@wieczór:
Kompotów nie ma, ale jak zapewne wiesz, to nie kompoty ani nie platformy syf narobiły, tylko użytkownicy, a tak się jakoś dziwnie składa, że chyba wszyscy pochodzili z jednej platformy ;)
Wątpię jednak żeby Grey chciał wykonywać z tego powodu odpowiedzialność zbiorową, bo jednak to były konkretne osoby...
Pragmatyzmu... ok.. dlatego napisałem, że mogę, staram się to zrozumieć, choć rzeczywiście jako STkowiec mogę nie do końca rozumieć problem, jednak nie zgodzę się, że nie ma to znaczenia a liczy się tylko finalny efekt :P
I żeby nie było, że pałam jakąś STkową nienawiścią do Amigi i amigowców to przypomnę, że a) mam/miałem sporo znajomych
amigowców, dobrych kumpli, b) byłem w amigowej grupie, c) nawet teraz na SV chciałem jednego amigowca (Hakon/Whelpz) ze sobą przywieżć, ale akurat miał inne plany :)
@Grey:
No, teraz już wiem, że nie wszystko było opłacone. Że nadal gros pracy jest społeczny to wiadomo, ale nie znałem dokładnej rozpiski co kto. Ale też można to wyartykułować głośno, niekoniecznie publicznie i pewnie ktoś do pomocy by się znalazł :)
Ja niestety tradycyjnie urwałem się z soboty na niedzielę, tym razem jeszcze nawet podczas ST demo compo, więc nie miałem okazji pomóc :> ale następną razą będę miał to na uwadze.. Sam doskonale pamiętam noszenie ławek w Ornecie czy Elblągu i jak się wkurzaliśmy jak jeden z organizerów się zawinął i w tym nie pomagał ;)
Może jakieś zniżki albo gratisowe piwo tylko z real Atari? :)
Muszę w końcu przetestować ten BedApple na Atari, tylko od SV jestem bez sieciówki i czeka mnie dzielenie tych 56 MB na pliki :>
@Kisiel:
Kontrolą najlepszą być samemu dla siebie, jak się nie udaje to koledzy z którymi się pije, ale jak to zawodzi i koledzy też są out off control to już robi się kiepsko... Na każdym party ludzie pili, piją i pić będą... nie raz nie dwa chyba zawsze byli osobnicy mocno wstawieni, nie raz, nie dwa ktoś rzygał w kiblu.. tylko a) mieliśmy te 20 lat mniej b) nie było chyba aż takiej trzody, albo była tylko nikomu wtedy nie przeszkadzała