Draco, ale osso chodzi z tym ejektorem? ;)
ejektor
"techn." rodzaj strumienicy, urządzenie wysysające ciecz, gaz lub ciała sypkie z przestrzeni o ciśnieniu niższym od atmosferycznego do przestrzeni o ciśnieniu atmosferycznym, używane w aparaturze chemicznej, chłodniczej itp.
Skąd ci się wzięła ta definicja? 8O Ejektor (wymawiany przez niektórych "eżektor") to nie może być urządzenie do wysysania, tylko do wyrzucania, bo wyraz pochodzi od łacińskiego czasownika znaczącego "wyrzucać". Jest to więc "wyrzutnik".
W broni myśliwskiej (gładkolufowej) jest mechanizm służący do automatycznego wyrzucania pustych łusek z komór nabojowych. Działa w ten sposób, że w momencie złamania broni zwalniana jest sprężyna, która wypycha na zewnątrz - o jakiś centymetr, ale jest to ruch dość gwałtowny - tak zwany "pazur wyciągu". Tenże zahaczony jest o kryzę, którą z jednej strony - tej gdzie jest spłonka - obrębiona jest łuska. Efekt jest taki, że po złamaniu dubeltówki łuski po wystrzelonych nabojach automatycznie wylatują na zieloną trawkę.
Ten mechanizm nazywa się "ejektor". Efekt jego działania odnośnie łusek jest taki sam, jak efekt działania mechanizmu tkwiącego w stacji dysków, a służącego do wyrzucania dyskietki za pociśnięciem przycisku - w wyniku zwolnienia sprężyny dyskietka wylatuje ze stacji (w mojej pierwszej stacji 1050 sprężyna była na tyle mocna, że dyskietka czasem lądowała na podłodze). Dlatego pozwoliłem sobie klawisz, który wyrzuca dyskietkę z napędu, nazwać "przyciskiem ejektora".
Czy to objaśnienie jest wyczerpujące? :lol: