lub jump (krótki wystarczy)
Do tego bym się nie przywiązywał. Nie pamiętam czy 386 ma branch prediction, ale z dużym prawdopodobieństwem ma jego najprostszą formę, więc to jak jump na to wpłynie zależy od tego jak predykcji sie uda skok przewidzieć.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
TURGEN 9.3.0 Kolejna wersja multiplatformowego narzędzia do zarządzania obrazami taśm.
SV 2024 WE - program imprezy Już za tydzień odbędzie się zimowa edycja Silly Venture
Nowa obudowa dla 800XL - zostało 36 dni Niewiele ponad miesiąc do końca kampanii.
Zmarł twórca języka BASIC Zmarł Thomas E. Kurtz twórca języka BASIC
Zmiana serwera atari.area Serwis przeszedł właśnie ważną aktualizację infrastruktury
atari.area forum » Posty przez Adam Klobukowski
lub jump (krótki wystarczy)
Do tego bym się nie przywiązywał. Nie pamiętam czy 386 ma branch prediction, ale z dużym prawdopodobieństwem ma jego najprostszą formę, więc to jak jump na to wpłynie zależy od tego jak predykcji sie uda skok przewidzieć.
STE: 700 zł.
STE: 600pln
-> Adam Klobukowski
piszesz o śmiertelności - a czymże jest IFR - Infection Fatality Ratio? Przecież jest to wskaźnik ilości zarażonych do zmarłych.
Jest konkretnie chcesz trójliterowych skrótów, to ja podaje CFR.
Opieranie się na IFR jest o tyle mylące, że przypadki asymptomatyczne nie obciążają systemu ochrony zdrowia. Co z tego że np. 100% populacji będzie zarażonych jakimś wirusem, jeśli nikt z nich nie odczuwa dolegliwości i nie musi się leczyć? Dlatego CFR jest o wiele ważniejszym wskaźnikiem - bo pokazuje realny wpływ choroby na populację (obciążenie chorymi i zmarłymi).
Mój świat działa na prostych zasadach: AND, OR, NOT.
Nauka dla mnie: zupełny brak wiary oraz 100% zwątpienia we wszystko.
A jednak profesorowi I wierzysz.
Twoje widzenie świata może tak działa, ale świat tak nie działa. Nauki obserwacyjne (takie jak epidemiologia) rzadko dają tak ostre wyniki. Najczęściej są to wyniki z jakąś niepewnością. Zwątpienie to jest dobre podejście, ale tu trzeba je stosować z uwagą. W epidemiologii bardzo często zdarzają się że badania tych samych czynników na różnych populacjach dają sprzeczne wyniki. Dlatego badania na większych populacjach są zazwyczaj lepsze (np. przeglądowe badania dużych populacji iwermektyny wykazują że statystycznie nie ma ona wpływu na C19, ale w małych badaniach czasami taki wpływ wychodzi).
Adam Klobukowski napisał/a:Całkowita śmiertelność jest przestrzelona ponad 10x, brakuje porównania zaszczpionych z niezaszczepionymi. Moja intepretacja brzmi: słabe.
A może nie zrozumiałeś danych? Coś objaśnić? A może jakiś inny forumowicz popisze się tym, że da się to zrozumieć i tylko Ty masz problem?
Z danych wynika, że co ~10 zmarłej osobie przypisuje się w Polsce śmierć na C19 a nie, że całkowita śmiertelność jest przestrzelona 10x.
Zbyti, biję się w piersi nie doczytałem. Zemieniam więc swoją interpretację na: ok.
@qbahusak tylko że to się odnosi do każdego schorzenia. Tak samo masz nieujawniane lekkie przypadki bezobjawowe, lub z przysłowiowym 'lekkim katarkiem'. Dlatego porównania robi się na tym samym poziomie - czyli na poziomie wykrytych/hospitalizowanych/śmiertelnych przypadków. I na tym tle C19 się zdecydowanie wyróżnia.
Adam Klobukowski napisał/a:Co do twita Pana Witczaka, to jak dotąd (globalnie, na całym świecie) zanotowano prawie 230mln przypadków, na co przypada prawie 5mln zgonów, więc, śmiertelność globalnie wynosi w okolicach 2%. Więc Pan Witczak się nieco myli.
