451

(13 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

Czy ktoś zauważył, że gry na Atari 8-bit firmy Zeppelin Games zawsze były świetnej jakości ? Wyglądały o wiele lepiej na Atari niż na C64. Takie gierki jak: DRACONUS, ZYBEX, NINJA COMMANDO, BLINKY'S SCARY SCHOOL to absolutna klasyka...

Niestety żadna z tych gierek w wersji na Atari nie była lepsza niż w wersji na C-64, sorry, ale live is brutal.
Już to kiedyś zauważyłem, że Zeppelin miała skłonności do robienia znacznie gorszych jakościowo gier na Atari niż na C-64. Szczególnie dotyczy to grafiki, która niekiedy jest fatalna - Draconus, Zybex tak jakby rozdzielczość jest 2xgorsza w pionie niż na C-64 (przez to, notabene, wygląda to nie najlepiej). Zresztą można sobie to zobaczyć na emulatorze.

A jeśli chodzi o muzyków to fakt, Hubbard, Whittaker, Gilmore rządzili, no i zresztą rządzą do tej pory ! :-)

pozdrawiam

452

(3 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

o ile mi wiadomo Winter Games nigdy nie doczekał się konwersji na małe atari. w prawdzie kiedyś widziałem zapowiedzi, ale niestety. prawdopodobnie przyczyną tego stanu rzeczy było pojawienie się atari ST i na tą platformę została wydana giera.
a jeśli chodzi o gry tego typu na Atari, to całkiem niezły jest Winter Olympiad '88 wydany przez Tynesoft.

453

(14 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

>> ... ale na c-64 nie bylo msx z samplami, odglosow samplowanych i grafiki 3d. Po to wlasnie atari potrzebuje 256kb.

no to full wypas ! :-)
Piguła: czy moglbys mi zamontować 256 kB (i ile by to kosztowało) :-) :-) :-).
btw. czy  Yie Ar chodzi pod emulem i czy są już jakieś wersje beta z samplami i grafiką 3d ?

454

(14 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

>>  da się stworzyć 256KB cartridge? bo Yie Ar Kung Fu tyle będzie wymagać pamięci...

Vega: nie da się jakoś bardziej zoptymalizować kodu ? Tak, zeby chociaz na 130xe giera sie uruchomila. (256 kB to strasznie duzo, 5 razy wiecej niz wersja na c-64, ktora zajmuje ok. 50 kB).

To prawda, ze nie jest to forum "Scena", ale biorąc pod uwagę to jacy ludzie biorą udział w dyskusji to można tak wnioskować. Zreszta sam napisłem kilka postów wyżej:

>> Nie wiem w jakich kategoriach rozwazamy problem, bo jesli w_okolo scenowych (a chyba wlasnie w takich), to absolutnie o kasie nie moze byc mowy.

Jesli zas chodzi o gry komercyjne, czyli wlasnie takie z okladka, instrukcja itp. to owszem jak najbardziej powinno sie za nie placic. Ale ... mysle, ze w czasach obecnych takie przedsiewziecie nie mialo_by sensu - no bo ile osob bylo_by w stanie kupic giere na atari ? Moze co najwyzej kilka (kilkanascie, wnioskuje po postach w tym temacie) oczywiscie pod warunkiem, ze giera jest bardzo dobra (stanowi cos nowego na rynku gier itp.). W przypadku jesli chetnych bedzie zbyt malo (albo giera slaba) staje sie to nieoplacalne, poniewaz nalezalo_by podniesc odpowiednio koszty - co znowu rowniez nie ma sensu (no bo kto zaplaci za giere na atari 40-50 zl, jak za ta sama kase, albo i taniej ma bardzo rozbudowane gry na PC). Dlatego wydaje mi sie, ze najlepszym rozwiazaniem jest spread gier za friko (takich wersji powiedzmy OEM ;), bez instrukcji, okładki), a jesli giera spodoba sie graczowi niech wplaci jakas sumke na konto autora - wtedy wszyscy beda zadowoleni (autor, ze ktos docenil jego prace i gracze, ze dostali dobra giere). Autor nie poniesie zadnych inwestycji - poza oczywiscie kodowaniem, ale zakladam, ze robi to z pasji i po to zeby pokazac, ze potrafi cos zrobic.

Jesli chodzi o mnie to nie moge sie doczekac IK+ na male atari, jesli autorzy dokoncza ta giere i beda spredowac ja na takich zasadach o jakich pisalem (bo na razie o kasie nic nie wspominali), moga liczyc na wsparcie z mojej strony ! :-)

>> Drogi kolego komodorowcu!

Nie jestem komodorowcem. Może nim byłem kiedyś, ale to są stare dzieje. Zresztą tak samo byłem kiedyś amigowcem, tylko atarowcem jakoś nie mogę zostać i nawet się cieszę, czytając co poniektóre rzeczy na tym forum ;-).

>> Na scenie Atari wszystkie dema zawsze byly zupelnie za darmo, gry scenowe zawsze byly zupelnie za darmo, a programy sa zupelnie za darmo tylko w 70%, bo 30% to postcardware, beerware i vodkaware - czyli totalna komercha.

No to po co ta gadka o kasie ? Looknij na temat dyskusji.

>> Scenowiec != programista

Chodziło mi o kodera scenowego dlatego napisałem w nawiasie programista - ale to jest chyba oczywiste, że mówiąc o programiście na scenie mamy na mysli kodera ? W każdym razie dla mnie tak. Oczywiście samo słowo scenowiec nie oznacza programiste.

sama znajomość ze sceny nie zobowiązywuje drugiej osoby do przyjaźni (to już jest coś innego). oczywiście nie mam  nic do Jaggera, ani innych, zrobili jak uważali, ale moim zdaniem przeczy to prawom sceny - i np. na scenie C-64 coś takiego jest bardzo żadko spotykane (no i nie_zbyt mile widziane ;-)). ot, o co mi chodzi.
McMaster: nie mam do Ciebie żadnych pretensji, w zasadzie nie ma problemu - ale tym postem chciałem wyrazić swoje zdanie na podany temat.

mcMaster:
czy ja napisałem, że Jager ma się wstydzić ? czytaj uważnie co piszę !napisałem, że ja bym się wstydził brać kasę od kumpli ze sceny i opinię tą podtrzymuje.

Piguła:
jeśli to co piszesz jest prawdą, to zwracam honor ! :-)

>> Kasa moze byc czynnikiem motywujacym i nie ma w tym nic zlego.

A czy ja piszę, że jest w tym coś złego ? Absolutnie nie, ale nie o to mi chodzi. Nie wiem w jakich kategoriach rozwazamy problem, bo jesli w_okolo scenowych (a chyba wlasnie w takich), to absolutnie o kasie nie moze byc mowy. Na scenie C-64 wielu ludzi robilo demka, gry i programy i rozpowszechnialo je zupelnie za darmo. Na scenie atarowskiej zauwazylem, ze pieniązki odgrywają (niestety) znacznie większą role. W wielu przypadkach mówi się o pieniądzach (przede wszystkim), tej pasji właściwie brakuje.
Poza tym odnoszę troszkę wrażenie, że jest to robienie kasy bazujace na sentymencie ludzi do komputera, generalnie robienie kasy na ludzkich uczuciach (podobne rzeczy mialy miejsce na scenie, no i ogolnie w srodowisku amigowskim - oczywiscie w znacznie wiekszym zakresie). Kolejnym czynnikiem jest to kto moze byc odbiorca oprogramowania na atari i przez kogo jest ono pisane. W wiekszosci przypadkow oprogramowanie takie sprzedawane jest scenowcom (pasjonatom) przez wlasnie scenowcow (pasjonatow), chocby przyklad Dos Controla napisanego przez Jagera. Nie pisze, żeby zaraz zabić Jaggera ;-), ale ja na jego miejscu wstydzilbym sie to robic. Mnie zadowalal_by sam fakt, że ktos (scenowiec, inny pasjonat) korzysta z narzedzia które napisalem. I tak w wiekszosci przypadkow bylo na scenie C-64 - dla tworcow oprogramowania nobilitujacym faktem bylo to ile osob korzysta z oprogramowania przez nich napisanego.
tak nawiasem, to wiem, ze Ty Vasco tez robisz niezly bizness sprzedajac rozne rzeczy zwiazane z atari (chocby plytki CD ze stuffem) ;-).
podsumowując: moim zdaniem jest to bardzo zla droga do popularyzowania komputera czy prezentowania go innym.

>> Ale nawet jakiś drobny grosz jest impulsem, który motywuje do działania...

