351

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Sikor napisał/a:

Słuchajcie, w sumie wisi mi, kto się szczepi, kto nie - jego wybór. Ale nieaprzeczalnym faktem dla mnie jest, że nowe mutacje są roznoszone głównie (ale nie tylko) przez osoby zaszczepione, a dlaczego?
1. Osoby niezaszczepione i podróżowanie - wystarczy marna kartka/apka (pasztecik) i podróżują bez badań, osoby niezaszczepione muszą mieć testy
2. Osoby zaszczepione nie mają kwarantanny (a mogą być nosicielami, ale patrz punkt pierwszy), osoby niezaszczepione a i owszem
3. Jak ktoś choruje w domostwie (tak, nawet osoba zaszczepiona) - to inne osoby zaszczepione chodzą do pracy, osoby niezaszczepione mają kwarantannę i testy. A osoby zaszczepione jak wiadomo, mogą być nosicielami. A poza tym - przecież wirus się osadza także na przedmiotach, ubraniach.
Nie bronię i nie chwalę szczepień, jak napisałem na początku, ale każdy ma swój rozum,. A nierząd niektórych zmusza, choć sam jakoś spektakularnego przykładu nie daje.
Pomijam fakt, że są osoby, które z przyczyn zdrowotnych nie powinny się szczepić...

Dlatego istotny jest dystans społeczny i dlatego wprowadza się ograniczenia podróżowania i kwarantannę dla wszystkich z niektórych kierunków. Bo w wieku łatwej globalne podróży mamy pandemię a nie tylko epidemię.

Co do punktów 2 i 3 to nie, zaszczepieni też podlegają kwarantannie.

352

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

drygol napisał/a:
Adam Klobukowski napisał/a:

at the time of testing

@Candle, zle napisales :D
To jest cherrypicking cherrypickingu :D :D :D :D

To jest cytat z wniosku z badań które podlinkował @Candle.

qbahusak napisał/a:
AdamK napisał/a:

No ale niestety bzdurne. Mutacje powstają podczas namnażania się wirusa, w osobach które mają odporność, wirus ma mniejszą szansę na namnożenie się i mutacje.

Są 3 główne przypadki:
1. Osoba nie ma i nie wykształca odporności LUB wytwarza nadmierną - burza cytokinowa -> osoba ginie i wirus razem z nią (w przybliżeniu).
2. Osoba nie ma ale wykształca odporność -> wirus ginie "nagle", tzn jak pojawią się przeciwciała to już po wirusie. I nie ma czasu na mutowanie, a jeśli już, to mutacja ginie wraz z resztą.
3. Osoba ma niepełną wykształconą odporność. Tu jest najgorzej, bo następuje "hodowanie" wirusa przez długi czas. I tu jest najwięcej mutacji, mogą one się bez problemu szerzyć.

Pech chce, że 3 przypadek to głównie zaszczepieni ci, co szczepili się jakiś czas temu.

Te 3 zasady są wszędzie, można modelować nimi zarządzanie, bezpieczństwo systemów informatycznych czy banków, piractwo fonograficzne czy inne, etc etc. Jak jest równowaga - nie trzeba podejmować dodatkowych czynności.

To jest taki regulator PID. Jak on działa - spoko, ale trzeba dać mu zadziałać. Jak nie działa - to wywala w kosmos. A szczepionkami go "łagodzimy".

Dużo lepsza jest np. amantadyna, która w swym mechaniźmie w dużym uproszczeniu zatrzymuje replikację, więc nie ma miejsca na mutacje. A reakcja obronna i tak będzie, tylko mniejsza, adekwatna do zagrożenia.

1. To sa tak naprawdę dwa różne przypadki przypadki. Do tego zdecydowanie ekstremalne, więc generalnie pomijalne przy rozpatrywaniu dużych populacji.
Mylisz zachowanie przypadków 2 i 3. To w drugim wirus będzie dłużej namnażany, bo wykształcenie odporności od zera trwa dłużej niż 'uzupełnienie' niepełnej odporności (czego dowodem jest choćby to że chorzy zaszczepieni przechodzą chorobę łagodniej). W przypadku 2 - układ odpornościowy musi przejść pełną ścieżkę reakcji, w przypadku 3, część ścieżki już jest i tylko trzeba ją 'dokończyć'.