Nie kombinuj z danymi. On podał poniżej roku 70 i zalinkował materiał https://www.medrxiv.org/content/10.1101 … 1.full.pdf
No a ja się nie ograniczam tylko do osób poniżej 70 roku życia, bo te mające 70+ lat też mają prawo żyć.
Profesor Ioannidis wielce uznany podał IFR C19 na poziomie 0,2% i mniejszym w zależności od kraju.
"wielkość" uznania dla Profesora Ioannidisa nie ma znaczenia - w pracy gdzie prof. Ioannidis "wykazał" IFR C19, wykazano wiele poważnych błędów (prace które je wskazują i poprawiają pokazują IFR na poziomie ok 0.65%). Poza tym ja nie pisałem o IFR tylko o śmiertelności.
Ciekaw jestem interpretacji ;)
Całkowita śmiertelność jest przestrzelona ponad 10x, brakuje porównania zaszczpionych z niezaszczepionymi. Moja intepretacja brzmi: słabe.
Candle, zbyti: to dotyczy całej populacaji Polski. Niestety rozkładu na kategorie wiekowe nie ma, bo jak mozna przeczytac w ** nikt nie udostepnia takich danych.
Co do twita Pana Witczaka, to jak dotąd (globalnie, na całym świecie) zanotowano prawie 230mln przypadków, na co przypada prawie 5mln zgonów, więc, śmiertelność globalnie wynosi w okolicach 2%. Więc Pan Witczak się nieco myli.
Jakkolwiek uważam że Braun jest żenujący, to za to co powiedział z trybuny sejmowej nic mu nie grozi bo 105 art. Konstytucji.
Tak spojrzałem oczami Adama (przynajmniej spróbowałem) na ludzkie dzieje i zobaczyłem tysiące lat wyzysku, ciężkiej fizycznej pracy itd. Chwila oddechu po WW2 i co? I według ekologów w 50 lat sp**** wszystko :D
Chwila oddechu? Skąd ten optymizm :P
Ale tu trafiłeś - emisja CO2 zaczęła mieć znaczenie w czasach rewolucji przemysłowej, ale właśnie po WW2 emisje zaczęły rosnąć wykładniczo wraz z przyrostem naturalny, rozwojem przemysłu i wylesianiem. Ok. 75% CO2 wyemitowanego przez ludzkość to ostatnie 50 lat. Tu jest sporo ciekawych wykresów i mapek w temacie: https://ourworldindata.org/co2-emissions
Adam Klobukowski napisał/a:Moim niefachowym okiem oceniam że możłiwe jest śmierć od 0% do 100% Afrykańskiej populacji :P
Na angielskiej jest nieco więcej: https://en.wikipedia.org/wiki/Syrian_civil_war#Drought
tak, ze dostali w tym, czasie 1.5 miliona uchodzcow, zaczela sie bieda itd.
chyba nikt nie wpadl na to ze to przez c02 :D i sie wyjasnilo dlaczego mieli kociol:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Przebieg_ … ej_w_Syrii
skoro za wszystko odpowiedzialne jest co2 to rozumiem, ze kupujac emisje jakas tam czesc idzie na inzynierow i lekarzy z syrii?
Za wszystko nie, na pewno bym nie obarczyłbym winą CO2 za Twoja fryzurę ;)
Oczywiście że to nie tylko zmiany klimatu były tu winne, ale rząd Assada tego nie ogarnął, Assad nie chciał odejść i doszło do spięć, tego typu konflikty to zawsze zejście się na raz różnych okoliczności.
To jeśli te 10% jest z kapelusza i niczemu nie służy to pytanie brzmiało: jakiej śmiertelności się spodziewasz przy tak słabo zaszczepionej Afryce skoro w Polsce wszystko na to wskazuje uczyniłbyś szczepienia obowiązkowymi ze względu na skalę zagrożenia?
Moim niefachowym okiem oceniam że możłiwe jest śmierć od 0% do 100% Afrykańskiej populacji :P
Adam Klobukowski napisał/a:Wojna domowa w Syrii jest spowodowana zniszczeniem przez długotrwałą susze Syryjskiego rolnictwa,
moze w alternatywnej rzeczywistosci tak, ale oficjalnie to nie
Na angielskiej jest nieco więcej: https://en.wikipedia.org/wiki/Syrian_civil_war#Drought
@AdamK ale Ty kombinujesz jak koń pod górkę...
