Wiekszosc gier daloby sie zrobic na atarce, jednakze jest ona starsza i byloby z tym o wiel ewiecej roboty - w old czasach lecono na latwize, robiono gry po tzw. najnizszej linii oporu, bez ywykorzystywania trikow na atari, ktore byly okonieczne - ot starszy sprzet, mniej 'normalnych' mozliwosci.
jedna z gier, z ktora mialbym problemy piszac ja n aatarce bylby np. Flimbos Quest. Ale ogolnie sporo daloby sie zrobic (np. the last ninja czy inne giana sisters). C64 powstal pozniej i mial sporo usprawnien sprzetowych do tworzenia gier, na atari do dzis dzien odkrywa sie rozne sposoby wykorzystania czegos.
Ja ostro lupalem hurtem w gry c64, gdyz mial najlepsze gry 8bitowe (z domowych komputerkow),jednakze zdazaly sie gry wygladajace tak samo np. spy vs spy.
Nie ma co dyskutowac - przeciez wystarczy to, ze komodorka ma 8 o wiele lepszych spritow 9hires lub kolor) o dowolnych pozycjach, ma mozliwosc praktycznie dowolnego mieszania trybow gfx.
W przeloszci nikt nie wpadl tez na atarce, ze mozna sobie robic gry ala mario bros uzywajac mapy duszkow do kolorow (co pokazal niedawno ktos enginem mario ala snes).
tak czy siak pamietne czasy, 40 gierek na c64 na kasecie, 5 plasz r-tpye, z 8 saint dragona i tym podobne. komodorowskie fonty+duszki idealnie nadawaly sie do robienia gier, wrecz wymazona platforma.
Atari za to idealnie nadaje sie do scenowych dem, tutaj c64 z kolei moze pomazyc (a moze to 'wina' koderow, nie wiem, kiedys sobie przy % pogadam z kims o tym moze:o ).
grtz all 8bit fans
ps. amstrad cpc464 mial jeszcze lepsze tryby (ghost n goblins z c64 nie umywa sie do tego z c64) a nie dal rady.