351

(237 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Nie zapominajcie o jednym - zarowno dla Atari jak i dla Commodore polski rynek to byl margines, zupelnie nieistotny (1). Marka Atari miala poczatkowo ta przewage w Polsce, ze jej komputery byly sprzedawane w Pewex-ie. Ale przeciez te Atari byly bardzo drogie i pewnie sprzedawalo sie ich niewiele (pamietam, ze w 1988 roku przecietna miesieczna placa wynosila rownowartosc okolo 40 dolarow, a komputer z magnetofonem kosztowal cos ze 150-200 dolarow - nie mam teraz zrodel pod reka, wiec moge sie mylic). Ten sam sprzet w Berlinie mozna bylo kupic znacznie taniej (100-150 marek?) i sporo komputerow wedrowalo z tego kierunku. I Pewex sie wtedy raczej nie reklamowal. Dopiero przelom 1989/1990 i wprowadzenie regul rynkowych spowodowalo, ze zaczal sie normalny handel i pojawily sie reklamy (Atari i nie tylko Atari). Jezeli ktos ma Bajtki i Komputer-y pod reka, niech zajrzy, kiedy pojawily sie pierwsze calostronicowe reklamy, takie jak zapodal Dely.

Tak wiec wydaje mi sie, ze iluzoryczna jest przewaga jako mialo Atari przez to, ze sprzedawal go Pewex. W okresie przed 1989 tak samo mozna bylo sobie z Berlina przywiezc Atari jak i Commodore, a ceny w Pewexie byly wysokie. A potem obie marki byly dostepne w handlu i Pewex nie byl zadna przewaga, moze poza "prestizem" miejsca. Wrecz przeciwnie - Pewex nie byl w stanie miec takich niskich marzy na sprzet jak goscie, ktorzy tonami z Niemiec zwozili C64 po uwolnieniu kursow walut, handlu i poluzowania zasad paszportowych. Pamietam sprzet sprzedawany na gieldzie we Wroclawiu - komodorki prosto z busa, ktory wlasnie przyjechal z Niemiec - z gwarancja w Polsce, magnetofonem i w niskiej cenie. To byl rok 1990-1993.

(1) pamietam w ktoryms Bajtku albo dodatku Bajtka (z poczatku lat 90-tych) wywiad z przedstawicielem Commodore w Niemczech, ktory obiecal, ze od teraz zacznie sie bardziej interesowac rynkiem tego komputera w Polsce, bo nie wiedzial, ze tu bedzie taki popyt :) Poza tym pamietam tez spotkanie dla prasy/dystrybutorow Atari, w ktorych bral udzial Atar System z Wroclawia (w 1991 roku bodajze, a moze w 1989? ach ta pamiec!). Byl tam Sam Tramiel (czy jego brat, juz nie pomne, musze poszukac zdjec) oraz nieslawny Alwin Stumpf:), a wiec sam top management. I tez obiecywali bardziej zaangazowac sie w dzialania marketingowe, bo generalny zarzut Niemcow, ale przede wszystkim Polakow byl, ze w ogole maja "w dupie" reklame i wszelkie dzialania promocyjne.

352

(20 odpowiedzi, napisanych Scena - 16/32bit)

Czy gdyby sie znalazlo kilka graficzek na ST (srednich, ale jednak), to znalazlby sie ktos, kto chcialby zrobic z tego jakies demko/interko? Znalazlem na dysku jakies swoje stare produkcje i badam teren, czy poprawiac je i wystawic np. w Glucholazach czy wykorzystac w bardziej demowy sposob? Jest tam tez kilka elementow, ktore mialy byc wykorzystane do dema ST w 1994 roku, ale sprawa upadla, bo glowny koder sie rozmyslil. Uwaga - sprawa do ruszenia dopiero od marca, bo teraz jestem very busy.

Sa jeszcze jacys koderzy na ST w Polsce?

353

(237 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

dely napisał/a:

A pewnie, że liczy się ilośc.

Liczy sie ilosc, ale do czego? Do uznania poczatkow sceny? Jesli tak, to zdefiniuj mi prosze, ile dem albo ludzi musi sie pojawic, zeby byla scena. Zupelnie bzdurne kryterium, ale niech Ci bedzie. Tylko podeprzyj je jakimis konkretami - ile party, kiedy, ile dem i kiedy. Przeciez skoro to jest OCZYWISTE, to powinno byc powszechnie znane i nie powinno byc problemem podac mi, ciemnemu i niedouczonemu, ze np. w Polsce scena Commodore zaczela sie w tym i tym roku, bo powstalo tyle i tyle dem albo bo to i tamto.

dely napisał/a:

Weźmy sobie taki przykład: jadą trzy samochody średniej szerokości ulicą - luzik, miła jazda. Ale jak tych samochodów jedzie 20 to już się robi korek, według Ciebie to korek się już robi jak jedzie jeden samochód.

Biorac pod uwage to o czym tu rozmawiamy, to raczej bedzie: waska ulica jedzie 20 samochodow i powstaje tam korek, a potem autostrada jedzie 100 samochodow i tez tam powstaje korek. Ale dla Ciebie to tylko ten drugi korek jest prawdziwy, bo liczy sie ilosc :)

dely napisał/a:

mówimy cały czas o Polsce, a nie o wspomnianych MINNESOTA ATARI 400 BASIC TRAD3RZ MIT CHOINKA GRAFFIKEN

Pogarda dla gosci, ktorzy robili pewne rzeczy pierwsi (i nie chodzi tu tylko o Atari, ale tez o posiadaczy Apple II), nie jest moim zdaniem na miejscu.

354

(36 odpowiedzi, napisanych Różne)

dely napisał/a:

Moje zdanie na temat głosowania na siebie jest raczej znane. Nie i już. A co będzie jak jakaś praca wygra jednym głosem? I okaże się, że akurat głosem decydującym był głos autora? A co jeśli w creditsach gry jest 10 osób? A jak się dopisze 20 osób? To są sytuacje ekstremalne, ale możliwe.

Tez prawda.

dely napisał/a:

Commando + - autorzy: Frantisek "Fandal" Houra, Mario "Emkay" Krix (Niemcy), Adam "Sack" Hay. Nie chciałbym umniejszac któremukolwiek z wymienionych, ale oni raczej tej gry nie zrobili.

Tez mialem watpliwosci czy to uwzglednic i jak to zapisac. Uznalem, ze bedzie wiadomo, ze wymienienie "autorow" dotyczy wersji "+", a nie pierwotnego Commando. I dodatkowo kazdemu kto glosowal na Commando + (tzn. kazdemu do poludnia) zwrocilem uwage, ze nie sa to autorzy calej gry i glosujemy nad tymi poprawkami. Byc moze niektorzy uznaja je za naprawde istotne i podnoszace przyjemnosc gry. Przyznaje, ze w nastepnej edycji bezwglednie informacja o programie musi byc dokladniejsza - glosuja takze ludzie spoza "sceny" Atari, ktora wie, o co chodzi.

dely napisał/a:

Podobnie jest w Mario Bros, gdzie także jest napisane "autorzy"

"Autorzy poprawek" powinno wystarczyc? Inne pomysly? Nie podawac autorow?

dely napisał/a:

względnie Jet Set Willy tudzież Jetboy

Jakie masz rozwiazanie i pomysly?

dely napisał/a:

Jak się ma mierzenie jedną miarą wymyślonego od początku do końca Yoompa z konwertniętym Jetpakiem albo podkolorowanym screenem z Commando?

To nie jest jedna miara tylko jedno kryterium - gra na Atari opublikowana w 2007 roku. W ramach tego kryterium mozesz stosowac rozne miary - odrzucac malo oryginalne rzeczy albo kopie, albo doceniac, ze rozgrywka sie poprawila. Argument w druga strone: jesli ktos poprawi Green Beret tak, ze bedzie mozna w niego grac jak na innych komputerach to uwazam, ze bedzie to duzo wieksze osiagniecie niz najbardziej oryginalny program, ale zle wykonany gniot.

355

(36 odpowiedzi, napisanych Różne)

AXE/SSG napisał/a:

jezeli gra jest dopuszczona do konkursu i wygrywa, to autorzy powinni dostac nagrody bez wzgledu na wszystko. zalozmy, ze ktos w ciagu roku zrobi w czechach, chile czy gdziekolwiek inny konkurs z nagrodami i okaze sie, ze pieniedzy nie ma komu wreczyc. malo prawdopodobne, ale mozliwe. poza tym troche to dziwnie wyglada, gdy pierwsza nagrode zbiera 3 lub 4 miejsce. skoro konkurs ma forme otwarta, to czemu go ograniczac?

Mnie chodzilo przede wszystkim o to, by wybrac nalepsza gre i by warto bylo pisac lepsze gry, a nie gorsze (ale spelniajace postulaty ABBUC o trzymaniu w tajemnicy). Gusty sa rozne i rozniste, wiec tylko kolektywnie mozna dojsc do tego, ktora gra zaspokaja najwiecej potrzeb :) I kasa to (dla mnie) tylko dodatek i to srednio atrakcyjny. Przyznaje, ze troche to nie jest jasne w tegorocznym regulaminie i emocje zaczela bardziej wzbudzac "kasa" zamiast "prestiz". Moze idea konkursu bedzie jasniejsza, jesli kasy nie bedzie sie przyznawac w ogole? Po prostu autorzy zwycieskiej gry beda wiedzieli, ktora gra jest najlepsza na swiecie, szczegolnie jesli nie beda startowac w konkursie ABBUC i tam zajmie pierwsze miejsce inna gra? Albo tylko nagrody rzeczowe dla zwyciezcow?

W takiej sytuacji mam inny pomysl. W przyszlym roku gry dostawalyby miejsca bez nagrod (albo tylko rzeczowe, symboliczne), a nagrody (pieniezne) przeznaczone bylyby tylko dla gier, ktorych brakuje na Atari (np. symulatory albo RTS). Regulamin, okreslajacy jakie gatunki gier moga dostac kase moglby byc znany duzo wczesniej, zeby tworcy mieli szanse o nia powalczyc.

AXE napisał/a:

4. a ja lubie stare glosowanie na kazdego od 0-10pkt.

I to zaczyna mi sie wydawac bardzo dobrym pomyslem. Bo obecnie sytuacja jest taka, ze kazdy glosuje na Crownland i Yoomp. Nieliczni w ramach "trzeba docenic gorsze gry" glosuja na zupelnie inne gry :) Gry zupelnie slabe moga w ten sposob wyprzedzac sredniakow. Moze rzeczywiscie bedzie lepiej oceniac _kazda_ gre w skali od 0 do 10 i zsumowac wyniki. Wtedy kazdy kto chce bedzie mogl docenic wszystkie gry, ktore mu sie podobaja. Dzieki AXE za przypomnienie tej starej zasady!

356

(36 odpowiedzi, napisanych Różne)

mono napisał/a:

Dla mnie wolność wyboru ma znaczenie priorytetowe i uważam, że nie powinno się z zasady jej nie ograniczać nawet za cenę wyborów niemoralnych, lamerskich, złych itp. Jeśli pozbawimy Twórców możliwości zagłosowania na swój produkt, wtedy Twórca staje się niejako upośledzony, bo ma do wyboru o jeden tytuł mniej niż inni. A co jeśli ktoś robił muzykę do 3 na 4 tytuły z listy? A wcale nie uważa, żeby ten który mu pozostał jest wart głosu?

