ;)
Nie mniej jednak jest to najprzyjemniejsza forma backupu :)
Kiedyś mój uczeń stracił wszystkie swoje dane (źródła itp.) i bardzo rozpaczał, gdyby przesłał je mi tak jak obiecał to miałby je...
Teraz marudzi że zgrywanie wszystkiego oraz zipowanie zajmuje mu kilka dni :( ale przynajmniej się czegoś nauczył :)
dely napisał/a:Myślę, że przy mechanicznym uszkodzeniu talerzy to taniej Cię wyniesie zakupienie oryginalnych albumów tego 20GB muzyki oraz poproszenie znanych artystów, żeby namalowali Twoje obrazki na nowo :]
:):)
Inna srawa, że producenci dysków powinni zrobić jakieś czujniki i jak coś tam lata to dyski powinny się wyłączać a nie mielić tym i hałasować...
pirx napisał/a:A ja mam taki problem, że jeszcze nic mi nie padło
Każdy by tak chciał !
A co nazywasz brakiem problemów ?? :) :)
pirx napisał/a:Znacie jakieś przyjazne automaty?
Tak: R2D2 i C3PO
Dely: ?Completely.Illegal.How.To.Hack.Google.Interview.With.Gorion-PiRx.rar? :lol:
xray napisał/a:to i ja opowiem ostatni przypadek z którym mialem doczynienia.
No skoro tak to...
Ja w dawnych czasach, gdy płytka CD-R kosztowała tyle co dziś płytka HD-DVD itp. A mój dysk twardy miał pojemność pierwszych płyt CD (czyli 650) to umówiłem się wraz z qmplem że oddamy dysk do gościa oferującego usługi zgrywania danych na płytki CD-R (miał wtedy jakiś napęd SCSI). Były to tak wczesne czasy że dopiero za rok na rynku pojawiło się wiele takich osób, które oferowały podobne usługi.
Wpada do mnie qmpel, budzi mnie i czeka aż się przygotuję do wyjścia, w tym momencie wziął do ręki mój dysk i oglądał sobie... już wiecie co się stało ????
Dysk jakimś trafem spad mu na podłogę !! przed samym zgraniem go !! U tego backupowca część najistotniejszych plików się odczytała, ale część już nie.
Po tym wszystkim dysk stracił część swojej pojemności, część sektorów się bardzo wolno czytała (czyli konkretne pliki) i jak dla mnie to dysk był już do niczego, choć system się uruchamiał (wyświetlając czasmi różne komentarze) i właściwie można było pracować... choć nie bardzo chciałem.
Na szczęście dla qmpla w serwisie uwierzyli, że dysk sam się zepsuł i bez problemu wymienili go na nowy :) Powiedzieli, że to pierwszy dysk jaki ktoś im zwrócił... moim zdaniem właśnie to było najbardziej dziwne, ale pewnie dlatego tak łatwo mi poszło i sprawa się dobrze zakończyła.