Nie mogę się z tym zgodzić, że kasa powinna być czynnikiem motywującym do działania. Uwazam, ze dobry scenowiec (programista) nie powinien myslec tutaj takimi kategoriami.
Absolutnie tym czynnikiem powinno być uwielbienie komputera. Najpierw pasja, pozniej oczywiscie pieniadz (o ile oczywiscie ktos te kase da, jesli nie da no to trudno - nie jest to bynajmniej powod do zmartwienia), a nie odwrotnie.

461

(16 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

a propos to chciałem zapytać o jedną rzecz. czy 800xe to była 130xe z 64kB ramu ? swego czasu rozkręciłem moją 800tkę i zauważyłem (podobnie jak na zdjęciu), że na płycie jest napisane 130xe.

uważam, że sprzedawanie gier na atari (w tych czasach) to poroniony pomysł. zresztą jakich gier ? na razie jest kilka projektów, ale ile czasu trwa ich realizacja. uważam, że wszelkie oprogramowanie dla atari powinno być rozpowszechniane na zasadach freeware, albo public domain - wraz z kodami źródłowymi !! inny sposób nie ma sensu. ewentualnie jeśli komuś gierka rzeczywiście przypadnie do gustu, powinien przesłać na adres autora jakąś sumę (dowolną, powiedzmy 10, 20 zeta), ale w żadnym razie giery nie powinny być sprzedawane.
atari umarło już dawno (w sensie komercyjnym), a jeśli ktoś chce robić kasę to niech pisze na pc, albo innej komercyjnej maszynie, która teraz jest na topie.
zresztą zauważyłem, że atarowcy są dziwnie pazerni na kasę. to może moce słowa, ale ile widziałem komercyjnych gier o beznadziejnej grafice, albo giery z grafą żywcem zripowaną z C-64 !! na dodatek, imię i nazwisko autora było oczywiście inne niż na C-64 !! ;-)
takie giery, bez obrazy, powinny być rozdawane za darmo. ale jak widać ktoś chciał jeszcze na siłę zarobić.
co do kodów źródłowych. wielu chyba zapomniało o tym jak ważna jest to rzecz. w jaki sposób można rozszerzyć swoje doświadczenia analizując kod i pomysły innych. kiedyś ten sposób był bardzo popularny na c-64, wielu ludzi publikowało swoje doświadczenia, kody itp. dzięki temu wymyślono tak wiele formatów graficznych, powstało wiele darmowych gier - często bardzo dobrej jakości (przewyższającej te komercyjne).

absolutnie, jestem przeciwnikiem wydawania komercyjnych gier na atari (i c-64 oczywiście również, tyle, że na scenie c-64 nikomu to do głowy nie przyjdzie !!).

463

(141 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Emulator C-64 na Atari .... hehehehehehe ... dobre ... :-)
uważam, że nawet na Atari ST nie dało_by się takiego emulatora napisać.
zresztą w drugą stronę jest tak samo, na C-64 (a nawet na Amidze 500)nie dało_by się napisać emulatora Atari ... ;-)
pisząc emulator mam oczywiście na myśli program, który naśladuje dany komputer z odpowiednią dokładnością oraz szybkością !!

464

(3 odpowiedzi, napisanych Scena - 16/32bit)

o ile się orientuję ST (a nawet STE) nie posiadał spritów sprzętowych, więc wszystko było robione programowo ... a biorąc pod uwagę słaby procek (zdaje mi się, że 7MHz), 300 to dość spore osiągnięcie ...

465

(81 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

pomysł doprawdy świetny !
aż się prosi żeby zrobić taką cooltową biblioteczkę książek o Atari (może i o innych maszynach) w formie elektronicznej.
tylko oczywiście książeczki muszą być potraktowane odpowiednim programem do rozpoznawania pisma, najlepiej jak napisał kolega wyżej Fine Reader 6.

466

(6 odpowiedzi, napisanych Scena - 16/32bit)

można to zassać z jednego z linków, które podał mój przed-mówca mOOnie/mSb ... :-)

467

(6 odpowiedzi, napisanych Scena - 16/32bit)

The Union Demo ...
Serdeczne dzięki !!!

468

(141 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

co do pierwszego stwierdzenia, nie mogę się zgodzić.
było chyba 5 modeli (albo i więcej) stacji do C-64:
1541 I, 1541 II, 1571 (do C-128, ale działała także na C-64), 1581
i może jeszcze dwa modele no-name (sam coś takiego miałem ;-)).
Zresztą można je pooglądać na stronach o C-64. Oczywiście najpopularniejszym był model 1541 II - wyposażony w procek taki jak w C-64. ba, nawet pojawiły się demka wykorzystujące ten procek ... ;-)
ale moim zdaniem nie miało to zbyt wielkiego sensu ... ;-)

Jeśli chodzi o dema to oczywiście wachlowanie dyskietkami to przesada. Nie wiedziałem demka powyżej 2 dysków (na C-64), na Atari może jedno, dwa. A nawet jeśli dane mają się doczytywać to jaki problem wyświetlić w tym miejscu jakiś fajny obrazek. Tak jest w większości dem na C-64. jeśli do tego leci w tle jakaś ładna muzyczka to widz automatycznie zapomina, że coś się wczytuje. Ale oczywiście jest to kwestia samego designu oraz pomysłu na demo i zależy to od autora ... mnie w większości przypadków na C-64 nie przeszkadzały jakieś drobne przestoje pomiędzy częściami dema, a nawet jak było to zrobione z głową to plus dla dema !

469

(141 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

no tak ... :-)
oczywiście Atari 1 MB Ram + dysk twardy + dwa covoxy + inne duperele, pewnie, że zakasuje komodę.
ale porównujemy tutaj gołą c-64 i gołego atari - takie jakie dostępne były w sklepach i dostępne były dla przeciętnego człowieka ...
dziwią mnie zresztą tak duże wymagania dem atarowskich, podczas gdy na c-64 demka wymagały podstawowej konfiguracji - bez żadnych dodatków - no, może stacja 1541 II. a jak jest w atari ?
przeciętne demko wymaga więcej niż 128 kB pamięci. jest to dla mnie bez sensu, bo ogranicza to możliwość oglądania dema dla wąskiego grona. oczywiście mozna użyć emulatora, ale znowu znajdzie się ktoś kto powie, że emulatory sucks ...
na tej zasadzie proponuję zbudować nowy komputer od zera, zrobić kilka jego kopi, porozdawać znajomym i bawić się w pisanie ... totalny hard-core i podziemie ... tylko czy oto w tym wszystkim chodzi ?
bo moim zdaniem NIE !

470

(6 odpowiedzi, napisanych Scena - 16/32bit)

bardzo dawno temu widziałem fajne demo na ST. oczywiście było to Mega-Demo, ale ciekawie zrobione. chodziło się chłopkiem (takim dziwnym ;-)) po komnatach i w każdej z nich było inne interko. całość była całkiem ciekawie poskładana i zrealizowana ... niestety nie pamiętam tytułu, może ktoś ma, albo przypomina sobie coś takiego ?

471

(6 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

co z tego, jak nie można go ściągnąć !!
poza tym, nie jest to nic rewelacyjnego. uważam, że dałoby się zrobić Bestie o wiele lepszą graficznie ...
proponuję zobaczyć SotB na ZX Spectruma ... :-)

472

(45 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

Marek Konopka: tak. Rastan = K.W. ... :-)

473

(24 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

Piguła dobrze pisze !!!
po co pisać o czymś czego tak naprawdę nie ma ... Rick Dangerous, Turrican ok. może i ktoś robił te gierki, ale nie zostały one skończone i można uważać, że NIE MA ich wersji na atari ... a jeśli ktoś ma kontakt z autorami i uda mu się wydobyć albo źródła, albo działające giery to plus dla niego !!!

474

(24 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

samurai : bez ironicznych komentarzy proszę ... ;-)

475

(24 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

póki co nikt nie widział RD i można twierdzić, że go nie ma ... :-) poza_tym nie wiadomo jakiej klasy programista tworzył tę gierkę i czy wykorzystał wszystkie możliwości atari, bo oglądając rodzime produkcje miałem bardzo mieszane uczucia. większość gierek niestety była kiepska, standardowe 4 kolory (niekiedy 5) + sprity i nic więcej. wszystko po to aby szybko napisać i "opchnąć" gierkę - jednym słowem komercja ... :-)
nie piszę oczywiście o tematyce, bo większość to były komnatówki ... :-(

co do Shadow of the Beast. czy ktoś ma ten program, działający pod emulatorem lub nie ???