Cześć.
Zastanawiałem się, czy są jakieś szanse, by ktoś w PL wypuścił coś, co ortodoksi nazwą "sprzętowym emulatorem" malucha, a ja nazwałbym to raczej "odnowionym" modelem. Ratunkowym. ;)
W sensie - dla osób, które są nie tak bardzo w temacie na przykład lub na wypadek całkowitego zajechania dotychczasowych oryginalnych modeli, które - jak mniemam - wieczne nie będą, a kłopoty z ich naprawianiem i wymianą podzespołów w ciągu następnych lat będą bez wątpienia narastać.
Coś, co łaziłoby - dajmy na to - na układach Altery, czy coś tam, miało zebrane do kupy wszystkie usprawnienia z ostatnich (i nie tak ostatnich) lat, co ciągnęłoby siłę z zasilacza PC, gnieździło się w obudowie ATX, miało standardowe wyjścia atarowskie oraz już te nowe sloty pecetowe, w razie różnych dodatków (nie precyzuję, bo się nie znam), miałoby wewnętrzną stacyję, ale przerobioną na 3,5" (Buratino taką ma), wyjście wideo nie tylko na stare monit/tv, ale może i na nowy monitor SVGA?
Mam na myśli taką arkę Noego, która zbierałaby to całe tałatajstwo do kupy, na wypadek przyszłej katastrofy, czyli zbyt daleko idących zmian w przemyśle elektronicznym i komputerowym, z czym wiązałyby się wspomniane trudności w reperacji i wymianie starego, oryginalnego sprzętu.
Myślę, że kompjuter taki mógłby mieć (fizycznie lub programowo, nie wnikam, o ile będzie idealnie zgodny w dół, włącznie z brzmieniem muzyki) -
2 pokeye
covoxa
HDD
wspomnianą stację 3,5"
może jakiś tam CD, nie znam się
min. 1Mb RAM-u
wyjścia wideo na TV, monit od C64 i SVGA
wyjście kawiatury pecetowej
takąż myszkę
no i co tam jeszcze dodano do malucha. Pewnie o czymś zapomniałem.
Może coś w romie nowego? Dosy, edytory, łotewa. Ten program do linkowania z PC przez sio.
I byłby konfigurowalny na starcie, żeby parę modeli było do wyboru, jakkolwiek w przypadku XL/XE niekoniecznie jest chyba taka potrzeba.
Mam na myśli odpowiednik ZX-Sprinter/Commodore-1.
Ciekawe też, ile taka płyta główna mogłaby finalnie kosztować. Ja kupiłem mojego za 500 zł. Hałewer to było w 2000 roku jakoś.
Domniemywam, że sens tego będzie znikomy z powodu małego zainteresowania, ale to w sumie też ciekawe - ile osób chciałoby się tak "zabezpieczyć" na stare lata.
Ja już swoich kompów troche popaliłem, z naprawą coraz gorzej (i drożej), ale działające modele na allegro wciąz wyraźnie drożeją.
No nie wiem, ot taka myśl. Zwłaszcza, że coś takiego już chyba ogniś na forum padło.
Pozdrowienia.