Twoja analogia jest zdecydowanie zbyt dużym uproszczeniem. Choćby dlatego że układ odpornościowy się uczy i zmienia, a np. w przypadku piractwa, przełamane zabezpieczenie jest przełamane na zawsze - wszystko co jest nim zabezpieczone można przełamać i nic się nie da z tym zrobić - modyfikacja zabezpieczenia jest możliwa tylko dla nowych produktów. Systemy bezpieczeństwa informatycznego czy bankowego też (jak na razie) nie uczą się tylko oparte są na regułach których zmiana jest czynnikiem zewnętrznym.

353

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Wirus nie mutuje szybciej 'bo musi'. Wirus mutuje mniej więcej ze stałą prędkością która wynika z niedoskonałości w procesie kopiowania RNA (przykładowo, przy każdym podziale ludzkiej komórki przepuszczane są średnio 2 błędy podczas kopiowania DNA). Wirus nie wie 'że musi' i mutuje w stałym tempie - co przy niższej populacji daje mniej mutacji.

Nie wiem skąd wziąłeś swój cytat, ale ja pozwolę przytoczyć 2, z pulbikacji które Ty przytoczyłeś:

Z pierwszej:

The results show that infections occurring 12d or longer after vaccination have significantly reduced viral loads at the time of testing, potentially affecting viral shedding and contagiousness as well as the severity of the diseas

Z drugiej:

While the peak load may be similar, vaccinated people are likely to have lower viral load overall, and therefore be less contagious.

354

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Dracon napisał/a:

Poczytajta:
http://blog.zbyszeks.pl/2162/masowe-szc … ylegarnia/

Całkiem sensownie napisane.

No ale niestety bzdurne. Mutacje powstają podczas namnażania się wirusa, w osobach które mają odporność, wirus ma mniejszą szansę na namnożenie się i mutacje.

355

(4 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

A z odmianą W32 nie jest jakiś problem?

356

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Candle napisał/a:

tja, dokładnie takiej odpowiedzi oczekiwałem ;)
nie odniosłeś się do argumentów ujętych w postaci szyderstwa do Twojej osoby, ale wyłącznie do Twojej osoby - cóż - nie spodziewałem się niczego innego
problem z Tobą jest taki, że ty głęboko wierzysz, że masz racje i nie jesteś w stanie dyskutować na argumenty - Twoje i tak są lepsze bo są twojsze, co więcej, miliony te twojsze powtarza, co w twojej ocenie dowodzi ich słuszności
póki tego nie zaakceptujesz nie możesz być brany poważnie przy dyskusji - przynajmniej przeze mnie

Tylko wśród Twoich szyderstw nie ma argumentów.

357

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Nigdy nie twierdziłem że wszystkie szczepionki są w 100% skuteczne, w tym wątku już wielokrotnie pisałem że tak nie jest. Generalnie jednak skuteczność mają, także te sezonowe. Zaś co do efektów niepożądanych, to szczepionki wchodzące do użytku mają o kilka rzędów wielkości szanse na pozytywne efekty niż na negatywne.
Ostatnie trzy posty to wspaniały pokaz erystyki - ataki na mnie in personam (Candle), ad absurdum, moving the goalpost, cherrypicking (qbhusak), cherrypicking (robertcc). Tak to jest jak się kończą rzetelne argumenty. Dziękuję za potwierdzenie mojej racji w ten sposób.

358

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

@tOri to chyba ty sobie kpisz, intepretując 3 punkty z wykresu jako przesądzające o Twej racji. Tak samo możesz sobie wyciąć 3 kropki z zakresu 1940-1945. To jest klasyczny cherrypicking używany często przez antyszczepionkowców - którego przykład mamy na poprzedniej stronie w tym wątku choćby.

Ja nadal czekam na informację jakie to rewolucje w dziedzinie higieny czy jakości życia wówczas spowodowały ten spadek. I inne spadki w momencie kiedy akurat na daną chorobę zaczęto masowe szczepienia.

359

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Qba, wykres który wrzuciłeś ładnie pokazuje nagły spadek zapadalności po w prowadzeniu szczepionki. Zapewniasz mnie, więc sprawdzam, konkretnie: co się zmieniło w higienie itp. co spowodowało tak nagłe spadki zachorowań?