Czy przyjdą czy nie przyjdą to było ironizowanie Twojego rozumowania.
Czy ty wiesz o ile ta cała alfa uszczupliła populacją globalną?! Spodziewasz się teraz 10%?! Przecież tego nie zrobiła nawet Hiszpanka a C19 nawet w cieniu tej zarazy nie stało. Alfa uszczupliła globalną populacją o jakieś setne procenta :P i to przy wierze, że te śmierci liczono dokładnie a nie dosypano do tego zgony z innych przyczyn.
To ty zaczałeś ironizowanie co będzie jak by całą afrykę Covid spustoszył. Ja tylko wykazałem że nawet gdyby tak było, to w temacie problemu z globalnym ociepleniem niewiele by to zmieniło. Nic nie pisałem o tym ile się spodziewam.
@AdamK, widzisz, jak naginasz na swoje :) a do pomyłki się nie przyznasz :) zwróć na to uwagę. Ja kiedyś czytałem o 20 miliardach. Życie i weryfikacja nauczyły mnie jednego. Szacunki praktycznie NIGDY się nie sprawdzają. Natomiast praktycznie WSZYSCY się o nie opierają. I tak się ten świat toczy i toczy…
Nie naginam, to sa po prostu zgrubne szacunki. Wydaje mi się że po pandemii możemy spodziewać się chwilowego zrostu przyrostu naturalnego.
Adam Klobukowski napisał/a:Część już przyszła, z Syrii (źródłem konfliktu w Syrii jest długotrwała susza, a ta...).
jakas nowa historia? oficjalna jest taka ze... wojna domowa. akurat klimat syrii na tle regionu to jak kraina mlekiem i miodem plynaca :)
Wojna domowa w Syrii jest spowodowana zniszczeniem przez długotrwałą susze Syryjskiego rolnictwa, co najpierw wywołało migrację z wsi do miast, potem niepokoje społeczne a finalnie wojnę.
To jest często powtarzany mit https://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/ … lowiek-58/
Adam Klobukowski napisał/a:Niestety nie. W Afryce żyje ok. 1.2MLD ludzi. Nawet gdyby wszyscy mieli umrzeć na konronowirusa, to po pierwsze Afrykanie emitują o wiele mniej CO2 (per capita) niż na innych kontynentach, a po drugie przy obecnym przyroście naturalnym na poziomie ok 1% rocznie, odrobilibyśmy to w 10 lat.
Chmmm... ale co z tego ile oni emitują? Twierdziłeś, że będzie im tak gorąco, że przyjdą a jak ich nie będzie to nikt nie przyjdzie ;) A tego się obawiasz jak zrozumiałem.
Czyli skoro mieli by odrobić straty w ciągu 10 lat przyrastając o 1% to z tego łatwo można wyliczyć na ile szacujesz max pomór w tym sezonie niezaszczepionej Afryki? :D
Część już przyszła, z Syrii (źródłem konfliktu w Syrii jest długotrwała susza, a ta...). To że nie przyjdą, to nie znaczy że katastrofa klimatyczna nie będzie _kratastrofalna_ także dla europejczyków.
Ja odrabianie strat pokazałem na całej globalnej populacji, a nie tylko populacji Afrykańczyków. Tym niemniej utrata 10% populacji Afryki to katastrofa większa niż IIWŚ.
Adam Klobukowski napisał/a:przy obecnym przyroście naturalnym na poziomie ok 1% rocznie, odrobilibyśmy to w 10 lat.
Adam, bierzesz sobie dane z kubełka, co Ci odpowiada :)
1.2 milarda Afrykańczyków to najszybciej rosnąca populacja, ponad 2.5% rocznie. Jak ją wytniesz, to nie "odrobimy w 10 lat", bo to już nie będzie 1%. Chociaż może w kilkanaście i to Azjatami. Ponadto trend zaczyna hamować.
Wziąłem dane o globalnej ludzkiej populacji. Jak widać zgadzasz się że to odrobimy, może trochę później ale jednak. Trend hamuje ale jeszcze dużo do wyhamowania. Obecne szacunki mówią o stabilizacji w okolicy 10MLD ludzi.
