jeden z joy-ów poległ przy spokojniej grze w pac-mana, pękła blaszka od kierunku w dół i robi permanentne zwarcie. Drugi przy partyjce w DropZone:
Kolega testował te chińskie podróbki jakiś czas temu (był ich wysyp na Allegro) i z jego testów wynika, że... są słabsze od oryginału i szybko padają. Ja się nie skusiłem, mam kilka oryginalnych CX-40 i bardzo lubię te joye - żaden mi nie padł. Mam też CX-10 (a więc o wiele solidniejsza, pierwsza generacja, ale.. paradoksalnie do remontu, na który obecnie nie mam czasu). Niemniej, chyba lepiej polować na oryginały (szybki znak rozpoznawczy - na wtyczce oryginału widnieje logo Atari, na podróbce go nie ma).