Następne wykresy, tym razem dla odry:
PunBB bbcode test
PunBB bbcode test

Tu masz pracę na temat Ospy prawdziwej w Szewcji: https://books.openedition.org/obp/1972 Zwracam uwagę na wykres 1.1:
PunBB bbcode test
Ponawiam/parafrazuje pytanie: co takiego stało się na przełomie XVIII/XIX (oprócz wprowadzenia szczepionek) co spowodowało nagły spadek przypadków?
Pytanie dodatkowe: co spowodowało całkowite zniknięcie Ospy prawdziwej na świecie?

360

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

@drygol: jeszcze nie ma. https://www.gov.pl/web/gis/odra

@Candle ja porównuję? Ja tylko podałem kontrę na nieprawdziwe stwierdzenie tOriego że jakoby na wirusy RNA nie ma szczególnych szczepionek i jego drugie nieprawdziwe stwierdzenie że to że generalnie nie widzimy dziś polio, odry czy wścieklizny nie jest zasługa szczepień.
Pomysł aby państwo (lub producenci szczepionek) brali na siebie odpowiedzialność za NOPy jest absurdalny. Pasy bezpieczeństwa w samochodach też czasami powodują śmierć zamiast przed nią chronić, ale państwo nie bierze za to odpowiedzialności bo w przeważającej większości zarówno szczepionki jak i pasy bezpieczeństwa o wiele bardziej chronią niż szkodzą. Ilość miejsca w szpitalach jest ograniczona, i nie zapinając pasa lub nie biorąc szczepionki dodatkowo powodujesz ich dodatkowe obciążenie którego możnaby uniknąć.

361

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

"To tylko korelacja" to jest typowe antyszczepionkowe gadanie.

Tu masz pracę na temat polio we Włoszech (https://scielo.isciii.es/scielo.php?scr … 2000200004). Zwracam uwagę na wykres nr 1:
PunBB bbcode test
Powiedz mi proszę, co w latach 60 IIw, zmieniło się w zakresie higieny, odżywiania, separacji, wentylacji, trybu życia czy czasu pracy we Włoszech? I dlaczego przykładowo Odra pojawia się tam gdzie antyszczepionkowcy przestają szczepić przeciwko odrze?

362

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Candle napisał/a:

przeciwciała indukowane szczepionką różnią się zasadniczo, ponieważ w pierwszej i jedynej fazie jej działania (mówimy o konkretnie tych szczepionkach które tak pokochałeś) powodują wyprodukowanie przeciwciał których zadaniem jest odpowiedź na konkretne białko, a z czasem te przeciwciała zanikają - póki co nie ma dowodów na skuteczność długoterminową szczepionki - raczej na brak takiej skuteczności, co wyraża się w konieczności przyjmowania kolejnych dawek, a z każdą taką dawką zwiększasz sobie ryzyko na odczyn lub dalsze powikłania.
Wracając do dila - które negatywne zdarzenie? to jeszcze nieudokumentowane, czy to pod tytułem hospitalizacja? pierwszego ryzyko jest nieznane, a na drugie pracuje każdy sam, bez względu na to co ktokolwiek miałby tu co do powiedzenia

Przeciwciała indukowane przez szczepionkę są dokładnie identyczne jak te indukowane przez wirusa. Różnica jest tylko w ich ilości - w przypadku szczepionki jest ona z góry ograniczona, a w przypadku wirusa jest ona zależna od ilości wirusa który się przebił przez dwie pierwsze linie obrony i tempa jego namnażania. Dlatego odpowiedź immunologiczna na szczepionkę może być słabsza i dlatego trzeba ją powtarzać.
Wracając do dila - na swiecie podano już kilka miliardów dawek szczepionek. Więc jak są jeszcze jakieś nieznane bardzo rzadkie efekty uboczne, to szansa ich wystąpienia jest mniejsza niż szansa na to że trafi cię piorun, podczas skakania do wody na basenie krytym, 30 lutego :P

tOri napisał/a:

Adam Klobukowski -> częściowo masz rację.

Uczyniłem straszny skrót myślowy - chodzi o to, że wirusy RNA w przeciwieństwie do DNA mają olbrzymią "skłonność" do mutacji co najczęściej powoduje w przypadku chorób sezonowych z jednoczesną presją powstawanie kolejnych i kolejnych i kolejnych wersji - jak grypa - bardzo zaraźliwa i groźna choroba.

Zgadza się, że są "szczepionki" przeciwko wirusom RNA, które działają wyłącznie dlatego, że ilość tzw. przypadków wystąpienia tych chorób jest znikoma i nie ma w związku z tym takiej presji na wywoływanie zmian dostosowawczych jak dla grypy. Tak w skrócie bo nie bardzo mam chęć na wywody.

Te choroby występują w znikomej ilości właśnie dzięki szczepieniom - przed ich pojawieniem się były powszechne. Relatywna zmienność jednych wirusów RNA i brak tejże w innych wirusach sugeruje że raczej nie jest to związane z tym że są one oparte na RNA (vs. DNA). Jak znasz jakieś badania w temacie, to podziel się proszę.

363

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Przeciwciała indukowane szczepionką niczym się nie różnią od przeciwciał indukowanych zakażeniem Covid. Reagują na te same białka.
Moim zdaniem słaby dil. Szansa na poważny odczyn poszczepienny jest znacznie niższa niż szansa na uniknięcie hospitalizacji bez przyjęcia szczepionki, a jej przyjęcie co najmniej o rząd wielkości zwiększa szanse na uniknięcie hospitalizacji. Podsumowując, po przyjęciu szczepionki, szanse na negatywne zdarzenie w przyszłości jest niższa niż bez jej przyjęcia.

364

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Candle napisał/a:

Adam, uzyskujesz wieloletnią odporność na szczepy wymarłe? Rozumiem, godne to i chwalebne.
To ja już wole swoje niespecyficzne przeciwciała, które cechuje uniwersalność, zamiast gromadzenia przeciwciał na minione sezony.
A, i tak, zeszłorocznego śniegu też nie zbieram...
Jak już będę stary i zniedołężniały to pewnie rozważę jakieś możliwości wsparcia treningu własnego układu odpornościowego, tymczasem wystarczy mi codzienne przejście się do pracy - ot 8km - bez względu na aurę

Niespecyficzne przeciwciała masz i tak, ale jak widać nie są one aż tak bardzo skuteczne jak byśmy chcieli Niespecyficzne przeciwciała nie obciążają w żaden istotny sposób organizmu - jest ich przechowywanych relatywnie niedużo i produkowane są w razie potrzeby.
Różne wersje wirusa grypy nie wymierają całkowicie, tylko kryją się w rezerwuarach zwierzęcych, i czasami po pewnym czasie wracają. Mutacje nie są zawsze "nowe" - są losowe i pojawiają się powtórki z rozrywki.

365

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

tOri napisał/a:

Candle napisał/a:

    "Szczepionki mają sens na choroby, które nie są sezonowe"

i są prawdopodobnie skuteczne tylko dla chorób bakteryjnych i wirusowych z materiałem DNA. Na wirusy RNA nie wynaleziono dotychczas skutecznych tzw. szczepionek, czego przykładem jest chociażby grypa - sezonowa i wściekle mutująca.

To czy wirus jest DNA czy RNA nie ma znaczenia, bo szczepionki nie opierają się o rozpoznawanie DNA czy RNA które jest ukryte wewnątrz komórek/wirusów i generalnie niewidoczne dla układu odpornościowego. Szczepionki operują na białkach z których wirus jest zbudowany i które są widoczne dla komórek układu odpornościowego.

Jest wiele skutecznych szczepionek na wirusy RNA, choćby na HCV, wściekliznę, polio, ebolę, świnkę czy odrę. W przypadku chorób sezonowych, szczepienie się ma jak najbardziej sens, bo nabywa się odporność na konkretne szczepy wirusa i jest ona wieloletnia - jak szczepionka nie ochroni cię w aktualnym sezonie to może się przydać w następnym.

366

(169 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

1. perinoid
2. Sikor
3. dely
4. takron27
5. mcs
6. Saberman
7. Rastan[
8. pancio.net
9. mkolodziejski aka Misza
10. mono
11. ccwrc
12. bocianu
13. AdamK

367

(27 odpowiedzi, napisanych Programowanie - 16/32bit)

Cyprian napisał/a:
Adam Klobukowski napisał/a:

No tak, ale mieszanie z przerwaniami i równoczesne IO to proszenie się o kłopoty. Różne drivery hdd różnie z tym działają.