Jak mam to rozumieć, że mieszańcy Afryki w tym sezonie zostaną przetrzebieni? Wątpię...
A jeżeli Delta ich wybije to możemy przestać walczyć "globciem" bo nikt do nas nie przywędruje jak to zapowiada AdamK?
Niestety nie. W Afryce żyje ok. 1.2MLD ludzi. Nawet gdyby wszyscy mieli umrzeć na konronowirusa, to po pierwsze Afrykanie emitują o wiele mniej CO2 (per capita) niż na innych kontynentach, a po drugie przy obecnym przyroście naturalnym na poziomie ok 1% rocznie, odrobilibyśmy to w 10 lat.
meh ....
no faktycznie, jak nic widać to przeludnienie ...
kufa, jak my się na tej kulce pomieścimy?! lololol
Przeludnienie to nie jest problem braku miejsca tylko zasobów i możliwości regeneracyjnych biosfery. Już w tej chwili zużywamy więcej biosfery niż się jej regeneruje - choćby z tego powodu jest moratorium na połowy dorsza na Bałtyku.
Adam Klobukowski napisał/a:Zauważ że do leasingu nikt nikogo nie zmusza. (...) prawdopodobnie niezbędne będzie wprowadzenie regulacji ograniczających inwestycyjny wykup mieszkań
Oto sposób myślenia i jego świat w pigułce... @AdamK z ludzką nieuczciwością itd. (czy co tam uważasz za główny problem) nie wygra się regulacjami - jedyne co się osiągnie to przeregulowanie..
Jak to mówił Mao, dobrym słowem można zdziałać wiele, ale pistoletem i dobrym słowem jeszcze więcej :P Jak dotąd nie było jeszcze przypadku żeby przemysł i świat finansów kiedykolwiek sam z siebie szedł ku globalnie lepszym rozwiązaniom. Regulacje zawsze były potrzebne a ich usuwanie ma odwrotny skutek. Aby rozwalić monopole potrzebne było (i nadal jest) prawo antymonopolowe. Likwidacja ograniczeń w świecie finansów doprowadziło do kryzysu w 2008.
"ile można pochłonąć" jest constans? ;)
Nie jest. Nie wiem czy są jakieś procesy przemysłowe które pochłaniają CO2 (dla których CO2 jest surowcem), ale jeśli są to na razie w bilansie CO2 nie są istotne. Są już przemysłowe metody usuwania CO2 z atmosfery, ale wymagają one sporo energii, więc niekoniecznie jest to dobry pomysł. Jeśli chodzi o usuwanie CO2 przez biosferę, to nie jest ona rzecz jasna stała, ale zmienia się bardzo powoli (horyzont czasowy to tysiące lat dla zauważalnych zmian), a też my w tym nie pomagamy przez wylesianie. Dodatkowo, pisałem już o CO2 w oceanach i to tez ma tu wpływ, bo CO2 zakwasza oceany, też wpływa na niszczenie biosfery.
Chciałem zauważyć, ze elektryki i infrastruktura do 2035 roku okrzepną, przepisy będą wymagać własnej ładowarki słonecznej, banku prądu, to jedno; a po drugie już teraz ludzie widzą, ze to problem i jedyną metodą spowolnienia procesu stosowaną na Kubie jest trzymanie i utrzymywanie starych samochodów na chodzie. I to się dzieje, bo kupowanie auta z obowiązkowym alkomatem, systemem antysleep czy zapobiegającym przypadkowemu zjeżdżaniu z pasów i dopłacanie 30% do wartości samochodu (strzelam) to ludziom się nie widzi.
Transformacja energetyczna to ogromne wyzwanie. Jak ktoś nie wierzy że musimy ratować klimat, to może przekona go to że im więcej CO2 w atmosferze tym większy spadek IQ i dodatkowe problemy zdrowotne, i to przy normalnej ilości tlenu.
Jeśli chodzi o ceny samochodów - to zauważ że te ceny relatywnie spadają. Relatywnie - bo podnosi się poziom wyposażenia samochodów. Częściowo jest to spowodowane regulacjami (np. pasy bezpieczeństwa, normy spalania), a częściowo jest to normalny proces konkurencji na rynku.
