401

(11 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

łatwa odpowiedź na pierwszy rzut oka, ale co, jeśli chciałoby się połączyć jedno i drugie?

tu odpowiedź:

http://mini-itx.com/projects/atari800/

ew. może commodore?

http://mini-itx.com/projects/c64/

fajna w sumie zabawa, nie? ludzie mają fantazję, to trzeba przyznać :rolleyes:

~mess

402

(32 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

no spóźnione, ale powodzenia życzę (załapałam sie na 20 minut mat-fizu jak patrze na zegar).
budjet dobrzu! budjet pić!

rav

403

(51 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

jak nie każdy polak wtedy był święty (wydawanie ojczyzny i rodaków było swoistym hobby) tak też nie każdy oficer ss był potworem. to że obecnie ogół uważa się za taki a nie inny... od każdej reguły były wyjątki, nie zaprzeczysz. człowiek bił, by nie bić bitym samemu... po prostu chęć ratowania swojej dupy była silniejsza.
nie usprawiedliwiam że spoko, okej, nic sie nie stało. nie. zabijał. ale nie każdy robił to z dzikiej chęci zaspokojenia swojego chorego ego...

~mess

404

(51 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

yup frasunek dla taty, gepciu ... ;]

btw. żeby nie było aż takiego offa... do nowego papieża nie mam nic -był faworytem i jest to jeden z lepszych wyborów jakich mogło dokonac konklawe. coś się kończy, coś się zaczyna...

najbliższa pielgrzymka ma się odbyć do polski. kto się chce załamac, polecam poczytać komentarze do tego artykułu na onecie. "kto zapłaci?!" "niech sobie do niemiec jedzie". yup, tego się było można spodziewać. ja tam jestem zadowolona.

btw. papież obecny jest papieżem przejściowym z tego co mi wiadomo. next będzie murzyn i potem koniec świata. trza korzystać.

~mess

405

(51 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

no śmiem wątpić czy wtedy się pytali czy ktoś chce, czy nie...
to znaczy nie... wybór był. idziesz, albo umierasz.

tak było. zwyczajny ludzki instynkt pt. 'ratuję swoją dupę' się odzywał.
sama bym pewnie nie postąpiła inaczej, sory.
aczkolwiek nie mam ochoty specjalnie o tym dyskutować na publicu, bo to już zakrawa na offtop i włażenie w sferę uczuć religijno/patritycznych ;P

~mess

406

(51 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

ta, swoiste heil ratzinger sie robi.

nie mam do gościa nic. ale dla mnie synonim słowa 'papież' to od razu Karol Wojtyła, pewnie długo się nie odzwyczaję.
linki spoko, nawet się uśmiechnęłam... ale i tak żartów JPII nic nie pobije ;P.

co do wermachtu i HJ w których był ratzinger to nic nie znaczy -wówczas było to obowiazkowe czy ktoś chciał, czy nie... o zdanie się nie pytało, sory winnetou. nie obwiniajmy jednego człowieka. takie czasy, co tu gadać.


~mess

407

(112 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Przeciez mowili, ze jestes ich boginia  ;) :D

chyba prędzej partia mojego ciała między szyją z brzuchem ;D

jakby tak quast wypadał na drugi tydzień a nie pierwszy sierpnia, by mnie to cholernie urządzało, nie przeczę (wiem, ostatnio mówiłam co innego, no ale...). mam nadzieję że uda mi się dotrzeć, bo wakacje bez wyjazdu do Ornety jakieś takie dziwne mi się wydają. taka tradycja mi się już mała zrobiła. no i z wami bym się nie napiła? ;)

uuuu! To ty już mnie nie będziesz mogła nosić i podrzucać? ;(

no zobaczymy co da się zrobić ;). nie martw się Jurgi, jeszcze się wykuruję i będziemy robić zawody kto pierwszy do raju (Edenu) dobiegnie i więcej flaszek wyniesie ;).


~~mess

408

(112 odpowiedzi, napisanych Zloty)

a kto mnie będzie nosił? ;P zobaczymy... może uda mi się szybciej pozbyć gipsu... kto wie.

~mess

409

(112 odpowiedzi, napisanych Zloty)

wiem, że to tak nieładnie mówić, że się będzie a potem że jednak nie, ale sytuacja mnie zmusiła do tego, że najprawdopodobniej będę siedziała podczas QuaST Party w domu i klnęła na wszystko od srających na rynku gołębi na duchu świętym skończywszy.... po prostu będę miała nogę w gipsie i cholera wie, czy nie będę jeszcze do tego we wrocławskim szpitalu, ale powinni mnie szybko wypuścić... choć jechanie z gipsem ptzez całą polskę nie jest ciekawą perspektywą (wyjaśniam, że chodzi o operację kolana po prostu, a nie że sobie bedę nogi łamać bo mam tam w planie).