Z tego co wiem to nie ma nic złego w używaniu przerwań podczas IO. Znane mi systemy operacyjne na duże Atari używają przerwań podczas IO - VBL oraz TimerC, ze znanego mi oprogramowania są to też różne playery modów, YM czy midi, programy D2D (chociażby Cubase Audio).

Chodziło mi o mieszanie z przerwaniami przez programy - właśnie dlatego że TOS i drivery też ich w tym momencie używają.

368

(6 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

No i jeszcze są straty w całym tym procesie. To też wpłynie na ROI.

369

(27 odpowiedzi, napisanych Programowanie - 16/32bit)

Cyprian napisał/a:
Adam Klobukowski napisał/a:

Kontrolery IDE do ST podpinane pod procesor dzialaja wylacznie w trybie PIO.

Pomijajac potencjalnie MagiC, nic nie wykorzysta DMA (w systemie), a i szybsze od PIO to tez nie bedzie.

Na Falconie czy TT faktycznie PIO będzie szybsze niż DMA (SCSI/ACSI) ale nie na ST. 68000 nie prześcignie 2MB/s DMA (albo nawet 4MB - to jest do weryfikacji), no chyba że to będzie ST z 68030.

Realnie, ST wyciąga coś koło 1.2MB z DMA. Coś kiedyś (chyba) ppera pisał o możliwej prostej modyfikacji do podbicia tego nieco, było to w konteście playera filmów na ST.

Cyprian napisał/a:

MagiC wspiera 'Background DMA' ale MiNT chyba też?

MiNT wspiera 'w teorii'. Jest od tego API, ale do niczego nie przypięte, więc nic tego nie używa. MagiC wspiera tylko w parze z Hddriverem i mają do tego jakiś nieudokumentowaną funkcję XHDI.

Cyprian napisał/a:

W zwykłym TOS też da się 'odzyskać' moc procesora w trakcie odczytu z dyskietki/HDD ACSI, bo procesor większość czasu spędza w pętli czekając na zakończenie transferu DMA. Wystarczy swój proces uruchamiać na przerwaniach.

No tak, ale mieszanie z przerwaniami i równoczesne IO to proszenie się o kłopoty. Różne drivery hdd różnie z tym działają.

370

(6 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Indywidualna fotowoltaika w bloku (wspólnota mieszkaniowa) jest możliwa, jest co najmniej jeden przypadek w Polsce takiej realizacji, można znaleźć w Google.

Poza pojemnością UPS istotny jest także pobór jaki będzie.

371

(27 odpowiedzi, napisanych Programowanie - 16/32bit)

Cyprian napisał/a:

Wiem że kontrolery IDE, które są podpięte bezpośrednio pod CPU (czyli nie korzystają z DMA), mogą być podłączone do przerwania w porcie ACSI by sygnalizować koniec transmisji danych.

Kontrolery IDE do ST podpinane pod procesor dzialaja wylacznie w trybie PIO.

Pomijajac potencjalnie MagiC, nic nie wykorzysta DMA (w systemie), a i szybsze od PIO to tez nie bedzie.

372

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Drygol, ty wredny trollu, nie bój się będę Cię żywił od czasu do czasu :P

https://www.google.com/search?q=r%C3%B3 … a+klimatem

373

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

qbahusak napisał/a:

W sumie przyszła mi ciekawa myśl. Jesteśmy w czasie, gdy Słońce jest wybitnie w nierównowadze, bo z jednej strony ciągną duże planety, a z drugiej strony nic, a ono wiruje 1 obrót na 25/31 dni. Więc jest problem nierównowagi. Może to jest przyczyna cyklicznego ocieplania się klimatu. hm. Ciekawe, czy  przez to Słońce grzeje mocniej z naszej strony?

W związku z tym jak olbrzymy się rozproszą równomiernie - będzie lepiej.