No wiec wlasnie to rozumowanie powodowalo u mnie watpliwosci. Dodam jeszcze: nie oplaca sie byc autorem gier, bo pozniej nie mozna na nie glosowac :) I drugie - i tak nie wszyscy glosuja na najlepsza gre - przyklad z watku na Atari Age pokazuje, ze czlonek ABBUC i tak bedzie glosowac na gre z ABBUC, jakakolwiek ona nie jest (Bunsen glosowal na Game Harry, eh). To samo pewnie dotyczy tez innych - nie wybieraja najlepszej gry, tylko "bo autor zasluzyl", bo "i tak wygra kto inny, wiec trzeba wesprzec trzecie miejsce", bo "siamto". Wiec i tak zle i tak niedobrze :)

mono napisał/a:

Padł argument, że od wieku-wieków takie ograniczenia stosowane były w regulaminach innych konkursów na świecie, ale ponieważ nie uczestniczyłem ani nie obserwowałem żadnego z nich do tej pory prosiłbym o wyjaśnienie DLACZEGO je wprowadzono. Bo myślę, że tutaj może tkwić sedno sprawy. Jeśli moje motywacje nie są jasne proszę o uwagi.

Ja nie uczestniczylem w wielu zlotach - najwyzej kilkunastu i to poza Orneta raczej malo znanych, a najstarszy byl w 1993 roku w Krakowie, wiec nie wiem jak bylo na swiecie "onegdaj", ale nie zauwazylem, ze autorzy nie mogli glosowac na siebie. Wrecz przeciwnie, wszyscy glosowali przede wszystkim na wlasne produkcje, a im mial kto wiecej kolegow/wiecej ludzi w grupie/znajomych na scenie ten zbieral wiecej glosow, bez wzgledu na jakosc pracy.

Patrzylem na to z boku, bo poza wlasnie party w 1993 roku nie bralem udzialu w kompotach, wiec mam w miare obiektywne spojrzenie. Pamietam, ze z kompotami czasami byl problem nastepujacy: autor/wspolautor/kolega autora skrzykiwal swoja grupe "glosujemy na..." i tu padal numer produkcji, na ktora wszyscy mieli glosowac maksymalna liczba punktow. Glosowali nawet Ci, ktorzy nie ogladali prezentacji (spoznieni, pijani, itd), a _ponoc_ (tak slyszalem, nie upieram sie, ze tak bylo) zdarzalo sie, ze i ktos wypelnial karty za innych albo oddawal "extra" glosy z pozostawionych wszedzie kart do glosowania. Jesli mnie pamiec nie myli, to Van Eijk mial z tym problem w Ornecie. Nie chce tu podawac nazwy grupy, ktorej to dotyczylo, bo byc moze obraze zupelnie niewinne osoby (moglo to byc zwykle pomowienie), ale wiem, ze takie oskarzenie zostalo Van Eijkowi przekazane (bylem tego swiadkiem).

357

(237 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

dely napisał/a:

Pisalem

Pisales, ale nie o tym, ze nalezy Atari po prostu wykluczyc z definicji sceny, tylko ze zgodnie z definicja sceny, ktora sobie przyjales, scena na Atari nie istniala. A to jest bzdura, nie wazne czy przyjmiesz sobie definicje swoja, moja, atari classica czy jakas inna.

Jedyna definicja, ktora spelni Wasze twierdzenie (scena Commodore powstala w Polsce i na swiecie wczesniej i to duzo wczesniej niz na Atari) to jest defincja, ze liczy sie ilosc (co sugerowales obok innej sugestii, ze "liczy sie cos wiecej", ale na razie nie wiadomo co) albo, ze po prostu scena = scena Commodore.

Zgodnie z Twoim pogladem, ze liczy sie ILOSC prac, a nie sam fakt ich wystepowania, albo liczba grup albo liczba ludzi to scena Atari wlasciwie nigdy nie istniala. Przeciez zawsze bylo ich mniej niz scenowcow komody.

358

(237 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

dely napisał/a:

Dla mnie, jak już napisałem wcześniej (ale Kaz widac nie zauważył) miernikami są "organizacja" (excluding DALLAS MONTANA ATARI BASIC UND TAPEREKORDER INTERNATIONAL GROUP), ziny, liczba grup itp. Naprawdę kiedy Komodziarze mieli Highlife, Włócznię Wschodu, 64+4, Kebaba i całkiem spore zloty my nie mieliśmy nic oprócz Atari Stars Party, WFMH i Magnusa.

1. Nie pisales, ze miernikiem jest "organizacja (minus organizacja na Atari)", bo bym zauwazyl.

2. No toz wlasnie juz pisalem - najlepiej od razu zdefinowac, ze scena to jest to co powstalo na C64 i bedzie z glowy. Jezeli ktos cos organizowal, to na C64 nazywa sie to scena, na Atari nie. Jezeli ktos pisze demosy, to na C64 jest to oznaka sceny, a na Atari nie. Jak na Atari powstalo 5 dem, a na Commodore 10 to ustalimy, ze scena powstaje, gdy jest co najmniej 6 dem.

359

(237 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

atari classic napisał/a:

BUCHACHACHACHA....tym radosnym smiechem witam nowy rok.... i to oczywiscie dzieki komu.... wiadomo

A dziekuje za uznanie :) Szkoda, ze tylko tyle wyniosles z tego, co napisalem, ale i tak poczatek jest obiecujacy. Pomijam, ze kolejny raz uciekles od sedna sprawy (scena C64 w Polsce i na swiecie, fakty)... zamiast po prostu podac jakies konkrety. Ale nic to, wazne ze chociaz nauczyles sie korzystac z kombinacji Control-C i Control-V. Bo, ze nie przeczytales tego, co cytujesz to jestem pewny. Co tam bowiem mamy? Cytuje, a podkreslenie moje:

atari classic napisał/a:

1 - Wikipedia: "The Commodore 64 demos for the Commodore 64 (C64) were, AS FAR AS I KNOW, the first real demos produced on any home computer"

Rozumiesz podkreslone wyrazenie czy Ci przetlumaczyc? Tak sadzi autor (wspolautor) tego hasla i zaznacza to wyraznie w tekscie. To jest jego opinia, nie poparta faktami. Tak mu sie wydaje i jest uczciwy w tym co pisze. Ty zas podpierasz sie tym jako DOWODEM na to, ze scena powstala na C64?

atari classic napisał/a:

2 - Burger, Boris; Paulovic, Ondrej; Hasan, Milos (2002): Bratislava / Slovakia

Czyli kolejny raz goscie z Europy Wschodniej, ktorzy scena zapewne zainteresowali sie najwczesniej w koncowce lat 80-tych, wypowiadaja sie na temat calej historii :) Ale zalozmy, ze maja racje. Niech demoscena to bedzie to co opisali:

atari classic napisał/a:

"As the time went on, standalone demos started to appear - with their content resembling cracktros, but they were not bound to a game and were already completely departed from crackers' activities. In those demos authors were trying to push the limits of the current hardware creating new, original, and visually attractive effects.

Nie brzmi to dla Ciebie znajomo? Bo wlasnie to jest to, co powstawalo, zanim Commodore C64 w ogole pojawilo sie na rynku. Jak Ci pokazuje demka na Atari starsze niz 1983 rok, w ktorych autorzy staraja sie pokazac najlepsze co sie im udaje zrobic na komputerze, to to nie jest demo. Jak to samo robi sie na C64 to to jest demo. Fajnie. W taki sposob to mozemy udowodnic, ze wszystko zaczelo sie na C64.

atari classic napisał/a:

The most used computer among sceners was Commodore 64 [7], addressed to be the platform where the whole phenomenon began."

1. To pewnie do tego stwierdzenia najbardziej uderzasz, wiec Ci pomoge Ci zrozumiec slowo "phenomenon", zebys sie nie musial trudzic. Oprocz znaczenia w fizyce ma ono znaczenie potoczne, ktore zostalo tutaj uzyte: "The word phenomenon is also used in popular culture to describe a natural event with a large scale." Co to oznacza dla twojego twierdzenia, ze scena zaczela sie na Commodore? Ze gadasz glupoty, bo autorzy nic o tym nie pisza... Pisza o tym, gdzie scena zaczela sie na duza skale.

2. Zatrzymajmy sie tu jednak na chwile, bo  tu jest wlasnie pies pogrzebany. Poniewaz scena na C64 byla tak popularna, to wiekszosci wydaje sie, ze tam powstala. Rownie dobrze mozna by napisac, ze pierwsze samochody zrobil Ford, poniewaz to on wywolal rewolucje motoryzacyjna. I przy okazji - tam jest odnosnik do zrodla [7] - moglbys je podac, zebysmy nie mysleli, ze wszyscy komodorowcy wzajemnie sie cytuja bez podawania faktow?

3. No i ostatnia, najwazniejsza rzecz - czy poza opinia sa tam jakies fakty? Daty pierwszych dem, wydarzen, itd?

atari classic napisał/a:

3 - Tasajärvi, Lassi (ed.); Stamnes, Bent; Schustin, Mikael (2004): (...) COMMODORE 64 (C64) Often credited as the grand daddy of the whole demoscene. 1980s favourite demo platform...

Przeczytaj uwaznie - nie sposob sie z autorami nie zgodzic. Stwierdzaja: 1. Ze czesto uznaje sie C64 za pradziadka wspoleczesnej sceny (to prawda, ze czesto, czego Ty jestes przykladem). Tak samo jak czesto mozna bylo kiedys (dawno temu) uslyszec, ze ziemia jest plaska. 2. Byla to ulubiona platforma dla tworcow dem.... (z tym mozna dyskutowac, bo pewnie autor nie wie, kto bardziej lubil ktora platforme, a wnosi po ilosci demosow). Tylko jeden problem - nie widze tu nigdzie tego, co Ty twierdzisz: ze scena na C64 powstala wczesniej niz inne sceny.

atari classic napisał/a:

4 - Petri Kuittinen (2001) Computer Demos - The Story So Far: "People who are interested in demos are called the demo scene. Organized demo scene began to form on the mid-1980's. During those early days the most popular demo machines were Commodore Amiga, Commodore 64 (C64) and Atari ST.

Mamy kolejna definicje sceny, niezgorsza. I mamy okreslenie czasu powstania sceny: polowa lat 80-tych. I mamy wymienione najpopularniejsze maszyny scenowe. A gdzie jest potwierdzenie twoich twierdzen, ze scena na C64 zaczela sie wczesniej niz na Atari?

atari classic napisał/a:

5 - Green, Dave (1995): Demo or Die! Wired, Issue 3.07: "Until fairly recently, demos like these have been almost exclusively a European phenomenon, running on the Euro-coders' favorite home computer, the Commodore Amiga. Historically, demo origins can be traced to early 8-bit home micros like the Commodore 64 and Apple II"

Autor zauwazyl, ze scena najbardziej rozwinela sie w Europie (almost). Ale nie mowi nic o jej poczatkach. Za to wspomina, ze historycznych korzeni nalezy szukac na 8-bitowcach. I podaje ich przyklady, w tym Apple II (dla przypomnienia - 1978 rok). Gdzie tu potwierdzenie Twojej tezy, ze scena Commodore zaczela sie wczesniej albo ze w ogole zaczela sie na Commodore?

atari classic napisał/a:

6 - Vigh, David; Polgar, Tamas (2006): Freax Art Album. CSW Verlag:"Continuing the tradition of the original Freax this is a book from sceners to sceners. There's very little text this time -- the book mainly consists of scene art pictures ranging all the way from Commodore 64 disk covers to 24-bit PC graphics"

Tamas Polgar, ktorego tu juz kiedys cytowalem, stwierdzil, ze scena powstala na Apple, a nie na C64, chociaz on jest wlasnie scenowcem z Commodore. A cytat, ktory przytaczasz mowi, ze ksiazka zawiera produkcje scenowe od C64 do PC. Gdzie tu twierdzenie, ze scena zaczela sie od Commodore?

atari classic napisał/a:

Otoz wszystkie zrodla i ludzie, ktorzy sie scena zajmuja lub zajmowali, zarowno profesjonalnie jak i hobbystycznie, datuja jej poczatki od C64 i podaja Europe jako miejsce jej narodzin.