Problem: Za szybko (nie neguję potrzeb zmian i regulacji, ale z sensem). A co nagle to po diable. Nie widać tez ogólnego zarysu zmian. Wszyscy odnoszą wrażenie, że to atak na nich, na ich pieniądze. I słusznie, bo wszystkie innowacje kosztują i zawsze są przerzucane na konsumentów. Jest aura musu, bo jak nie to 30k kary. Kiedyś były filmiki wychowawcze, typu nie śmieć w lesie, czy las rośnie wolno, płonie szybko. Teraz tego nie ma, a szkolnictwo to mieliśmy 100 lat temu. Co się dziwić? Ale musi to być podane bez manipulacji, jako prosta myśl, a nie #szczepimy się bo jak się nie zaszczepimy to będzie kara. Bez sensu.
Tu nie ma nic "co nagle". O potrzebie transformacji energetycznej wiemy już od 30 lat. Problem w tym że CO2 jest niewidoczny. Gdyby był widoczny choćby tak jak zanieczyszczenie wody, to problem byłby bardziej zrozumiały dla przeciętnego człowieka. Politycy zaś nie kwapili się do niepopularnych decyzji - dopiero teraz kiedy zmiany klimatu zaczynają być wyraźnie widoczne, coś się zaczyna ruszać w temacie.
W sumie się trochę nie dziwię temu pędowi do pozbawiania ludzi prywatności i posiadania, bo wówczas łatwiej tym zarządzać. Już teraz lizing jest bardzo popularny, wynajem, etc etc. Nie stać cię na kupno, ale jednak możesz to mieć, używać. Trochę autoperswazji i autozgoda jest. Jednak jest to bardzo duży krok do zniewolenia i stanu konieczności pracowania, bo jak nie to nie masz nic i co gorsza nie uzbierasz sobie np. na godną emeryturę. A czym mniejsze potrzeby, tym bardziej doić można. Utrzymaj chłopie sam rodzinę teraz.
Zauważ że do leasingu nikt nikogo nie zmusza. Można tak jak wcześniej kupić auto za gotówkę lub na kredyt. Leasing jest jedną z opcji która nie wyklucza innych. Nieco inaczej jest przy mieszkaniach - tu jest problem podażowy, i prawdopodobnie niezbędne będzie wprowadzenie regulacji ograniczających inwestycyjny wykup mieszkań.
Mi się podobało jak Fiałek powiedział w 40:38 "(...) mamy pieniądze, które w jakimś stopniu są nieskończone" :]
On naprawdę nie rozumie, że te pieniądze pochodzą z długu? Teraz niewspółmiernymi środkami walczymy ze stosunkowo niewielkim zagrożeniem dla ogółu populacji, na walkę idą takie środki (a z nimi przepisy "prawa") że całej populacji odbije się to czkawką - po za uprzywilejowanymi, jak zawsze.
A może te pieniądze płyną do niego szerokim strumieniem (jako dodatki C19) i miło jest myśleć, że pochodzą z jakiegoś nieskończonego worka a nie, że Kowalski ma już przez to (między innymi) zadłużone nienarodzone wnuki?
To było kolokwialne stwierdzenie na debacie dotyczącej medycyny. Czepiać się o to to jak czepiać się XXLa że ma słabego fryzjera na podstawie jego awatara :P
Tm niemniej ta debata pokazuje słabość tego typu debat. Założenie takiej samej ilości czasu na pytanie i odpowiedź jest bez sensu.
Z wykresu jaki wrzucałem wychodziło, że prąd z węgla jest najtańszy ale dożynają go podatkiem CO2 jak Norwedzy auta spalinowe. Auta nie będą tańsze tylko spalinowych nie będzie. A zużyte akumulatory jak zwykle wywali się do Afryki, czy jaki tam kraj będzie robił wtedy za śmietnisko ;)
No właśnie nie, bo już są przygotowywanie regulacje wymuszające recykling tychże.
Z prądem będzie tak samo, tańszy nie będzie ale będziemy bez alternatywy :]
Będzie, bo ceny prądu z czystych źródeł nie są obciążone podatkiem za emisje zanieczyszczeń.
Mają 10x mniej zakażeń per capita niż w Polsce.
Skad pomysl ze oceany absorbuja CO2 ? I jak niby to robia ?