Nie, bo aktywność Słońca od połowy XXw. spada: https://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/a … 0-lat-399/

374

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

zbyti napisał/a:
Adam Klobukowski napisał/a:

Problem z sadzeniem drzew jest taki że po prostu nie ma na wystarczająco wolnego miejsca aby zasadzić tyle drzew (i te drzewa miałyby szansę przetrwać) aby zbilansować ludzkie emisje CO2.

Problem z postulowanymi metodami walki ze zmianami klimatycznymi jest taki, że wielu dzisiejszych emerytów nie ma tyle pieniędzy na bieżące rachunki by się cieszyć zwycięstwem w 2100 czy nawet w 2300 roku.

Dopiero co ratowałeś ich szczepionkami na C19 by dobić cenami prądu i żywności?!

Są całkiem dobre pomysły jak temu zaradzić, np. renta energetyczna. Trzeba tylko je wprowadzić w życie.

375

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

qbahusak napisał/a:
AdamK napisał/a:

Inne ciała układu słonecznego są zbyt daleko w stosunku do swojej masy żeby mieć istotny wpływ. Rekordowe przypływy i odpływy wynikają ze zgrania się trzech czynników o których napisałem.

Adam, większej bzdury nie czytałem :D

ASTRONOMOWIE MÓWIĄ WPROST O UKŁADZIE PODWÓJNYM SŁOŃCE - JOWISZ od dawna. Ale gdzie tam, od Ziemi Jowisz za daleko! Ha! Zbyt daleko! Ha! Dawno się tak nie uśmiałem :) Masz wyłożoną jak na dłoni swoją ignorancję. Jak to mówi Davie504 Checkmate!

A czy wiesz, że dopiero ostatnio (w tym wieku) uczeni zauważyli dziwną korelację pomiędzy cyklami słonecznymi, a wzajemnym ułożeniem Słońca, Jowisza i Saturna? I powoli zaczyna się to przebijać do głównego nurtu. Ale w necie masz wiele bezsensownych teorii na dziwnie regularne występowanie tego zjawiska.

A wiesz, że Ziemia nie krąży wokół Słońca aktualnie? Punkt ten wyszedł z wnętrza słońca poza nie. A to z racji, że wszystkie olbrzymy są po jednej stronie Słońca. I przypominam, że Słońce jest Olbrzymie, i wyjść z punktem ciężkości Układu Słonecznego z jego wnętrza nie jest łatwo.

Ale nie, są ZA DALEKO. Bo AdamK tak mówi!

Nie wystarczy wiedzieć. Trzeba Rozumieć. A jak nie Rozumiesz, to Dociekasz ile możesz. Jak tego nie robisz, to przez wrodzoną grzeczność pozostawiam Ciebie sam na sam z myślami.

Uniosłem się, już mi przeszło.

Wszystkie ciała oddziaływają na siebie grawitacyjne. Tak samo ja czy ty odziaływujemy na Ziemię, tyle że różnica mas powoduję że jak podskoczę to może lokalnie się trochę zatrzęsie, ale globalnie tego nie odczujesz. Tak samo Jowisz oddziałuje na Ziemię i Ziemia na Jowisz, z tym że odległość i fakt że oddziaływanie spada wraz z kwadratem odległości, sprawia, że jest ono pomijalne w temacie Ziemskich pływów. Księżyc jest istotny bo jest odpowiednio blisko, a Słońce dlatego że jest odpowiednio masywne.

Ziemia zaś krąży wokół Słońca po orbicie eliptycznej a nie kołowej. Oba ogniska tej elipsy znajdują się wewnątrz Słońca, nawet teraz. Barycentrum układu Jowisz-Słońce znajduje się wewnątrz Słońca, więc nie można mówić tu o układzie podwójnym.

zbyti napisał/a:

Ah... Zapomniałem... Sadzenie drzew nie jest rozwiązaniem bo wtedy z nadpodaży CO2 będziemy mieli nadpodaż tlenu a wiadomo więcej tlenu to więcej wolnych rodników i wygrawszy z CO2 za pomocą lasów wszyscy umrzemy na raka albo ze wczesnej starości.

Na jakim świecie ja żyję?!

Problem z sadzeniem drzew jest taki że po prostu nie ma na wystarczająco wolnego miejsca aby zasadzić tyle drzew (i te drzewa miałyby szansę przetrwać) aby zbilansować ludzkie emisje CO2.