To podaj te zrodla i bedziemy mieli z glowy. Bo na razie podales zrodla, ktore opisuja scene najbardziej popularna. A jedno z nich (Tamas Polgar) twierdzi wrecz cos odwrotnego niz Ty. Zadno z wymienionych nie umieszcza poczatkow sceny w Europie, a jedynie uznaje, ze tutaj ten "fenomen" sie spopularyzowal w Europie. Po drugie nigdzie autorzy nie pisza o poczatku sceny wprost. Jedno jedyne zrodlo (2) podaje jedynie poczatek fenomenu - czyli gwatlownej popularyzacji sceny. Autorzy, w przeciwienstwie do Ciebie, zdaja sobie sobie sprawe, ze ryzykowne jest twierdzenie, bez zbadania szczegolow, ze scena Commodore powstala przed scenami innych komputerow, nie mowiac o demach. I dlatego to Ty sie osmieszasz, a nie oni.

atari classic napisał/a:

Nigdzie, doslownie NIGDZIE nie ma nawet wzmianki o tym jakoby demoscena powstala jako pierwsza na 8bitowym ATARI.

Nigdy tak nie twierdzilem, co utwierdza mnie w przekonaniu, ze nie rozumiesz, co czytasz. Twierdze, ze scena Atari powstala nie pozniej niz na Comodore, a calkiem mozliwie, ze przed scena Comomodore, bo tak wynika z powszechnie znanej definicji demosceny. A przed scena Atari pewnie powstala scena Apple II (ale tego nie wiem, bo nie znam sie na Apple i nie chce znac). Ty Ty obsmiewales Atarowcow, ze scene znali tylko z wystepow Hanny Banaszak. Byles taki madry, to teraz potwierdz FAKTAMI swoje opinie - fakty to sa daty produkcji scenowych (w Polsce i na swiecie), wydarzenia scenowe, itd, a nie OPINIE autorow ksiazek o demoscenie (zreszta takie, ktorych nawet nie rozumiesz).

atari classic napisał/a:

Tak wiec Kaz, masz juz przeciwko sobie nie tylko "chlopca" ale wrecz caly swiat.

Juz drze caly jak osika. Teraz niech ten "caly swiat" poda mi fakty ze sceny C64, a nie wysyla tu Ciebie, bo pajacujesz, zamiast podac konkrety :)

360

(36 odpowiedzi, napisanych Różne)

No, jezeli ma to sprzyjac robieniu dem, to jestem za :)

361

(36 odpowiedzi, napisanych Różne)

lewiS napisał/a:

ad 1.Trzeba tez brac pod uwage, ze w wypadku powstania jakiegokolwiek innego konkursu z nagrodami na gre (ok, szansa jest mala, ale kto wie), nalezaloby takze uwzglednic jego wyniki w takim traktowaniu rozdzialu nagrod. Innym wyjsciem byloby rozdzielenie nagrod na wiecej miejsc (np. od 1 do 5).

Rozdzielenie nagrod na wiecej miejsc - jak najbardziej, ale 300 euro w rozbiciu na 5 miejsc daje po 60 euro - troche malo. Jakby bylo do podzialu 1000 euro, to co innego. Boje sie tez, ze takie rzeczy zabijaja konkurencje - po co robic gre na pierwsze miejsce, skoro mozna bedzie zrobic gre na piate miejsce? A tylko konkurencja sprzyja podnoszeniu jakosci.

Powstanie innego konkursu z nagrodami nie jest (dla mnie) problemem, dopoki ten konkurs bedzie mial formule otwarta, a nie tak jak ABBUC, ktory nie publikuje prac, zamykajac je dla swoich czlonkow - jak sie chca odcinac od swiata, to ich problem. Jak ABBUC zmieni ta regule, to bezwglednie ten punkt powinien byc usuniety z regulaminu KK. Na chwile obecna potrzebuje mocnych argumentow przeciw temu punktowi, bo mam mocne za :)

PS. Moze w ogole usunac nagrody pieniezne z konkursu. Bedzie zwykla, czysta konkurencja o prestiż. :)
PS2. Nie zapominajmy, ze miejsca 1-3, chocby nie zostaly nagrodzone pienieznie, zostana nagrodzone rzeczowo.

362

(36 odpowiedzi, napisanych Różne)

Poczatkowo sadzilem, ze dyskusja nad zasadami Kaz Kompo 2008 (a wiec edycji przyszlorocznej) powinna odbyc sie tak mniej wiecej w listopadzie-grudniu 2008. Ale dochodze do wniosku, ze glosujacy zapomna, co im najbardziej przeszkadzalo w regulaminie konkursu. Najlepiej wiec kuc zelazo poki gorace - jesli komus cos nie pasuje, to teraz jest dobra okazja, zeby sie wyartykulowac :)

Zgloszone dotychczas zastrzezenia - prosze o wypowiedzi za i przeciw i argumentacje:

1. Nagrody pieniezne powinny byc przyznawane za pierwsze trzy miejsce, bez wzgledu na wszystko (xxl). Moje uzasadnienie tego punktu: nagroda jest tylko dodatkiem do miejsca. Dane trzy gry i tak zajma im nalezne miejsce, a jedynie nagroda w postaci niewielkiej gotowki wedruje do tych, ktorzy jeszcze jej nie dostali (w konkursie ABBUC).

2. W konkursie nie powinny brac udzialu gry, ktore sa jedynie zmodyfikowane (tebe), albo powinny miec osobna kategorie (Rastan). Moje uzasadnienie (podparte dyskusja, ktora juz byla na AA): lepiej miec szersze pole manewru w glosowaniu i mozliwosc odrzucenia prac watpliwych niz ze wzgledow formalnych odrzucic gry, ktore powinny sie w konkursie znalezc.

