AB wykorzystuje w tym wypadku API oferowane przez OS, więc to legalna metoda. Zapoznaj się może z pojęciem "wektora".

Przecież mówię: $P wymusza odczytanie (z dysku) ścieżki dostępu do katalogu bieżącego. Więc jeśli dostęp do dysku powoduje błąd 144, przy tej okazji (odczytywania ścieżki) takowy też wystąpi.

DLIPTRS jest niedobre, bo 'S' na końcu (jak 'shadow') sugeruje, że to jest rejestr-cień, podczas gdy w rzeczywistości nic z tych rzeczy.

Domyślam się, że tzw. biurko, czyli desktop.

W Alley Cat prawdopodobnie tylko kod dodany przez osobnika łamiącego zabezpieczenie zawiera nielegale, a "legalna" wersja to po prostu inny crack. Ja tego nie dotykałem.

Tyle że do Antykomora wpadło ABW. Ono raczej nie działa na "zgłoszenia obywateli".

Ale no co ty, to przeca za granico mówio, więc to musi być prowda. Nie buńdź nienowoczesny. ;)

I budujące :)

@sikor & @adamk: ale ja wiem, jak jest. Tylko że z nas trzech to akurat nie ja tutaj spędzam czas na idealizacji stanu obecnego, nieprawdaż?

@bartoszp: rekomenduję też słownik, zwłaszcza wyrazów obcych.

Nie ma "firma" i nie ma "nie spłaca". Zobowiązania zawsze zaciągają konkretni ludzie i w razie fakapu powinni je spłacić. A nie pożyczyć kasę, przepieprzyć, a potem schować się za "nie spłacam, bo nie". To jest życie na cudzy koszt, czyli normalne złodziejstwo.

A nie "entymologii"? Jesteś pewien? "Enthymos" to po grecku "energiczny" :P

@mono: arytmetyka to jakieś XIX-wieczne przesądy.

Bardzo im chyba wszyscy współczujemy. Podobno "ponoszą ryzyko", ale jeśli je "źle oszacują", od razu należy je poratować pieniędzmi podatników. Nie wiem, jak Ty, ale ja chciałbym "ponosić" takie "ryzyko": zadłużę się, ale że "źle oszacowałem ryzyko", zaraz przyjdzie dobry wujek, spłaci moje zobowiązania (cudzymi pieniędzmi) i palcem pogrozi "żeby mi to było ostatni raz". Faktycznie, masakrycznie ryzykowne.