~mess

410

(21 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

cedyń >> albo jeziorko orneckie  :mrgreen:

~mess

411

(31 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

póki się wisła z cracovią naparzać nie zacznie to będzie spoko.
aczkolwiek nie żebym była almighty... ale ja wiedziałam że tak będzie.
to było do przewidzenia, że tydzień będzie spokoju i się znowu zacznie. no bo... to przecież kibole. kibic innej drużyny do prania i puszka piwa do szczęścia widać wystarczają.

miker >> a trzeba było dziadkowi przyfasolic. tak od krakowa w moim imieniu ;].

gl.h >> ogólnie rzecz biorąc mnie w pewnym momencie zaczęło irytować to, jak bardzo ludzie okazują to dalej... dośc uporczywie. milion łańcuszków 'zgaśmy światła o 21:37'... czy tam 'zapal świeczke'... srutututu...

spoko, zgaśmy wszyscy jutro światła o 21:37, potem zrobić fotke z kosmosu to świat zobaczy jaki to ciemnogród :|.

abstrachując. jakaś laska na onecie mnie wyjątkowo rozbawiła tekstem: mnie sie nie podobał pogrzeb papieża, gdzie kwiaty? i ta trumna jakby im desek zabrakło.

nie ma co, polska złota młodzież, przyszłość polskiego narodu, nie? no ale cóż -są ludzie...

~mess

412

(12 odpowiedzi, napisanych Zloty)

no i jest rulu ;]. teraz sztab dopełniony, jak fotki wyskoczyły.

frutki były zajefajne. frasunek ;].

~mess

413

(31 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

jakos tak sie wiele rzeczy zeszło w terminie...
moja ciotka, potem wujek...

z publicznych osób książę Monako (Rainer)...


~mess

414

(12 odpowiedzi, napisanych Zloty)

ej, no ale może by tak fotki dać, co? Xan?

nie no, mnie sie podobało :D (tylko nezt time jak wpadniecie na pomysł szybkiego sztabu, mówcie mi o tym trochę wcześniej a nie o 1:20)

~mess

415

(31 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

trub, czy ja mówię że wszyscy? owszem, znam grupe osób która pojechała do Rzymu wyłącznie w celu późniejszego pochwalenia sie znajomym. nie neguję tego, że wielu sie nawróci, nie mówię też, że każdy kłamie i jest hipokrytą.

pierwszy raz od 6 lat sama poszłam na mszę. mianowicie byłam jedną z miliona na krakowskich Błoniach. masza była niesamowicie piękna, wzruszająca, ale również pokrzepiająca. po odejściu papieża czułam straszny smutek, żal... pustkę. straciłam jakby poczucie bezpoeczeństwa. teraz czuję się lepiej. jakoś tak pewniej.... spokojniej.

pusty tron papieski na ołtarzu stał... nie było na nim Ojca Świętego, ale jak powiedział ksiadz celebrujacy mszę 'nie ma go tu z nami... lecz jego tron i liturgia są nim wypełnione. nie siedzi na swoim tronie, lecz jest tu, obok nas'.

do historii pewnie przejdzie wysłany z Watykanu podczas kazania... SMS od kardynała Macharskiego :). symboliczne złożenie w darze trzech szalików wisły, cracovii oraz hutnika. jedno co fajne.. teraz to, kto się złamie (i skończy się pokój między nimi) będzie sprawa honoru. obiecywali tym razem Papieżowi. cracovia miała też na błoniach wielki transparent 'kochamy cię Ojcze Święty -Twoja Cracovia'.

wspólne śpiewanie 'Barki'... wzniesione w górę morze dłoni ze świecami. Apel Jasnogórski. nie doceniałam takich rzeczy.. do dziś. czuło się jedność z ludźmi. i to było cudowne.

i ten

milion

osób. pobiliśmy warszawę pięciokrotnie. kraków jak zawsze rulez! ;)


~mess

meśka płakała. i nie tylko.

416

(18 odpowiedzi, napisanych Zloty)

zależy kiedy. jak mi termin spasuje (i zawartość portfela), to może i pojadę!

~mess

417

(31 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

madrze prawisz Grubshy... ech... i co ciekawe teraz widac... ile osób w Watykanie bedzie w piatek po to, żeby potem tylko gadać 'bo ja byłem na pogrzebie...' (a za jego zycia nawet nikt się nie ruszył nigdzie...).

btw. laska była z jugosławii byłej (obecnie chyba serbia -montenegro), wiek 17 lat.