3. Regula wykluczajaca autorow lub wspolautorow z glosowania na wlasna gre (stRing). Moje uzasadnienie: jesli dana gra jest dobra to i tak zajmie nalezne jej miejsce, bo przewaznie autorow gry jest najwyzej kilku, a glosujacych kilkudziesieciu. Chcialem tez pozbawic problemow moralnych autorow danych produkcji: jesli zaglosuja na swoja produkcje (nawet zgodnie z wlasnym sumieniem, ze ich gra jest najlepsza), to moga publicznie narazic sie na zarzut nieobiektywnosci, jesli zas zaglosuja z kurtuazji albo grzecznosci na konkurencje to wypacza wyniki konkursu.

4. Powinna byc mozliwosc oddania glosow na wiecej niz trzy gry (Allas).

5. Zasada "niemożności" głosowania na swoją produkcję powinna byc zniesiona (mono).

Jesli macie inne pomysly i sugestie - co dodac/zmienic/usunac w regulaminie to ten watek jest do tego dobrym miejscem.

363

(36 odpowiedzi, napisanych Różne)

No to zaczynajmy glosowanie na najlepsza gre minionego roku, zgodnie z regułami podanymi tutaj:
Kaz Kompo 2007. Nie bijcie za ewentualne bledy albo niejasnosci, za to podsylajcie sprostowania i przede wszystkim glosujcie! Autorzy najciekawszych wypowiedzi i uzasadnien tez moga wylosowac nagrody!

Mozna glosowac na atari.online.pl ALBO w tym watku na Atari Area ALBO w odpowiednim watku na Atari Age.

364

(244 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

dely napisał/a:

Tak, jeśli wykorzystywali trademark bez zezwolenia. Załóż firmę Adidas i zacznij sprzedawac ciuchy z trzema paskami - sprawdzisz na własnej skórze.

No wiec wlasnie - sam sobie odpowiedziales na pytanie. Dokonanie konwersji nie oznacza wiezienia. Wystarczy sie dogadac co do licencji.

Co do ciuchow z trzema paskami czy innych podrobek - to rowniez jest potezny biznes i na tym tez zarabia sie kase. I sprobuj pozwac producenta takiej podrobki albo kazdego sprzedawce z osobna... Zobaczysz, ze to nie takie latwe.

365

(244 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

dely napisał/a:
nosty napisał/a:

Gdybys to potrafil w 1985 roku zarobilbys fortune.

Albo by go wsadzili :)

Wiekszosc gier powstalych na dany komputer byla przenoszona na inne. Autorow tych konwersji tez wsadzali? :)

366

(244 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

...i juz troche jest zrobione. Wiecej oczywiscie tutaj: http://tiny.pl/pwzx
xxl czlowiekiem roku :)

367

(2 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

TAOS wypuscil interko na TUM - The Ultimate Meeting w Karlsruhe/Germany. Jest tutaj:
http://www.pouet.net/prod.php?which=34514

368

(2 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

He he - racja, przyzwyczajenie druga natura czlowieka. Zaraz poprawie na 2008. Dzieki Dely.

369

(2 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

Gdyby ktos chcial sie popisac wiedza o grach na Atari to zapraszam do malego konkursu-sledztwa-zabawy-zgadywanki: http://tiny.pl/pwm6

370

(709 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

To dla porządku potwierdzę, że ja też chce. Dwie sztuki.

371

(32 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Jacques, czesciowa odpowiedz na Twoje pytania:

http://atari.online.pl/v01/index.phtml? … ct=nowinki

Jezeli zas chodzi o zwis obecnej wersji gry w okolicach dwudziestu tysiecy, przy zielonym pasie, o czym bylo w tym watku kilkukrotnie, to rzeczywiscie jest to spowodowane przez autora celowo.

372

(2 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Wypowiedz JBW w tym materiale brzmi... hmm... perwersyjnie :)

373

(237 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Swieta, swieta i po swietach. W takim razie kontynuacja pod haslem walki z ignorancja w sprawach Atari. I pozdrowienia dla Lisa. :)

atari classic napisał/a:

Kaz, w kwesti sceny, pomoc od "kolegi commodorowca" nie nadeszla, bo nie musiala. Podalem wczesniej tekst z Wikipedii, ktory mowi wyraznie o poczatkach sceny i jednoczesnie definiujac ja.

Pomoc nie nadeszla, bo nie mogla. W polskiej Wiki definicja sceny jest taka: "Potocznie określeniem demoscena nazywa się nieformalne zrzeszenie twórców (subkultura użytkowników komputerów) zajmujących się tworzeniem tzw. dem." Jest to troche nieudolne tłumaczenie angielskiej wersji: "demoscene is a computer art subculture that specializes in producing demos, which are non-interactive audio-visual presentations run real-time on a computer. The main goal of a demo is to show off programming, artistic and musical skills."

Macie wyraznie napisane, ze jest to subkultura (a nie zadne zrzeszenie, co podnosil Dely) i ze dotyczy sztuki komputerowej polegajacej na robieniu dem (stad pierwotna nazwa: demoscena). I to jest powszechnie znana definicja sceny. Mozecie sobie ja definiowac jak chcecie, bo Wikipedii nie mozna traktowac jako wyroczni, a jedynie wskazowke, ale to Wy dopieprzaliscie sie, ze ja stosuje wlasne definicje, niezgodne z powszechnym znaczeniem. Okazuje sie, ze jest troszke inaczej - to Wy wymyslacie wlasne definicje tylko po to, zeby obronic teze, ze scena powstala na C64 i to ZNACZNIE wczesniej.

I od razu podam Wam definicje z Wiki subkultury (tu jest ona scislejsza, bo i nauka o subkulturach jest bardziej zaawansowana), zebyscie znowu nie spedzili kilkunastu postow na wymyslaniu bzdur: "a subculture is a group of people with a culture (whether distinct or hidden) which differentiates them from the larger culture to which they belong." Wystarczajaco jasne, czy dalej bedziecie twierdzic, ze scena to jest to co zarzadzil Dely na podstawie swoich (nieprzyjemnych, jak sie nam zwierzyl) przezyc z dziecinstwa?

atari classic napisał/a:

Moim zdaniem i nie tylko moim zreszta (...) ta definicja jest bardzo trafna, bo wiernie oddaje realia sceny, ktora istnieje zreszta w podobnej formie do dzisiaj.

To ciesze sie, ze w koncu zrozumiales (?), ze nie masz racji. Przytoczona definicja mowi bowiem o subkulturze i o sztuce komputerowej bez wskazywania na stopien jej zorganizowania, zrzeszenia, "ugrupowania" albo ilosci parties czy ilosci dem. Z tego wynika, ze nawet pojedyncze dema, ktore kursowaly po swiecie podpadaja pod ta definicje. A wiec scena Atari na swiecie zaczela sie wczesniej od sceny Commodore ze wzgledu na prosty fakt - Atari powstalo trzy lata wczesniej, podobnie jak demosy na Atari. A przed scena Atari powstala scena Apple - bo Apple pojawil sie przed Atari. W Polsce scena Atari powstala przynajmniej w tym samym czasie co na Commodore, a moze i wczesniej - tego nie wiem, bo nie znam sceny Commodore, a zrodla komodorowskie podaja Quartet jako punkt historyczny, w ktorym zaczela sie scena C64. Quartet zas zaczynal ze swoimi demkami w 1988 roku (i sa one, jak na dzisiejsze czasy, rownie kiszkowate jak te z Atari z tamtych czasow). W 1988 roku to oprocz EGR mielismy tez pierwsza grupe z prawdziwego zdarzenia - Our Soft.

Jezeli chodzi o scene Atari na swiecie, to ona tez istniala wczesniej niz scena C64 i wcale nie byly to "listingi" przesylane BBS-em. Nawet gdyby ulec falszywej definicji sceny Dely-a (a niech ma cos z zycia) o tym, ze niezbedne elementy sceny to oprocz dem "zrzeszenie" oraz spotkania-copyparty-zloty to i tak scena Atari zaczela sie wczesniej. Nie bede podawal Ci dziesiatek przykladow z USA, podam Ci jeden, reszte sam sobie znajdz. W samym miescie Dallas istnialy co najmniej dwa "zrzeszenia" milosnikow Atari, Dal-Ace (Dallas Atari Computers Enthusiats) oraz AUGD (Atari User Group of Dallas), ktore w szczycie popularnosci mialy po kilkuset czlonkow i sympatykow. Tu masz drobny cytat ze strony o nich: "Once apon a time, before  AUNT (Atari Users of North Texas) there was a club from 1978-1992 known as Dal-ACE (Dallas Atari Computer Enthusiasts). (...) Many of us remember the club it's glory days from when it met at the Lion's Club meeting halls, and then on the large beautiful room on the seventh floor at the Infomart which seated hundreds." Mieli tez wiec wlasne zloty i uwierz, ze na nich dochodzilo do kopiowania stuffu (legalnego), tak jak wszedzie na swiecie. Wydawali wlasne biuletyny, produkowali gierki i dema, rysowali, pisali muzyke, itp, itd. Nie pisali o tym w Bajtku, wiec nie wiesz.

atari classic napisał/a:

Zaden z podanych przez Ciebie i inne osoby przykladow nie pokazal, ze tak rozumiana scena powstala wczesniej na ATARI.

Kolego, odwracanie kota ogonem niewiele Ci pomoze. To nie ja probowalem wmowic komus, ze scena Atari powstala znacznie wczesniej, tylko Ty, ze scena C64 w Polsce powstala znacznie wczesniej. Powiem wiecej: Twoj pierwszy post byl o tym, ze scena na C64 powstala w czasach, gdy Atarowcom scena kojarzyla sie z Hanna Banaszak. Ja na to, ze nieprawda, scena powstala pewnie w tym samym czasie, nie pozniej niz scena C64. I dostales fakty, ktore pokazuja, ze co najmniej w tym samym czasie, a moze i wczesniej. Teraz Ty mi podaj jakies fakty potwierdzajace to co mowisz, a nie w kolko to jeczenie, ze Kaz to albo tamto i zero konkretow. To tylko podtrzymuje mnie w twierdzeniu w moim pierwszym poscie: "Cos mi sie zdaje, ze malo sie znasz na tym, o czym piszesz." Jak na razie zdania nie zmienilem.

atari classic napisał/a:

Byly to przyklady pojedynczych dem lub raczej tworow zblizonych do dem,

LOL. Teraz zaczniemy walke o definicje slowa "demo", zeby odwrocic uwage od tego, ze nie masz racji jesli chodzi o sedno sprawy?

atari classic napisał/a:

a ja nigdy nie twierdzilem, ze pierwsze demo powstalo na C64.

Ja tez nie, wiem jedna sprawe mamy zalatwiona - nie musimy o tym dyskutowac.

atari classic napisał/a:

tak wiec nie widzialem i nie bede widzial sensu w nabijaniu postow i odpowiadaniu na nie, dopoki nie wniosa do dyskusji czegos nowego.

To wnies cos nowego. Najlepiej konkrety - daty, fakty.

atari classic napisał/a:

Dlatego zareagowalem dopiero na post drac030a, bo slusznie wytknal mi blad, wnoszac jednoczesnie nowa jakosc do watku.