CO2 rozpuszcza się w wodzie. Jak otwierasz jakikolwiek napój gazowany ot masz demonstrację tego efektu, gdzie woda przesycona CO2 gwałtownie się go pozbywa.
Za produkcje tlenu odpowiada plankton znajdujący sie w oceanach - filoplankton zooplankton …….
Itp
Adam Klobukowski]” Oceany są już bardzo blisko punktu krytycznego gdzie zamiast absorbować, zaczną emitować CO2.”
To co produkuje fitoplankton jest bilansowane przez zużycie tlenu przez resztę biosfery, nie ma to specjalnego wpływu na efekt cieplarniany.
Btw. jak szukacie niezależnych źródeł, to dobrym jest Cochrane, organizacja non profit, zajmująca się recenzowaniem badań medycznych. Nie akceptuje ona grantów komercyjnych. https://www.cochrane.org/
Adam Klobukowski napisał/a:Ale w jaki punkt? Poprosze o jakieś konkretne zarzuty co jest nie tak z tym finansowaniem.
Przerwa w kodowaniu ;)
---
Po prostu niektórzy wiedzą na jakim świecie żyją :D rozumieją zasady (sędzia we własnej sprawie) a nie tylko literę prawa, że nie wszystko da się prześwietlić, więc unikamy konfliktu interesów itd., rozumieją, że kto płaci ten wymaga itp. a jak jeszcze da się znaleźć tak zwanego pożytecznego idiotę to tym lepiej :]
Oczywiście że zdarzają się przypadki że kto płaci ten wymaga. W przypadku globalnego ocieplenia ostatnie tego typu przypadki to były instytuty górniczo/geologiczne sponsorowane przez koncerny wydobywcze, które jednak pod naporem niezbitych dowodów uznały w końcu prawdziwość globalnego ocieplenia i roli człowieka w nim
Niektórzy twierdzą nawet, że ponad 90% (inne źródło niż poniżej) marek na rynku de facto jest własnością paru korporacji, więc sam rozumiesz: tak czy owak sierżant Nowak :D
Iluzja wyboru: oto 10 firm, które kontrolują większość marek na rynku
https://www.money.pl/galerie/artykul/il … 01407.htmlBywają też takie artykuły https://www.rp.pl/plus-minus/art2882881 … zi-swiatem o tyle zabawne, że znamy już odpowiedź na postawione w art. pytania :D
Też nie jestem fanem wielkich korpo mimo że w jednym z nich pracuję. Mają wiele za uszami i uważam że nie jest to zdrowe, i przydałoby się je podzielić na mniejsze kawałki. Tym niemniej dosyć często ich złe zachowanie wychodzi na jaw, co raczej przeczy tezie o ich omnipotencji.
Do tego papierosy są zdrowe (pozdro dla kumatych lol głupi zwrot): https://zdrowie.dziennik.pl/aktualnosci … jecia.html
No a kiedyś można było kupić kokainę, heroinę, amfetaminę normalnie w sklepie. Do tego w latach 50 w USA była moda/mania na radioaktywność i można było kupić choćby radioaktywne papierosy. Jednak właśnie od lat 50, każda sprzedawana paczka papierosów w USA miała na sobie wymagane prawem federalny ostrzeżenie o zagrożeniu dla zdrowia, a odpowiednik Głównego Lekarza Kraju wystosowywał co rusz ostrzeżenia. Jednak w kraju złotej wolności niełatwo było się z tym rozprawić, i dopiero z początkiem lat 90, papierosy finalnie wyszły z mody. Ale właśnie dzięki długoletniej walce z koncernami tytoniowymi, mamy dziś ulepszone środki weryfikowania doniesień naukowych - takie jak np. wymóg ujawniania finansowania.
Tak, że niektórzy łączą te kropki w nieciekawy obraz świata i nie dają mu kredytu zaufania. A niektórzy do póki nie złapiemy sędziego na machlojkach będą pozwalali mu orzekać we własnej sprawie.
Oczywiście. Dlatego wymogiem etycznym dla każdego naukowca jest obecnie ujawnianie swoich źródeł finansowania. https://naukaoklimacie.pl/ dokładnie to robi, tak samo fundacje od których pozyskuje środki. To jest dziś standard etyki naukowca. Jak masz coś do zarzucenia ich pracy - to zarzucaj - ale na podstawie faktów.
to powyżej w psychologii czy czymś tam to się chyba nazywało strategie - mamy różne strategie :D
Możliwe. Moja strategia opiera się na wiedzy o tym jak działa nauka i jakie manipulacje stosowano w przeszłości. Z tego cyklu polecam naprawne świetne (i nie za długie) występy Bena Goldacre na konferencji TED: https://www.ted.com/talks/ben_goldacre_ … _prescribe https://www.ted.com/talks/ben_goldacre_ … ad_science
Adam Klobukowski napisał/a:No jasne, a o nałożonych karach nie słyszałeś? O zarzutach karnych dla CEO?
Oczywiście, że słyszałem, ale to kropla w morzu, zdarza się raz na kilka lat. Nie dziwi Cię to, że tak rzadko? A może mamy myśleć, że jest ok "bo przecież nałożono karę 100000$" na koncern naftowy np?
Śledziłeś kiedyś takie sprawy? Nieliczne się ciągną (jak komuś baaardzo zależy), znakomita większość pod dywan, pod dywan. Kara dla Chin? Kto wymierzy?
Tylko w USA jak na razie ta sprawa kosztowała 33MLD$. Mówię tu o już wypłaconych karach/ugodach itp.
@drygol, w punkt z tym finansowaniem :D
Ale w jaki punkt? Poprosze o jakieś konkretne zarzuty co jest nie tak z tym finansowaniem.
Poza tym jedynym autorytetem na podanym portalu może być pan prof od chmur, ale raczej z racji wąskości dziedziny nie ufał bym mu w kwestii klimatu. Tu wchodzi geologia, astronomia, fizyka, geografia, oceany, sejsmika, etc. Nie ma siły, żeby to wszystko wiedział. Jest typowym nazwiskiem, żeby uwiarygodnić stronkę.
Pozostali to pan specjalista od energii jądrowej (czyli antyautorytet, bo mu zależy na olaboga, jak gorąco, o tu mamy atom) i POPULARYZATORZY NAUKI.(...)Wchodzę na tę stronę i widzę "JEST BEZDYSKUSYJNE, ŻE" to automatycznie w to nie wierzę. Podobnie jak "Wszyscy wiedzą, że" albo "Ogólnie wiadomo, że"...
TO JEST PODSTAWOWA TECHNIKA MANIPULACJI.(...)
"JEST BEZDYSKUSYJNE, ŻE" to cytat z wniosków z raportu IPCC za ro 2021. Bezdyskusyjne o jest na to już tyle dowodów że nawet koncerny naftowe/wydobywcze się z tym zgadzają.
Zauważ że do każdego artykułu masz dokładne podane źródła. Skoro czujesz się manipulowany, albo nie ufasz ich autorom, o możesz to sprawdzić w źródłach i dalej.
No sorki, nie przekonałeś mnie.
Dopóki nie zauważysz w tym wszystkim sprzeczności, które nie dają człowiekowi spać, dopóty będziesz wierzył w wybrane przez siebie fakty nie zauważając tych drugich, nie podanych, które trzeba sobie wyszukać i zweryfikować samemu (i wiele z nich okazuje się fake, żeby nie było)
Do wszystkiego na portalu https://naukaoklimacie.pl/ są podane źródła. Pokaż proszę te sprzeczności proszę.
Adam Klobukowski napisał/a:Dymani są Ci którzy emitują najwięcej zanieczyszczeń. Nie mam z tym żadnego problemu.
Adam, zdajesz sobię sprawę, że jest DOKŁADNIE odwrotnie? Przypomnij sobie chociażby Dieselgate czy inne "gate". A ile jest nieodkrytych trucicieli czy też bezprawnych działań? Czy to Chiny/USA/Rosja/Niemcy są dymane, czy może jednak reszta świata?
No jasne, a o nałożonych karach nie słyszałeś? O zarzutach karnych dla CEO?
No i? Rozumiem że skoro ktoś oszukuje, to powiniśmy wszystkim pozwolić truć ile chcą?
atari.area forum » Posty przez Adam Klobukowski
Wygenerowano w 0.169 sekund, wykonano 14 zapytań