~mess

418

(31 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Gepciu... na forum DeviantART jedna laska wyskoczyla 'oh... i've heard that pope is dying.. i don't give a shit.. some old sick fart...' ... pół polski z DA sie wzburzyło... ja dość gwałtownie.. zostałam nazwana nacjonalistyczną inkwizytorką ;]....

takim jak ona to ja bym chętnie pokazała inkwizycje :/.... o zmarłym mówi się dobrze, albo wcale, stare dobre przysłowie. jeśli ktoś nie szanuje go jako papieża, niech szanuje jako zmarłego.

grypson >> a tak... o tych kibicach słyszałam. teraz pytanie na jak długo. miejmy nadzieję, że przyniesie to jakąś korzyść i będzie można wyjść na miasto kiedy będzie mecz i w gębę nie dostaniesz...

btw. jedno co mi się podoba po śmierci Papy... teraz polski kościół spuści z tonu, bo nie ma już sobie kim gęby wycierać. i dobrze. ale rydzyk już sie zamierza na bycie "papieżem" nowym. gdzieś tam słyszałam, ze mówił 'no, teraz może pielgrzymki do torunia będą!'... aha, sama zrobie pielgrzymke, żeby mu w/w inkwizycje pokazać .... :?

~messy

419

(31 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

nie jestem praktykującym katolikiem, ale dla mnie był jednym z najwybitniejszych (o ile nie najwybitniejszym) człowiekiem jaki stąpał po tej ziemi w tym beznadziejnym kraju. nie był tylko Papieżem. był wspaniałym człowiekiem, przyjacielem ludzi.
umiał jako pierwszy Papież przyznać się do błędu... przeprosić za swoich poprzedników. nie dał się zamknąć w szczelnej klatce Watykanu, lecz wyszedł do ludzi i za to go tak bardzo kochali. przez długi czas zapamiętamy Jego poczucie humoru, pogodę ducha... kremówki.

kochał każdego.... chciał zjednoczenia religii... i udało Mu się to, gdy żyd, katolik, prawosławny, muzułmanin, protestant modlili się ramię w ramię za Niego. tylko za Niego.
dzwon zygmuntowski na wawelu nigdy nie brzmiał tak smutno jak wczoraj w nocy. przez 25 minut odgrywał swoją smutną pieśń.
dziś w południe w krakowie zamiast hejnału na wieży mariackiej trębacze odegrali ponad 2-minutową pieśń pożegnalną dla Ojca świętego 'Łzy Matki' (pieśń którą zawsze żegna się strażaków). w zadumie, ciszy i smutku słuchali jej mieszkańcy i turyści. była transmitowana na całą polskę.

dla Ojca Świętego śpiewał Jego Kraków.

niech teraz Aniołowie opiekują się nim dobrze. a teraz na świecie.. taka pustka...


~mess

420

(14 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

ludzie się zmieniają, a Miker ciagle ten sam :D

rav

421

(112 odpowiedzi, napisanych Zloty)

jedyną wątpliwością Ejika powinno być: czy zrobić QuaSTa w ten, czy tamten dzień ;p
tak moim zdaniem skromnym...

messy

422

(13 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

dracon ma konkurencje ;)

mess

423

(112 odpowiedzi, napisanych Zloty)

ja na QuaST'a stawiam się obowiązkowo! jak żołnierz na wezwanie. nie ma wakacji bez wyjazdu do Ornety. w tym roku zatargam ze sobą kolegę który pojawił się ze mną rok temu -morduje mnie od miesiaca, że mam go wziąć :).

w sumie termin jakoś mi nie przeszkadza, choć jeśli miałabym być wymagajaca, to wolę sam początek sierpnia. nie wiem jak się wyrobię z wczesniejszym wyjazdem po prostu a na QuaSTa jechać mi zależy. przynajmniej jeden zlot w roku trzeba odwiedzić. może wreszcie jakąś grafike zrobię, o ile znajde czas na to wszystko.

aczkolwiek, ja zapowiadam się obowiązkowo na sto procent, i jeśli macie na ten termin jakieś trzęsienia ziemi, kataklizmy, to przesuńcie, trzeba jechać :D.

Ejku, nie daj się prosić!

miss mokrego podkoszulka messy ;)

424

(4 odpowiedzi, napisanych Zloty)

żesz ... jesus fuckin' christ.... ale ja wam zazdroszczę  :cry: jakbym mogła jechać... szkoła mi wypadła w ten weekend... a już w marcu jeden weekend nauki opuściłam, to drugiego by mi matka nie wybaczyła obawiam się ... na następnego forevera pojade. jak tak sobie te fotki ogladam, to aż mi sie na płacz zbiera...
nietoperz z krótkimi włosami... matko święta, chłopie, ty nie wiedziałeś co czynisz...
myszej sie zaokrąglił ;).
pinek as usual pełen wdzięku i uroku ...
iks zarósł... o jak ty słodko wygladasz..
piguła z panią pigulastą... zaraz mnie szlag trafi. ja nie moge, same sławy ;)....

ile ja bym dała, żeby tam być ... *nostalgiczne westchnienie* i jeszcze złotego bażanta chlali! >__<

mess

425

(28 odpowiedzi, napisanych Zloty)

no właśnie chłopcy... ja nie zjawiłam się na ostatnim last minute sztabie, ale to nie znaczy, że się next time nie wybiore!

Pinek >> jaka knajpa koło dwroca? znaczy z nazwy.

rav