To na co Ci zwrocil uwage Draco030 to fakt, ze nie masz pojecia o faktach, na ktore sie powolujesz. I byla to sprawa marginalna w tym sporze (przypominam jej dwa GLOWNE punkty: 1) czy scena Commodore zaczela sie wczesniej niz Atari? 2) czy C64 wygralo z Atari/C64 jest lepsze niz Atari?). Pierwszy spor dotyczy faktow, drugi opinii. W przypadku faktow o scenie zarowno Dely jak i Ty lezycie na calej linii. Co do drugiego sporu moge _uprawdopodbnic_ slusznosc mojej linii rozumowania oraz wykazac Twoja niewiedze co do _faktow_, na ktore Ty sie powolujesz.

atari classic napisał/a:

W zakresie "bycia nieprzyjemnym", to jak trzezwo i zartobliwie zauwazyl Vasco, sam rozpoczeles trend, a teraz sie dziwisz i jestes obrazony na caly swiat tylko nie na siebie, bo oddane ciosy zabolaly.

1. Zabolalo? Obrazony? Chlopcze, czasy piaskownicy powinny Ci juz minac. Chodzi o to, ze aby przekonac druga osobe do pewnej opinii, nie moze ona byc nieprzemakalna na argumenty, a po drugie, nie moze nie znac faktow. Ty nie znasz faktow, a przez to nie rozumiesz argumentow.

2. Czytaj uwaznie. To Dely pisal to, co przypisujesz Vasco i nie pisal wtedy o scenie tylko o moich przytykach do Atari Area.

3. Jezeli chodzi o trend do computer wars to trend zaczela najpierw firma Commodore (w osobie Jacka Tramiela), co juz pisalem, ale nie zrozumieliscie, przypisujac mi jakies bzdury. Kiedy napisalem, ze Commodore nie chcialo byc najlepsze w swojej dzialce (komputery domowe) tylko walczylo ze wszystkimi w branzy, to wiem, o czym pisalem. To Jack Tramiel mial podejscie, ze biznes to wojna i to on ta wojne zaczal, dazac do wyniszczenia przeciwnikow w postaci konkurencyjnych firm z branzy. A nawiedzeni posiadacze Commodore, idac za przykladem swojego mentora, kontynuowali ten trend. Chyba nie dziwne, ze inni posiadacze komputerow odpowiedzieli tym samym. Potem Jack w Atari podgrzewal atmosfere z drugiej strony. Efekt wojny byl taki, ze wszyscy sie oslabili do tego stopnia, ze branza zniknela. I nie gadaj mi o tym, ze na tym polega biznes, bo zaden biznes nie polega na kopaniu sobie grobu. Konkurowanie z innymi w branzy nie jest celem samym w sobie, to tylko metoda do osiagniecia celu. Jackowi od kapusty troche sie o tym zapomnialo.

4. Komodorowcy byli i sa jednoznacznie kojarzeni z "dokopywaniem" innych komputerowcow, poniewaz ze wzgledu na popularnosci ich komputera (i liczbe osob posiadajacych ten komputer oraz ilosc uczesntnikow sceny - zwroc uwage na to, ze rozrozniam to "liczbe" i "ilosc", pewnie nawet nie wiesz dlaczego) zaczelo im sie wydawac, ze to najlepszy komputer. To w gazetkach, zinach, demach Commodore mozna sie spotkac z ta butą, to w wypowiedziach scenowiczow, takze na obecnych forum (podalem przyklad najswiezszy, podczas dyskusji o Yoomp) mozna sie spotkac z tym pogladem. To przebijalo z komodorowcow zawsze i wszedzie, rowniez w Polsce, i to jedynie na podstawie jednego faktu: wiekszosc gierek z lat po 1985 roku jest lepsza niz na Atari i Spectrum. I to ja jestem subiektywny i skrajny?

atari classic napisał/a:

Przeczytaj moj pierwszy post. Napisalem, ze KOCHAM oba te komputery po rowno - czy mozna dac lepsze swiadectwo ?

To czy je kochasz, glaskasz i czy sie slinisz na widok klawiszy Commodore jest Twoja prywatna sprawa, mnie nic do tego. Jezeli jednak przy okazji dzielenia sie tymi przezyciami publicznie wypisujesz bzdury to mam prawo reagowac i korzystam z niego.

atari classic napisał/a:

A ze jest to watek o Commodore to skoncentrowalem sie glownie na tej maszynce i wspomnieniach o niej. Ty od razu rozwinales front anty-commodorowski, piszac jednoczesnie straszne banialuki.

1. Watek nie byl o Commodore tylko o Zlomodore - przy okazji jubileuszu nawiazanie do computer wars z tamtych czasow. Front anty-commodorowski sprowokowales sam, prezentujac typowe poglady przecietnego polskiego posiadacza Commodore - zero wiedzy, za to szumne haselka o C64. Na te bzdety zareagowalem w stylu tego watku - flame. Chciales zripostowac powaznie, bo nie zauwazyles, ze wypowiedz ma stylistyczny podtekst i w koncowce zaczeles byc chamski z braku argumentow.
2. Gdzie sa te moje rzekome banialuki? Cytaty prosze.

Na razie pisze o scenie, ale nie wyobrazaj sobie, ze nie pleciesz bzdur takze w pozostalych watkach. Tylko, ze nie chce zaciemniac sprawy i zamknac najpierw jeden temat.

374

(18 odpowiedzi, napisanych Miejsca w sieci)

Pewnie ze spakuje. Problem tylko w tym, ze jestesmy w srodku dodowania nowych plikow i dopoki to nie zostanie skonczone, to nie ma sensu pakowac tego co chwile (chwila = okres okolo miesiaca). Jak zakonczymy ta wieksza aktualizacje, to sie spakuje calosc jeszcze raz.

Sorki, ze nie odpisalem wczesniej, nie zauwazlem tego postu.

BTW: nowe informacje o konwersjach z C64 juz sa na mojej stronie.

375

(237 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

xxl napisał/a:

zx spectrum rzadzi !

To moze ja pociagne ten nowy, obiecujacy watek: otoz nie rzadzi...  ha ha ;)