No właśnie mi o IRQ idzie: czy jak podamy zgłoszenie SIO na złącze szeregowe komputera, który o transmisji szeregowej wcale nie myśli (czyli nie zajmuje się w danej chwili wykonywaniem procedury SIO), to przerwanie szeregowe wystąpi, czy nie?
Poza tym, nawet jeśli wystąpi, to przewiduję problemy w sytacji, kiedy do komputera oprócz sieci będzie też podpięta lokalna stacja dysków. Mianowicie co będzie, kiedy komputer A będzie się usiłował skontaktować z komputerem B w chwili, kiedy komputer B właśnie jest w trakcie gadania ze stacją?
Trzeba byłoby albo założyć, że wszyscy prowadzą nasłuch wszystkiego, co się w sieci pojawia (tak chyba działa SIO, jak masz trzy stacje, to wszystkie słuchają, co komputer ma do powiedzenia, a tylko jedna odpowiada) - ale to z kolei nie daje wiedzy, który komputer jest w tej chwili zajęty, a który wolny (bo protokół SIO nie przewiduje nadawania numeru komputerowi, tylko stacjom). Albo uzupełnić protokół SIO o wysyłanie do jakiegoś centralnego serwera zawiadomień, że komp numer ten a ten jest zajęty albo wolny.
Moja propozycja byłaby inna: skoro i tak trzeba ingerować w procedury systemowe, i istnieje możliwość konfliktu z innymi urządzeniami SIO, to może lepiej byłoby zrobić to na nowym urządzeniu? Tam też są przerwania, a przynajmniej SIO nie będzie bruździć, no i może dałoby się po prostu podłączyć w ten sposób kartę ethernet :-)
MM: Ostatni raz poprawiam bledne cytowanie, draco, opamietaj sie :)